Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Elektryka - bezradność laika
Autor Wiadomość
Żółtodziub
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Fiat Talento Dethleffs 1992
Nazwa załogi: Taplary
Dołączył: 07 Cze 2012
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2012-07-17, 20:10   Elektryka - bezradność laika

Witam serdecznie i bardzo proszę o pomoc. W naszym niedawno zakupionym kamperku zdarzają się cuda z elektryką. Mój kochany facet jest kompletnie "nie techniczny" i z zasady nie tyka się tego, na czym się nie zna. Muszę przejać inicjatywę w tym zakresie.

Ale po kolei:
1. Poprzedni właściciel zrobił sobie tylko wiadome "udogodnienia" i innowacje. Na desce rozdzielczej zainstalowany został czerwony przełącznik - jego włączenie powodowało dopływ prądu do radia, gniazd zapalniczek (2 sztuki), podswietlenia ledowego radia, wentylatorka i innych urządzeń po których zostały tylko kabelki (przypuszczam, że to mogła byc kamera cofania) i inne widoczne na zdjęciach fragmenty urządzeń (może CB radio?). Radio podziałało kilka minut i... poszedł bezpiecznik. Żadne z urządzeń podłączonych do "czerwonego przełącznika" nie działało. Reszta ok. Udalismy sie po pomoc do elektryka samochodowego - wymienił bezpiecznik i stwierdził: jak jeszcze raz się przepali - włożyć większy 20 A. Naiwnie mu uwierzyłam. W momencie włączenia radia i nawigacji zaczęło śmierdzieć i dymić. Szybko wyłączyłam wszystko i wyjęłam ten mocniejszy bezpiecznik. Udałam się po pomoc do następnego "fachowca". Ten spędził 2 dni na próbach "rozgryzienia" układu elektrycznego. W efekcie miał odłączyć niepotrzebne urządzenia (zostawić tylko radio i gniazda 12V), wymienić przewód na "grubszy" i po sprawie. Niby wszystko znowu działało, ale... odkrywam tajemniczy przycisk pod deską od strony pasażera (na wysokości kolan) - zaczął świecić się po naprawie na czerwono. Profilaktycznie - nie dotykam go.
Jeszcze jedna obserwacja: aku pokładowy ma zamontowany bezpiecznik. Do tej pory aby włączyc energoblok należało włączyć bezpiecznik na akumulatorze - zapalała się wtedy zielona dioda na energobloku i działały wszystkie urządzenia. Po naprawie, przy świecącym na czerwono przełączniku niewiadomego dla mnie przeznaczenia, dioda na energobloku pali się cały czas na zielono pomimo wyłączenia bezpiecznika w akumulatorze pokładowym. Robię eksperyment - z duszą na ramieniu przełączam tajemniczy przycisk w pozycję OFF - dioda gaśnie.

2. Pierwszy wyjazd przed naprawą elektryki: w czasie jazdy włączam lodówkę na 12V - powinna, myślę, czerpać prąd z akumulatora samochodowego. Po przyjeździe okazuje się, że akumulator pokładowy został rozładowany. Coś więc jest nie tak. Wyjazd krótki - nie ma problemu. Postanawiamy założyć solar. Założyliśmy zestaw 100 W zakupiony w elcampie. Ładowanie jest - pełnia szczęścia.

Kolejny wyjazd: na chwilę włączyłam lodówkę na 12 V - tym razem sprawdzam poziom naładowania akumulatorów na energobloku - spadło do 50% - więc odłączam lodówkę, bo po co ryzykować. Mój wniosek - pobiera prąd z aku pokładowego zamiast samochodowego. To wszystko działo się przed 'naprawą elektryki" opisaną powyżej.

3. Jesteśmy po naprawie (jak już "zaskoczył" ten dziwny przełącznik o którym pisałam wyżej). Ryzykuję włączenie w czasie jazdy lodówki na 12V. Profilaktycznie wyłączam energoblok i bezpiecznik zamontowany na aku pokładowym. Lodóweczka chodzi kilka chwil, włączone tylko radio - coś zaczyna śmierdzieć - za chwilę widać już dym wydobywający się spod urzadzenia widocznego na zdjęciu. Mąż zatrzymuje samochód i wszystko wyłącza, ja łapię za gaśnicę i mam lekki zawał. Pożaru na szczeście nie było, ale zaufanie do fachowców mija mi bezpowrotnie.

Czy ktoś z Was może mi pomóc dobrą radą? Może znacie jakiegoś znającego się na rzeczy elektryka w okolicach Szczecina? Sami nic nie zrobimy

1.wlacznik.JPG
ten przełącznik włącza urządzenia znanego i nieznanego przeznaczenia
Plik ściągnięto 14949 raz(y) 86,26 KB

2.urzadzenia.JPG
pozostałości po urządzeniach nieznanego przeznaczenia
Plik ściągnięto 14949 raz(y) 89,38 KB

4.przelacznik.JPG
tajemniczy przełącznik, który zaczął świecić po naprawie elektryki
Plik ściągnięto 14949 raz(y) 69,62 KB

5.energoblok.JPG
dioda, która pali się teraz non stop
Plik ściągnięto 14949 raz(y) 71,97 KB

3.urzadzenia.JPG
w tym miejscu zaczęło się palić
Plik ściągnięto 14949 raz(y) 88,67 KB

6.bezpiecznik.aku.JPG
bezpiecznik zamontowany na aku pokładowym
Plik ściągnięto 14949 raz(y) 51,52 KB

7.nieznane.JPG
nie mam pojęcia CO TO JEST? i do czego służy?
Plik ściągnięto 14949 raz(y) 51,63 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 472/100
Skąd: Legnica
Wysłany: 2012-07-17, 23:21   

Ja jakoś z elektryką sobie radzę, ale na odległość - ciężko. Czerwony przełącznik to prawdopodobnie ręcznę spinanie akumulatorów mające umożliwić ładowanie aku nazdoziowego z alternatora. Przełącznik mizerny, niezbyt świeży, kable pewnie tylko skręcane nie lutowane a lodówka swoje bierze. Zadymiło, miało prawo. Trzeba by zastosować przekaźnik 80A zamiast przełącznika 10A, kabelki pociągnąć grube - energetyczne w miejsce telefonicznych..... Tajemniczy świecący przełącznik może być wszystkim, choć nie sądzę aby zdalnie odpalał SS20 z Syberii. A może ???
Gałka ze zdjęcia 7 może być ręcznym przestawianiem parametrów pracy pompy wtryskowej (czyli takie ssanie dla diesla) ułatwiające uruchamianie silnika zimą. W większości aut montowane już były automatyczne (bimetalowe) ale może u Was jeszcze jest ręczny. Aby sprawdzić czy mam rację otwórz maskę, poszukaj pompy wtryskowej (to taki element gdzie dochodzi kilka metalowych rurek a przy naciskaniu pedału gazu coś się rusza ) i wyciągaj i wsuwaj dźwignię. Jeśli zobaczysz że przy pompie wsuwa i wysuwa się cięgno - mam rację.

Trzeba by tam jednak w te kabelki wsadzić łapki i twarz. Obawiam się że na odległość nikt zbyt wiele nie pomoże... Jeśli nie znajdziecie nikogo blisko siebie - planujcie zwiedzanie Dolnego Śląska....
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Żółtodziub
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Fiat Talento Dethleffs 1992
Nazwa załogi: Taplary
Dołączył: 07 Cze 2012
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2012-07-18, 08:47   

Masz rację, trzeba w te kabelki zajrzeć. Będę szukać dalej jakiegoś znającego się na rzeczy elektryka. Ten poprzedni nie rozmontował deski rozdzielczej a bez tego chyba nie da rady postawić diagnozy. Bardzo dziękuję za chęć pomocy. Wybieramy się na wyjazd w jurę krakowsko - częstochowską. Jeśli nie damy rady z naprawą chętnie skorzystalibyśmy wówczas z Twojej pomocy (oczywiście jeśli będziesz na miejscu i będziesz mieć czas). Jeszcze raz wielkie dzięki.
Pozdrawiam :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
matro 
weteran
musi być twardy!Tylko co piąta noc na campingu:)


Twój sprzęt: Ducato II Rimor
Nazwa załogi: Robert, Kamila, Amelia, Hubert
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 18 Lip 2008
Piwa: 71/111
Skąd: Trzcianka/Piła/Wlkp
Wysłany: 2012-07-18, 10:40   

zdjęcie numer 6 to chyba jakiś żart... prawdopodobnie ktoś chciał tanim kosztem wykonać wyłącznik prądu.
_________________


...może i integra bardziej przypomina dom za to alkowa bardziej przypomina kamper... ! ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Notker 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: VW LT35
Dołączył: 26 Kwi 2011
Piwa: 13/2
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2012-07-18, 10:45   

Witam,

Instalacja w tym aucie jest b. niebezpieczna, o czym świadczą opisy i zdjęcia - grozi pożarem. Wymagany totalny przegląd lub nawet przeróbka przez fachowca.
Masz do wyboru;
-zwrocić się o instrukcje do poprzedniego właściciela /najlepsze wyjscie/
-odłączyć wszelkie bezpieczniki w instalacji wtórnej /pokładowej/ dopóki sprawy się nie wyjaśnią - już na pewno przy opuszczaniu samochodu odłączać zacisk "minus" aku pokładowego
- użytkować na własną odpowiedzialność ale mając pod ręką ze dwie gaśnice najlepiej stare halonowe bo proszkową nie zgasisz tylko zniszczysz camper oraz błyskawiczny wyłącznik akumulatorów typu "klucz masowy"

Bezpiecznik z instalacji 230V na zdjęciu nr 6 to mistrzostwo świata:)
W żadnym wypadku nie można zastępować bezpiecznikow "mniejszych wiekszymi".

pozdrawiam
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kimtop 
Kombatant

Twój sprzęt: CARTHAGO C-TOURER
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 18 Wrz 2007
Piwa: 144/44
Skąd: Opoczno
Wysłany: 2012-07-18, 11:31   

Ktoś nieźle narzeźbił w tym autku.
Trzeba dobrego i "chętnego" elektryka żeby to doprowadzić do stanu pierwotnego.
_________________
Pozdrawiam.
Polak gorszego sortu

Wódka z lodem szkodzi na nerki.Rum z lodem niszczy wątrobę.Whisky z lodem atakuje serce.Gin z lodem rozwala mózg.Cola z lodem demoluje zęby.
Oznacza to,że lód szkodzi w zasadzie na wszystko.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Żółtodziub
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Fiat Talento Dethleffs 1992
Nazwa załogi: Taplary
Dołączył: 07 Cze 2012
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2012-07-18, 18:10   

Tak mnie przestraszyliście, że odłączyliśmy aku pokładowy. Może ktoś poleci elektryka w okolicach Szczecina? Strach z tym jeździć!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Andrzej 73 
Kombatant
lawendowy


Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 35 razy
Dołączył: 22 Maj 2009
Piwa: 308/79
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2012-07-18, 18:21   

Zwróć się do poprzedniego właściciela kampera i zapytaj co za "Artysta" to wykonał i poproś o wyjaśnienie potrzeb i działania tych "dodatków"
:spoko
_________________
Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Żółtodziub
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Fiat Talento Dethleffs 1992
Nazwa załogi: Taplary
Dołączył: 07 Cze 2012
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2012-07-18, 20:29   

Niestety nie mam kontaktu z poprzednim właścicielem :(
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Andrzej 73 
Kombatant
lawendowy


Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 35 razy
Dołączył: 22 Maj 2009
Piwa: 308/79
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2012-07-18, 22:07   

Żółtodziub napisał/a:
Niestety nie mam kontaktu z poprzednim właścicielem


Nie pozostaje nic innego jak doprowadzić samemu lub za pomocą fachowca elektrykę do porządku.
_________________
Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
papamila 
Kombatant


Twój sprzęt: ROLLER TEAM
Nazwa załogi: papamila
Pomógł: 27 razy
Dołączył: 16 Cze 2007
Piwa: 121/5
Skąd: Trójmiasto i okolica
Wysłany: 2012-07-18, 22:35   

Andrzej 73 napisał/a:
doprowadzić samemu lub za pomocą fachowca elektrykę do porządku.

nie pozostaje nic innego

zadzwoń do świstaka i pierwszą podróż wykonaj w tamtym kierunkuu
:kwiatki:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marcos40 
trochę już popisał

Twój sprzęt: Ducato Dethleffs
Dołączył: 02 Sie 2010
Otrzymał 1 piw(a)
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2012-07-18, 22:53   

Witam,

z tego co mogę podać gałka na zdjęciu nr 7 to faktycznie "ssanie dla diesla" w wykonaniu ręcznym jak napisał Świstak. Podciągasz i przekręcasz lekko w lewo przy zimnym silniku.
Co do zielonej świecącej diody - też mam Dethleffsa i podobny panel, przy normalnym układzie bez cudów w instalacji jest to po prostu kontrolka przyłącza 230V. Po odpięciu przyłącza nie ma prawa świecić. Ten dokładany przełącznik ma chyba spełniać funkcję wł/wył zasilania na zabudowę. U mnie w oryginale jest on na panelu u Ciebie widzę że też, sprawdź czy działa... :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mazur 
weteran
Robert


Twój sprzęt: CI Mizar Garage , Ducato 2.8JTD
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Kwi 2012
Piwa: 93/119
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-07-18, 23:37   

marcos40 napisał/a:
też mam Dethleffsa i podobny panel, przy normalnym układzie bez cudów w instalacji jest to po prostu kontrolka przyłącza 230V. Po odpięciu przyłącza nie ma prawa świecić.

I też gaśnie gdy aku są naładowane (przy podłączeniu do ~230V)
_________________
Podróż tysiąca mil zaczyna się od jednego kroku.
'Lao Tzu'
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marcos40 
trochę już popisał

Twój sprzęt: Ducato Dethleffs
Dołączył: 02 Sie 2010
Otrzymał 1 piw(a)
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2012-07-18, 23:38   

Zgadza się :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Ela i Andrzej 
zaawansowany


Twój sprzęt: HYMER ERIBA 544
Nazwa załogi: Mąkosie
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 08 Sie 2007
Piwa: 5/2
Skąd: Police
Wysłany: 2012-07-18, 23:50   

W szczecinie ja zajmuję się naprawom samochodów kępingowych i przyczep kępingowych w Przęsocinie 10 km od centrum tel 507 153 240 Andrzej
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***