Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
Wysłany: 2021-11-16, 22:04
Ze względu na możliwe problemy na granicy w UK, wolałbym ominąć ten kraj. Niestety wyjście Anglików z Unii mocno nam pokrzyżowało plany. Czekam, kiedy DFDS i inni, którzy po wyjściu UK z Unii otworzyli bezpośrednie połączenia promowe dla frachtu, otworzą połączenia pasażerskie. Rynek jest spory, bo często widzę wykupione kajuty czy to w Stenie czy w Irish ferries.
Twój sprzęt: Baza już jest ;-) Pomógł: 2 razy Dołączył: 27 Sty 2017 Piwa: 58/13 Skąd: Glasgow
Wysłany: 2021-11-23, 15:18 Re: Szkocja zimą
gryz3k napisał/a:
Wpadł mi do głowy pomysł pojeżdżenia po Anglii i Szkocji w czasie ferii zimowych czyli początek lutego. Pytanie do doświadczonych kolegów. Jak w tym czasie z pogodą? Czy damy radę pozwiedzać?
Ja sobie robię ostatnio takie miesięczne zbiory filmików z kamerki, to możesz sobie przejrzeć jak wyglądała pogoda w lutym tego roku:
Niezależnie od pogody mogę zagwarantować, że będzie niesamowicie i pięknie - bo taka jest Szkocja, że ciekawa pogoda tylko dodaje jej uroku.
Generalnie oczywiście, że można pozwiedzać - nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania. Pytanie tylko co chcesz zwiedzać. Na spacery po szlakach turystycznych czy drogach leśnych możesz pochodzić. Góry wbrew pozorom są bardzo niebezpieczne, co roku ginie kilka osób w związku z nagłymi załamaniami pogody. Na wrzosowiskach i co mniej uczęszczanych szlakach (a właściwie bardziej szlakach niż alejkach spacerowych wokół co bardziej turystycznych parkingów) spodziewaj się dużej ilości błota - dużej ilości znaczy będzie Ci się przelewać przez górę butów za kostkę.
Jeśli planujesz wyspy to bierz pod uwagę, że w sztormową pogodę odwoływane kursy promów są codziennością. Jeśli będzie śnieg, to wiele ważnych dróg (na przykład A82 przez Glencoe) może być pozamykanych - długie, dalekie objazdy.
Wiele miejsc takich jak bary, hotele, sklepy turystyczne, kafejki itp będzie pozamykanych. Ale za to możesz liczyć na pustki na drogach i brak "konkurencji" nawet w najbardziej popularnych turystycznie miejscach.
Cytat:
A i jeszcze pytanie o zabranie ze sobą psa. Czy z psim paszportem może być problem na granicy czy raczej luz?
W te wakacje znajomi do nas chcieli przyjechać z psem, było z tym tyle jaj że sobie odpuścili - z tego powodu i z powodu testów na drugi dzień, które wtedy były drogie. Szczegółów dot. psów nie znam, jeśli chodzi o testy, to potaniały, można teraz kupić testy do samodzielnego wykonania za mniej niż 20 funtów na głowe - jeśli jesteś w pełni zaszczepiony to to wystarczy.
Twój sprzęt: Baza już jest ;-) Pomógł: 2 razy Dołączył: 27 Sty 2017 Piwa: 58/13 Skąd: Glasgow
Wysłany: 2021-11-23, 15:21
gryz3k napisał/a:
Mavv napisał/a:
A, czy chcesz pojechać na dwa tygodnie? Tyle co ferie? Wielka Brytania to duża wyspa i na Anglię wraz ze Szkocją może braknąć czasu.
16 dni mam wolne. Tak myślałem ze dwa dni w jedną i dwa w drugą. Zostawałoby 12 dni na wyspę. Wszystkiego pewnie nie zobaczę ale myślę tak ze 3 dni na Londyn, dzień na Cambridge. No sam nie wiem, jeszcze nie myślałem. Otwarty jestem na sugestie. W Anglii podobno problem z dzikusem. Będę prosił o rekomendację jakichś kempingów. Tak teraz pomyślałem, że może zamiast Szkocji Irlandia skoro pogoda lepsza...
Sprawdź ceny promów Rotterdam - Hull albo Newcastle - Amsterdam. Można czasem trafić naprawdę okazyjnie. Samochodem z Polski do Holandii to jest 10 godzin jazdy, a potem z Hull do Glasgow to są 4 godziny, z Newcastle 3... Niby prom drogi, ale jak weźmiesz pod uwagę, że oszczędzasz na paliwie za ładnych kilkaset kilometrów, omijasz Londyn i masz w cenie nocleg w kabinie z prysznicem to to nie jest taka zła opcja. Często tak jeżdżę.
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
Wysłany: 2021-11-26, 12:44
orys napisał/a:
Sprawdź ceny promów Rotterdam - Hull albo Newcastle - Amsterdam. Można czasem trafić naprawdę okazyjnie. Samochodem z Polski do Holandii to jest 10 godzin jazdy, a potem z Hull do Glasgow to są 4 godziny, z Newcastle 3... Niby prom drogi, ale jak weźmiesz pod uwagę, że oszczędzasz na paliwie za ładnych kilkaset kilometrów, omijasz Londyn i masz w cenie nocleg w kabinie z prysznicem to to nie jest taka zła opcja. Często tak jeżdżę.
Cenna uwaga. Płynęliśmy z Hook do Harwich. Świetna sprawa.
Twój sprzęt: Baza już jest ;-) Pomógł: 2 razy Dołączył: 27 Sty 2017 Piwa: 58/13 Skąd: Glasgow
Wysłany: 2021-12-02, 00:04
Mavv napisał/a:
Cenna uwaga. Płynęliśmy z Hook do Harwich. Świetna sprawa.
Hook do Harwich to krótsza przeprawa, człowiek się nie wyśpi, a potem mu jeszcze przejazd nudną A1 przez całą Anglię zostaje. Jak ktoś jedzie do Irlandii, to wiadomo, ale do Szkocji lepiej płynąć od razu bardziej na północ ;-)
Twój sprzęt: Lagan na Ducato Multi 100
Dołączył: 21 Lut 2021 Postawił 11 piw(a) Skąd: Mierzęcice
Wysłany: 2021-12-29, 08:38
Wczoraj próbowałem znaleźć jakieś miejsce do zaparkowania kampera by móc zwiedzić miasta Wexford, Waterford i Cork. Niestety po kilku godzinach poszukiwań z satelity, jeżdżenia po miastach "ludzikiem" i szukania po stronach internetowych - poddałem się. Może ktoś parkował kampera gdzieś w pobliżu centrów tych miast? Pomóżcie proszę. Druga pytanie do tych co przejechali Ring of Kerry. Jeżdżąc "ludzikiem" przerażały mnie strasznie wąziutkie drogi. W Szkocji też było wąsko, ale nie aż tak! Poza tym jeździłem motocyklem więc - rybka! Czy normalny, szeroki kamer nie trze bokami po zaroślach??? Jak to w praktyce wygląda. Prosiłbym o opinię tych co byli tam dużym, szerokim kamperem. I taka refleksja - jak jeżdżę "ludzikiem" to wydaję mi się, że Irlandia jest wyjątkowo NIEPRZYJAZNA kamperom. Zdecydowana większość parkingów ma bariery H=2m. Z góry dziękuję za podpowiedzi!
Twój sprzęt: Opel Vivaro Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/73 Skąd: Sligo IE
Wysłany: 2021-12-29, 10:57
JanusS napisał/a:
Wczoraj próbowałem znaleźć jakieś miejsce do zaparkowania kampera by móc zwiedzić miasta Wexford, Waterford i Cork. Niestety po kilku godzinach poszukiwań z satelity, jeżdżenia po miastach "ludzikiem" i szukania po stronach internetowych - poddałem się. Może ktoś parkował kampera gdzieś w pobliżu centrów tych miast? Pomóżcie proszę.
Znajdź Lidla czy Tesco i parkuj A na noc po za miasto.
JanusS napisał/a:
Druga pytanie do tych co przejechali Ring of Kerry. Jeżdżąc "ludzikiem" przerażały mnie strasznie wąziutkie drogi. W Szkocji też było wąsko, ale nie aż tak! Poza tym jeździłem motocyklem więc - rybka! Czy normalny, szeroki kamer nie trze bokami po zaroślach??? Jak to w praktyce wygląda. Prosiłbym o opinię tych co byli tam dużym, szerokim kamperem.
Po tych drogach ciężarówki jeżdzą, więc i Ty dasz radę Ale faktycznie - sporo dróg turystycznie ciekawych wymaga skupienia podczas jazdy. I trzeba przywyknąć do bardzo niskiej prędkości przelotowej. Ale to jest własnie ta "prawdziwa" Irlandia
JanusS napisał/a:
I taka refleksja - jak jeżdżę "ludzikiem" to wydaję mi się, że Irlandia jest wyjątkowo NIEPRZYJAZNA kamperom. Zdecydowana większość parkingów ma bariery H=2m. Z góry dziękuję za podpowiedzi!
Z pięcioletniej perspektywy nocowania w Irlandii kamperkiem na dzikusa - totalnie sie z Tobą nie zgadzam. Ale to nie jest kraj dla turystów oczekijących cywilizacji, wielkich miast i szerokich autostrad.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum