|
VW T4 z zabudową kempingową |
| Autor |
Wiadomość |
sterciu
zaawansowany

Twój sprzęt: Karmann Colorado 650
Pomógł: 5 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Piwa: 72/16 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2009-01-04, 13:44 VW T4 z zabudową kempingową
|
|
|
Witam szanowne grono.
Nie wiedzialem gdzie ten temat umiescic a wiec tutaj go dałem , jezeli zle to proszę o przeniesienie w odpowiedni dział .
Mam moze troche głupie pytanie ale zadam je . Otóż czy moze ktos z forumowiczy posiada VW T4 z zabudową Rialta.
Tak planujac od jakiegoś czasu przeóbki mojego busa dostawczego nadałem temat mojemu wujkowi za oceanem jakby coś ciekawego widział lekko uszkodzonego to zeby dal mi znac.
Znalazł VW T4 z zabudową kempingową ale ma jedną małą wade. Jest po spaleniu komory silnika. O ile przy naprawie takiego auta nie powinno byc chyba problemu (nie takie auta sie remontuje) to jak to jest z zabudową ??
Może ktoś posiada takowy i ewentualnie mógłby sie podzielić jakimis informacjami na temat tego autka. Ewentualnie jak to sie sprawuje i ile pali z takim benzynowcem 2,9L.
Kabina to nic innego jak VW T4 , silniki podejrzewam równiez , a jak z zabudową , trzeba coś dostosowywac do norm europejskich w takim autku sprowadzonym z USA ??
Auto jest z silnikiem benzynowym 2,9L , ale tak myslałem ze jakby sie udało go kupić to wtedy sprowadzić z anglii jakiegoś lekko uszkodzonego na czesci 2,5TDi 150KM i włozyc taki silniczek mając odrazu zapas pozostałych uszkodzonych czesci.
W czesci mieszkalnej nadtopiony jest dach nad kabiną ale tylko od wewnatrz auta. Z zewnątrz wygląda on na nie uszkodzony. Podejrzewam nie zapalił sie tylko temperatura elementy plastykowe nadtopiła.
Fotek dokładnych nie mam poniewaz sam na dokładne czekam, ale nizej wrzuce wam jak mniej wiecej on wygląda. Choć mysle kamperowcy znają sie na modelach i markach to i bez tego bedą widziec . Ewentuanie moge wrzucić fotki tego auta po porzaze z aukcji na której równiez został znaleziony.
A dokładnie to wrzuce link do aukcji na ebayu z podobnym jaki znalazłem nieuszkodzonym.
http://cgi.ebay.com/ebaym...51108&viewitem=
Dodam ze przy autku jest troche roboty jak to po spaleniu. Jest spalona cała komora silnika , maska przód , pas przedni , deska rozdzielcza i pewnie wszystko pod nią. Jeszcze jest kwestia czy to sie opłaca wogóle.
Oczywiscie wychodzi duzo taniej niz u nas dlatego sie nim zainteresowałem.
z góry dziekuję za ewentualne zainteresowanie tematem.
pozdr
sterciu
p.s. Przebudowe mojego dostawczaka nadal mam w planach a wiec i w tym przypadku jak nie bede czegoś wiedział to pozwole zapytac sie was jezeli bedzie mozna oczywiscie .
Przy okazji zycze wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ,który juz trwa od kilku dni . Spełnienia marzeń i tych kamerowych i tych pozostałych |
|
|
|
 |
bonusik
weteran

Twój sprzęt: Hobby 600...w marzeniach..:))
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Piwa: 10/15 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-01-04, 15:07
|
|
|
Miałem kiedyś "przyjemność" odbudowywania autka po pożarze silnika.
Szczerze mówiąc wiecej się nie podjąłbym takiej roboty
Może gdy zniszczenia byłyby mniejsze to miałoby sens...
Ja niestety musiałem wymienić dosłownie wszystko łącznie z najmniejszymi spinkami,oczywiście z deską rozdzielczą i elementami wnętrza
Nie wziąłem pod uwage oczywiście faktu,że trzeba też wymienić pokrywę silnika i przegrodę czołową.Po miesiącu rdza tak wcinała te elementy aż prawie było słychać
Sprzedałem go czym prędzej pierwszemu chętnemu bez większych targów i pozbyłem się problemu.... |
_________________ Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym. |
|
|
|
 |
OMEGA
weteran
Twój sprzęt: CARTHAGO C-LINIE 4,9
Pomógł: 4 razy Dołączył: 22 Lip 2007 Piwa: 40/52 Skąd: Górny Śląsk
|
Wysłany: 2009-01-04, 15:18
|
|
|
| bonusik napisał/a: | | Sprzedałem go czym prędzej pierwszemu chętnemu bez większych targów i pozbyłem się problemu.... |
a ja myślałem że oddałeś go na złom , a Ty zaraziłeś tym problemem kogoś innego!!!??? , i na pewno się cieszył że trafiła mu się okazja ale jak piszesz nie długo się mógł cieszyć bo rdzę było słychać jak chrupała. |
_________________ Marian
za stary by pracować , za młody by umierać , za to akurat do podróży bliskich i dalekich.
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=10387 |
|
|
|
 |
sterciu
zaawansowany

Twój sprzęt: Karmann Colorado 650
Pomógł: 5 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Piwa: 72/16 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2009-01-04, 15:20
|
|
|
No własnie tutaj ewentualnie wchodziłoby w gre tylko piaskowanie czesci karoseri przed malowaniem. Komora silnika jest spalona cała , deska rozdzielczą równiez stopiło. Domyslam sie ze cała komora jest do odbudowy w najdrobniejszych nawet szczególach. Sam nie wiem co robic własnie.
Auto fajne tylko cały czas bedzie ta swiadomośc ze to było po porzaze i coś zawsze moze mu dolegac . |
_________________ Pozdr. Marcin |
|
|
|
 |
Dziabong
weteran

Twój sprzęt: Dziabong
Nazwa załogi: Dziabongi
Pomógł: 3 razy Dołączył: 15 Lis 2008 Piwa: 16/90 Skąd: Dziabongowo
|
Wysłany: 2009-01-04, 15:23
|
|
|
| A co z wytrzymałością elemetów nośnych pomyśl o bezpieczeństwie - wysoka temperatura szkodzi!!! samo nie przejdzie to nie gorączka, zastanów sie dwa razy. |
_________________
 |
|
|
|
 |
bonusik
weteran

Twój sprzęt: Hobby 600...w marzeniach..:))
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Piwa: 10/15 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-01-04, 15:44
|
|
|
| OMEGA napisał/a: | | ja myślałem że oddałeś go na złom |
Omega...nie krytykuj mnie od razu..
Kupujący doskonale wiedział co kupuje bo poinformowałem go dokładnie co i w jakim stanie sprzedaję.
Nic nie ukrywałem i dlatego sprzedałem go za tą cenę jaką mi zaoferował.
Więcej grzechów nie pamiętam... |
_________________ Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym. |
|
|
|
 |
sterciu
zaawansowany

Twój sprzęt: Karmann Colorado 650
Pomógł: 5 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Piwa: 72/16 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2009-01-04, 15:44
|
|
|
Zdaje sobie sprawe ze juz napewno nie bedzie taki jak wyjechał z fabryki.
Znów dostalem przed kilkoma minutami email z kilkoma innymi ofertami. Stoi tam w jednym z ich autohandlów z 1995 roku za 10000 dolarów taki ale znów przebieg ma duzy bo 180 000mil. Czyli prawie 300 000km.
Tak patrząc to okazuje sie ze dokładajac drugie tyle bym miał starszy taki model , gdzies z okolic 1994-1995 roku jeszcze ten przed liftingiem. Mam dwie oferty gdzie są po 9000 dolarów i drugi 10000 dolarów tylko ze juz widac po nich ich wiek. Do poprawek blacharskich kabina jest. Inne oferty odpadają bo po dodaniu wszystkich opłat to ceny wychodzą kosmiczne.
Za ten po spaleniu wołają sobie 4800 dolarów i jest to 5 letnie auto. Takze wydaje mi sie ze duzo nie chcą za niego. |
|
|
|
 |
OMEGA
weteran
Twój sprzęt: CARTHAGO C-LINIE 4,9
Pomógł: 4 razy Dołączył: 22 Lip 2007 Piwa: 40/52 Skąd: Górny Śląsk
|
Wysłany: 2009-01-04, 15:56
|
|
|
| bonusik napisał/a: | | Omega...nie krytykuj mnie od razu.. |
ok, wierzę że kupujący został o wszystkim poinformowany przed kupnem. |
_________________ Marian
za stary by pracować , za młody by umierać , za to akurat do podróży bliskich i dalekich.
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=10387 |
|
|
|
 |
bonusik
weteran

Twój sprzęt: Hobby 600...w marzeniach..:))
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Piwa: 10/15 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-01-04, 16:01
|
|
|
A co ciekawe dość często widzę to autko.
Gość,który kupił go ode mnie używa go do tej pory jako autka zaopatrzeniowego w warsztacie który prowadzi.
Jakiś czas temu rozmawiałem z nim i powidział,ze mimo,że musiał wyjąć silnik żeby dokładnie wyczyścić i pomalować komorę silnika i wymienic maskę to samochodzik praktycznie bez zarzutu.
|
_________________ Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym. |
|
|
|
 |
kaimar
weteran kaimar

Twój sprzęt: MOBILVETTA LAIKA CARADO RT GiottiLine
Nazwa załogi: MTM Campery
Pomógł: 17 razy Dołączył: 03 Lut 2007 Piwa: 89/3 Skąd: Czechowice-Dziedzice
|
Wysłany: 2009-01-04, 16:38
|
|
|
| sterciu napisał/a: | | W czesci mieszkalnej nadtopiony jest dach nad kabiną |
To już masz dach do naprawy bo w środku jest wytopiona izolacja. Wszystko jest pewnie okopcone, meble , tapicerka - z doświadczenia wiem , że tego rodzaju zbrudzenia są nie do usuniecia. Poza tym, układ wnętrza jest wyjątkowo bezsensowny. Masz do wyboru albo spanie albo jedzenia, i łazienka powiększana do użytku przesuwanymi ściankami. Owszem ładnie toto wygląda, T4 brzmi dumnie, ale ja bym opuścił go sobie. |
|
|
|
 |
SlawekEwa
Kombatant Slawek Dehler

Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 29 razy Dołączył: 10 Lut 2007 Piwa: 246/618 Skąd: z głębokiego buszu
|
Wysłany: 2009-01-04, 16:50
|
|
|
| kaimar napisał/a: | | Masz do wyboru albo spanie albo jedzenia, |
Jak się spi to nie je i odwrotnie |
_________________ Życie jest dane wszystkim, ale starość tylko wybranym.
 |
|
|
|
 |
sterciu
zaawansowany

Twój sprzęt: Karmann Colorado 650
Pomógł: 5 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Piwa: 72/16 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2009-01-04, 17:26
|
|
|
| kaimar napisał/a: | | sterciu napisał/a: | | W czesci mieszkalnej nadtopiony jest dach nad kabiną |
To już masz dach do naprawy bo w środku jest wytopiona izolacja. Wszystko jest pewnie okopcone, meble , tapicerka - z doświadczenia wiem , że tego rodzaju zbrudzenia są nie do usuniecia. Poza tym, układ wnętrza jest wyjątkowo bezsensowny. Masz do wyboru albo spanie albo jedzenia, i łazienka powiększana do użytku przesuwanymi ściankami. Owszem ładnie toto wygląda, T4 brzmi dumnie, ale ja bym opuścił go sobie. |
No własnie podejrzewam ze ma tez okopcone wszystko , dach jest cały poprostu tak jakby zawalony na siedzenia w kabinie. Z zewnątrz dach wygląda normalnie.
Tutaj akurat nie jestem jakims fanem T4 a tym bardziej VW a wiec w/g nie wiem czy to brzmi dumnie czy nie. Ogólnie nie przepadam za niemieckimi autami , wole japońskie. Wolałbym jakąs Toyote z zabudową taką , ale jak coś sie trafia to strasznie male a druga sprawa ze mozna kupic Toyote Dyna kampera ale to znów brzydnie jest i strasznie drogie.
Toyota Dyna
T4 jest jednym z mniejszych kamperów w USA i jest dosc duzo tego a wiec łatwo dostepny. Nie mam zamiaru kupowac jakiegoś strasznie drogiego , ale tak myslałem do 12 000$ znalesc coś. Ten uszkodzony moze na gotowo - naprawa z rejestracją by tyle wyszedł.
Mi wsumie własnie sie podoba ten układ wnetrza ale to akurat narazie sprawa drugorzędna. Wsumie byłby pierwszy to mój kamper a wiec mógłby byc narazie dopuki bym nie znalazł wielu jego wad co napewno by nastąpiło wczesniej czy pózniej.
Tak jak sie coraz wiecej zastanawiam na tym spalonym to coraz bardziej jednak dochodze do wniosku ze chyba lepiej kupic coś starszego ale sprawnego i jezdzącego. Napewno bym sie nie wyrobił do wakacji 2009 z remontem tego uszkodzonego poniewaz robiłbym to pewnie we własnym zakresie.
Jak przeglądam amerykańskie oferty to mozna tez natrafić na Fiaty/Peugeoty z roczników 94-02. Ale one znów są pojazdami trzy osiowymi. Z tyłu maja dwie osie jedna za drugą i strasznie długie są. To juz znów za wielki taki kamper jak dla mnie. |
_________________ Pozdr. Marcin |
|
|
|
 |
|
|