Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Ładowanie akumulatora wnętrza, czyli interioru po polskiemu.
Autor Wiadomość
BOGI 
doświadczony pisarz
BOGI

Twój sprzęt: Weinsberg 601MQH (dawniej JOINT E33)
Dołączył: 25 Paź 2008
Piwa: 4/5
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-01-05, 11:29   Ładowanie akumulatora wnętrza, czyli interioru po polskiemu.

Witam wszystkich Noworocznie i serdecznie.
Chciałbym podzielić się wiedzą i zapytaniami w temacie ładowania wewnętrznego akumulatora w moim kemperku JOINT E-33 rocznik 2006 (hiszpan, odpowiednik SEA). Po zakupie u Niemca cały czas było ok. Akumulator silnika (Ducato 2.0 JTD) ładowany był do trzech diod, a po godzinie jazdy akumulator wewnętrzny wykazujący stan naładowania dwu diod miał na wyświetlaczu trzy palące się. Na dzikiej polanie Mazurach bez prądu a z włączoną lodówką, używaniem oświetlenia wnętrza (do 1 godziny dziennie) i pompką wody do WC, po 5 dniach akumulator pokazywał dwie świecące diodki kontrolne (z trzech na panelu), zatem nie rozładował się całkowicie. Trzeba jeszcze opisać techniczne zagadnienia. Zatem akumulator typ Ca/Ca wnętrza miał pojemność 68 Ah. Tak było do czasu, kiedy zachciało mnie się doposażyć autko w 230V, czyli przetwornicę. Kupiłem porządną 1000/2000W (pochwaliłem się na forum CT) i za którymś razem odwrotnie połączyłem kable, co zaskutkowało wywaleniem wszystkich trzech bezpieczników (40A) w przetwornicy. Jednak po wstawieniu nowych wszystko działało jak dawniej. Przetwornicy obecnie nie używam, bonie mam takich potrzeb, jest ok i leży zapakowana w kartoniku. Jednak zauważyłem, że kontrolki akumulatora wnętrza na panelu zaczynają dziwnie się zachowywać, nawet po długiej jeździe pali się jedna, kiedy włączę wentylator zapala się druga, ale trzecia nie chce zajarzyć. Stwierdziłem, że może pora kupić nowy akumulator i tak zrobiłem. Zamontowałem Szneidera z Piastowa 80 Ah typu Marina Energy, czyli głębokiego rozładowania. Jednak objawy takie same, po całodniowej jeździe pali się jedna, po włączeniu na chwilę jakiegoś odbiornika (np.wentylatora w suficie) zapala się druga. Po jakimś czasie zapala się czerwona, ale mimo tego możliwe jest użytkowanie akumulatora przez parę dni, efekt taki sam, czerwona, zielona jedna, zielonych dwie, czerwona. Jeden kociokwik. Sprawdziłem dostępne mnie bezpieczniki wszystkie ok. Pojechałem zatem do Michałowic pod Warszawą, do serwisu kemperowego. Tam uczony elektryk (przy pomocy kieszonkowego multimetra) zmierzył i zbadał auto, stwierdził, że spalona jest trzecia diodka (ta co nie świeciła) i ponadto ładowanie w normie, choć ledwo przekracza 13,5 V. Diodkę wymieniłem, akumulator naładowałem oddzielnie prostownikiem i paliły się trzy diodki, ale przez krótki okres. zatem co, prawdopodobnie jakiś wadliwy ten nowy akumulator. Do fabrycznego sewrisu w Piastowie. Tam zbadali gadzinę i akumulator bez zarzutu, miły kierownik laboratorium przesłał mnie nawet wydruki z testów. Akumulator wzorcowy. Wstawiłem na czas badań nowego, ten stary (przez rok stał bez ładowania i trzymał prąd 12,5 V, ale trochę podładowałem przed zamontowaniem) i przez jakiś czas było dobrze. Jednak objawy powróciły. Sprawdziłem ładowanie, na obrotach jałowych jest ok.13,0 V na 3000 obrotów ok. 13,5 V. Chciałem pojechać do serwisu Fiata, nawet się umówiłem na zbadanie na przyrządzie, ale nastały śniegi, a ja unikam jazd w zimie po soli. Zatem czekam wiosny. Podłączam raz na dwa miesiące kempera do sieci 230 V przez gniazdo w zewnętrzne. Wówczas ładowany, jak zauważyłem jest tylko akumulator wnętrza, ale nawet po całej dobie świecą dwie zamiast trzech diod na panelu kontrolnym. Reasumując, alternator prawidłowo ładuje w czasie pracy akumulator silnika, zaś chyba ma za małe napięcie ładowania akumulatora wnętrza bo ledwo powyżej 13V, a chyba było przedtem jak pamiętam z badań i poznawania auta po zakupie 14V. Zatem, czy ktoś ma jakieś pomysły (oprócz oczywiście udania się do serwisu), własne doświadczenia na moją powyższą bolączkę. Jest zima, auto stoi i czas na przemyślenia. Poza tym, że właśnie takie przypadki dają nam forumowiczom CT praktyczną wiedzę, bo opartą na doświadczeniach innych. Może ktoś miał podobne przypadki z akumulatorem wnętrza lub wie co się dzieje i jak powrócić do stanu prawidłowego, kiedy autko po miesiącu nieużywania a dłuższej jeździe miało oba akumulatory sprawne na trzy palące się diody na panelu kontrolnym, bo teraz to kiszka.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
WINNICZKI 
Kombatant

Twój sprzęt: przyczepka n-126d
Nazwa załogi: Ania i Tomasz
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 30 Paź 2007
Piwa: 76/84
Skąd: Krakow
Wysłany: 2011-01-05, 12:20   

BOGI napisał/a:
Na dzikiej polanie Mazurach bez prądu a z włączoną lodówką,
Mam rozumieć,że włączona lodówka na gazie, Fabrycznej lodówki nie można włączyć na 12v podczas postoju :shock:
_________________
Sympatyk. Nie musisz mieć w życiu wszystkiego. Wystarczy , że masz osobę , która jest dla Ciebie wszystkim.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
papamila 
Kombatant


Twój sprzęt: ROLLER TEAM
Nazwa załogi: papamila
Pomógł: 27 razy
Dołączył: 16 Cze 2007
Piwa: 121/5
Skąd: Trójmiasto i okolica
Wysłany: 2011-01-05, 15:16   

obstawiam że przy zwarciu jakie zaaplikowaleś autku
dostało się energoblokowi.
Niestety, bez superfachowca i schematów się nie obejdzie.
(chociaz przeczytaj do końca drugi akapit)

1. Będac na zlocie gdzie prąd był marny ( ok 160V ) padł mi energoblok (EBL)
coś się spaliło, lampki sobie, ładowanie sobie- pomogła wizyta
u elektronika hobbysty, sprawdzał, mierzył i udało się............naprawił

2. Drugi przypadek uszkodzenia energobloku (Calira) miał miejsce w Rimorze
Katamarano 8
(tu pierwsza,dobra informacja dla Ciebie -
po podłączeniu do 230V ładowany jest tylko aku pokładowy
wiec we włoskiej grupie to jest standart
- tu, w tym przypadku wilgoć osiadła na płytce i spowodowała
uszkodzenie- nijak nie mozna było ustalić która częśc padła, producenci energobloku
chyba celowo nie podawali wszystkich szczegółów na poszczególnych częsciach,
słowem ciężko było to ugryżć. Ale ponieważ miałem dwa identyczne auta,
podstawiłem elektromechanikowi drugie auto do pomiarów i szybciutko znalazł uszkodzenie i dopasowal częśc o odpowiednich parametrach
podaj dokładne cechy auta i energobloku
Może ktoś posiada podobne auto, identyczny energoblok i użyczy celem sprawdzenia
i zdiagnozowania
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
BOGI 
doświadczony pisarz
BOGI

Twój sprzęt: Weinsberg 601MQH (dawniej JOINT E33)
Dołączył: 25 Paź 2008
Piwa: 4/5
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-01-05, 19:31   Ładowanie akumulatora zabudowy

Dzięki papamila. Właśnie tak wyobrażam sobie obecność na forum CT, mam problem ktoś mnie pomaga, ktoś ma problem, ja pomagam jak tylko potrafię. Stawiam piwo. Moje autko, jak napisałem to JOINT E-33 rok produkcji 2006, chyba odpowiednik SEA, bo widziałem bliźniaczy od taką nazwą. Jaki typ energobloku nie mam pojęcia, może jak się wychoruję (leżę zpowalony chyba grypą) to odkręcę panel i sprawdzę co tam napisali i zrobię fotki. Póki co, to jest to w interiorze panel nad drzwiami, z diodkami obrazującymi ładowanie, czyli 3 szt zielonych i czerwona na końcu szeregu u dołu, przelącza się przyciskiem TEST dla wskazywania akku samochodu lub nadbudowy, obok zielona dioda wskazująca 230V, pali wtedy, gdy dołączam się do prądu, wówczas stale zapalają się kolejno zielone diodki akku nadbudowy. Obok na panelu są trzy przyciski z symbolami: kran, Int (włączanie instalacji wewnętrznego oswoietlenia) oraz Out (chyba na zewnątrz, myślę, że światełko nad wejściem, składane schodki i coś tam jeszcze, ale nie mam żadnych takich odbiorników). Druga tablica jest pod stołem. tam są bezpieczniki oznaczone różnymi symbolami, od płatjka śniegu (chyba jakaś klima lub lodówka) przez symbole żarówek, schodków, kranów, boilerów i innych odbiorników. Obie tablice były odkrecane i sprawdzane na serwisie w Michałowicach, o czym pisałem. Czekam wiosny i jadę do elektryka w serwisie Fiata, bo podejrzewam też i diodę w alternatorze, ale tego nie mogę teraz sam zweryfikować. Także może i pomoc forumowiczów CT okaże się bezcenna. Piszę to wszystko, bo może ktoś kiedyś mieć podobne objawy a wówczas będzie mieć on gotowy algorytm działania, a może nawet i rozwiązanie, kiedy ja uporam się ze swiom problemem.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 420/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2011-01-05, 19:38   

papamila napisał/a:
szybciutko znalazł uszkodzenie i dopasowal częśc o odpowiednich parametrach

Jarku błagam daj namiary tego mechanika. Albo lepiej niech powie co wymienił.
Po deszczowych Mazurach energoblok przestał ładować mój akumulator. Znaczy mój to sam ładuje ale chodzi o kamperowy :haha:
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1602/2334
Skąd: Otwock
Wysłany: 2011-01-05, 19:48   

Kochani, mamy w naszym gronie fachowców wielu, także znakomitych elektryków. Nie będę ich wszystkich wymieniał, bo mogę któregoś pominąć, a to byłby nietakt.
Powiem Ci jedno, BOGI, jak znam naszą gromadkę, to lada moment ktoś zaproponuje Tobie konkretną pomoc. Ja nawet wiem kto to będzie, ale nie powiem. :szeroki_usmiech

Będzie niespodzianka. :spoko

Tu są dobrzy ludzie, nawet jeśli niektórzy troszkę pyskaci. :ok
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
papamila 
Kombatant


Twój sprzęt: ROLLER TEAM
Nazwa załogi: papamila
Pomógł: 27 razy
Dołączył: 16 Cze 2007
Piwa: 121/5
Skąd: Trójmiasto i okolica
Wysłany: 2011-01-05, 20:12   

janusz napisał/a:
namiary tego mechanika. Albo lepiej niech powie co wymienił.

z grubsza to wyglądało to jak stonoga, takie czarne ze srebrnymi odnóżami.
mam jeszcze kilka takich stonóg bo musieliśmy zamówić paczkę 10 szt takich scalaków.
co do diagnozy Twojej usterki to się nie pokuszę ale...........
auto ( bliżniacze) stoi, jest zima, nieużywane, mogę wytargać i wysłać Ci cały energoblok
i działaj- podepniesz i będziesz wiedział czy to energoblok, a potem metodą prób i błedów zlokalizujesz usterkę.
możesz również przysłać swój i przekażę go z moim ( wzorcem) do naprawy
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
BOGI 
doświadczony pisarz
BOGI

Twój sprzęt: Weinsberg 601MQH (dawniej JOINT E33)
Dołączył: 25 Paź 2008
Piwa: 4/5
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-01-05, 20:16   Ładowanie wewnętrznego akumulatora

Wiedziałem, że na prawdziwych traperów można liczyć. I tak się dzieje, nie mija godzina a ktoś interesuje się, wiesz, że nie jesteś sam. To wspanałe. Wędruję z namiotem, przyczepą teraz kemperem od wielu lat po Polsce, ostatnio i świecie. I jest mnie przykro, że zanika dawna solidarność bractwa campingowców, kiedy nikt nie pytał o nic, nie zwracał uwagi na strój, czy zamożność, kiedy ognisko i gitara dawały zadowolenie i zbliżały ludzi biwakujących obok. Teraz dla małolatów musi być ciepła woda a kemper wypasiony w klimę zaś bez ABS nie potrafią przejechać kilometra. Każdy sobie rzepką skrobie, nie wiem czy boi się czy nie chce kontaktu z innymi. Nie ma to jak stare dobre małżeństwo albo towarzystwo turystów biwakowców. Syn choć dorosły też przejął mój i żony bakcyl prawdziwego trapera, nie interesuje się hotelem pięciogwiazdkowym, ale bardziej ciszą na Mazurach i przyrodą i nie należy chyba do dziwaków. Pozdrawiam serdecznie tych, o których właśnie piszę.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 420/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2011-01-05, 20:22   

papamila napisał/a:
takie czarne ze srebrnymi odnóżami.
mam jeszcze kilka takich stonóg bo musieliśmy zamówić paczkę 10 szt

Jarku bardzo proszę o przesłanie za zaliczeniem pocztowym jednej stonogi, uiszczę się do rak listonosza lub przelewem na załączone albo podane wcześniej konto.
Adres:
Janusz Koliński
98-330 Pajęczno
ul 22 lipca 19
Z góry dziękuje za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.
Przy przesyłce proszę zawiń stonogę najpierw w sreberko, takie kuchenne, nie wiadomo co w niej siedzi i jak ja poczta potraktuje.
Z góry dziękuje Janusz.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Załoga G 
stary wyga

Twój sprzęt: Trafic Grand Passenger
Nazwa załogi: Załoga"G"
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Lis 2010
Piwa: 20/3
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2013-06-08, 23:02   

Chciałbym Wam opisać mój problem.
Od paru dni śmierdziało mi w camperku jakąś gnojówką albo na nos mojej starymi jajkami.
Okazało się, że jeden z dwóch aku pokładowych jest gorący podczas ładowania, aż leciutki dymek się z niego unosił. Wymontowałem go natychmiast i zmierzyłem takim sprawdzaczem z diodami, zaświecił się tylko czerwona gdzie pisze poniżej 10v.
Podłączyłem inny używany ale chyba jeszcze dobry aku i narazie po paru godzinach nic sie nie grzeje i nic nie śmierdzi.
Co o tym sądzicie, czy aumulator padł po prostu ze starości, czy przyczyną jest coś z ładowaniem.
W każdym razie piszę też po ty aby każdy kto wywącha taki smród wiedział, że trzeba sprawdzić aku.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
rado 
zaawansowany


Twój sprzęt: Fiat PILOTE Aventura 2.3 jtd 130 multijet
Nazwa załogi: rado - team
Dołączył: 11 Maj 2013
Piwa: 24/31
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2013-06-08, 23:44   

Miałem ten sam problem dwa tygodnie temu. Skończyło się na wymianie akumulatora na nowy. Jeżeli masz aku obsługowy sprawdź poziom elektrolitu.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
silny 
Kombatant
czlonek KBP

Twój sprzęt: był Jumper slideout , Hymerb524 , jest PILOTE
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 07 Wrz 2011
Piwa: 51/50
Skąd: PSL z nad Warty
Wysłany: 2013-06-09, 06:54   

kup miernik za 15 zl. i zmiez ile masz ladowania na podlaczonym aku :spoko
_________________
----------------------------------------------------------

gazuuuu , muszę się pośpieszyć żeby mieć więcej czasu na dalszy pośpiech........

--------------------------------------------------------
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SlawekEwa 
Kombatant
Slawek Dehler


Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 29 razy
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 241/606
Skąd: z głębokiego buszu
Wysłany: 2013-06-09, 08:47   

Jak mam solara podpiętego do aku pokładowego to będzie ładował tylko jego czy silnikowy też? instalacja elektryczna typowa czyli energoblok, separator i wszystko co rasowy kamper powinien posiadać :lol:
_________________
Życie jest dane wszystkim, ale starość tylko wybranym.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 473/100
Skąd: Legnica
Wysłany: 2013-06-09, 10:37   

Nie musisz nic mierzyć - przyczyna jest oczywista: masz zwartą jedną lub dwie cele i pozostałe muszą rozłożyć napięcie ładowania na siebie. Powoduje to gotowanie czynnych jeszcze cel zaś po odłączeniu prostownika - niemożność generowania odpowiedniej siły elektromotorycznej. Odkręć korki akumulatora i zobacz w ilu celach elektrolit się gotuje, a w ilu płyn pozostaje spokojny....
Czy uda się uratować aku - można próbować, ale moim skromnym zdaniem skórka nie warta wyprawki. Popalisz portki, zużyjesz mnóstwo wody destylowanej i kwasu siarkowego, a efekt nie jest gwarantowany. Zanim jednak zamontujesz nowy akumulator zastanów się dlaczego w starym opadła masa czynna z płyt powodując zwarcie cel. Czy przyczyną był podeszły wiek baterii, zbyt wysokie prądy ładowania czy może podskakiwanie baterii na dziurach na skutek złego umiejscowienia lub niewłaściwego przymocowania do podłogi. Nawet nowy akumulator potrafi się rozlecieć po kilkunastu podskokach czy solidniejszych uderzeniach o podłogę... Nowe baterie to już nie to co kilkadziesiąt lat temu.
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 420/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2013-06-09, 11:50   

SlawekEwa napisał/a:
Jak mam solara podpiętego do aku pokładowego to będzie ładował tylko jego czy silnikowy też?

Na 99% tylko pokładowy.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***