Polecam na zimowe wieczory lekturę podręcznika naprawy samochodu, tam jest napisane jak to się robi.
PS. Nie interesuje mnie "bicie piany" tylko rzeczowa odpowiedź na zadane pytanie: jak działa korektor siły hamowania w aucie ze stale obciążoną tylną osią wyposażoną w hamulce bębnowe. Takim autem jest wiekowy kamper załadowany maksymalnie. A co z autami, które nie mają korektorów siły hamowania?
Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino Pomógł: 36 razy Dołączył: 29 Mar 2008 Piwa: 639/978 Skąd: ta Radość
Wysłany: 2012-11-08, 09:00
Yekater napisał/a:
fragment opinii zawartych tutaj:
cytaty z Twojego linku
Cytat:
śmiesznie teorie wysnuwane w tym wątku , że korektor to niepotrzebny gadżet itp itd., pomijam -bo przecie tak naprawdę to ważny konstrukcyjnie element dbający o b.istotny rozkład sił hamowania w zależności od obciążenia pojazdu , wbrew pozorom istotnie wpływa na bezpieczeństwo jazdy!/
i bezpośrednia odpowiedź na powyższy post
Cytat:
Zgadzam się z kolegą - w moim przypadku, gdy tył trochę "siedział" przez niższe sprężyny (ułamały się końce zwojów) podczas mocniejszego hamowania tylne koła momentalnie się blokowały - problem oczywiście zniknął po założeniu nowych sprężyn.
to chyba coś jak działanie na.....stale ''dociązony'' tył
no i porady takie jak Twoje, aby go usunąć...nie przyjęły się, a chyba o tym tu bezsensownie dyskutujemy
czego nijak skończyć nie potrafisz..
dlatego dzisiaj o 10 zamykam temat..
_________________ często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry
Twój sprzęt: FORD 2.0 CI
Nazwa załogi: Przemo.D Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Gru 2011 Piwa: 15/64 Skąd: Piaseczno
Wysłany: 2012-11-08, 09:29
Witam,
Ale się porobiło sami mechanicy na forum szkoda , że większość tylko teoretycy...;)
Ja wymontowałem to badziewie cieknące i testowałem hamowanie awaryjne na szlakowej drodze, na drodze z piachu oraz na rolkach stacji diagnostycznej
Korektor w moim modelu da się tak usunąć ( nie trzeba żadnych trójników bo wchodzący z pompy przewód jest pojedynczy a wychodzi z korektora także jeden, dopiero za przewodem elastycznym jest fabryczny trójnik, przy ramie auta jest wspornik i fabryczne połączenie przewodu z korektora i elastycznego) więc da się tak zdemontować korektor, że nic nie widać..;)
dlatego problem przeglądu nie istnieje a na rolkach auto hamuje rewelacyjnie.
W kamperze jest praktycznie na asfalcie brak możliwości zablokowania tyłu( sprawdziłem to )
Da się to zrobić na luźnej powierzchni ale i tak zawsze przód pierwszy się blokuje więc to nie ma już później żadnego znaczenia bo auto i tak staje się niesterowne.
Co do powierzchni typu lód ( ogólnie w zime nie zamierzam i tak jeździć) jak pewnie i teoretycy się domyślają albo i nie... nie istnieje problem nurkowania ( przednia oś ma słabiutką przyczepność ) a przód ze względu na lepszy układ(tarcze ) znowu blokuje sie pierwszy więc o co chodzi?
Większość co ma poduszki ma ten problem nawet o tym nie wie...że tył im nie hamuje i to nie jest groźne ?.
Nie jest to modyfikacja wpływająca na bezpieczeństwo? (nabijamy ciśnienie i nawet działający korektor mówi hamulcom papa..!).
Nadmienię jeszcze , że do mojego auta korektor nie kosztuje 100 czy dwie i dlatego po przemyśleniu sprawy go zdemontowałem oczywiście pozostawiając możliwość ponownego montażu-> po testach nie widzę takiej potrzeby.
Dyskusja jest całkiem ciekawa, należało by wyłączyć tylko niektórych "kibiców" którzy nic nie wnoszą do dyskusji ani nie posiadają argumentów bądź wiedzy..
pozdro
Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino Pomógł: 36 razy Dołączył: 29 Mar 2008 Piwa: 639/978 Skąd: ta Radość
Wysłany: 2012-11-08, 10:00
zgodnie z
Cytat:
dzisiaj o 10 zamykam temat..
jako podsumowanie, przypomne jeszcze raz, to co napisałem na stronie pierwszej
Cytat:
wiem że można jeżdzić bez korektora..bo wielu jezdzi..
mozna też po gorzale..bo też wielu to robi...
wybór należy do was...
konsekwencje wyboru, również
_________________ często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry
Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Sie 2011 Piwa: 566/755 Skąd: z Rumi przez jedno i
Wysłany: 2012-11-08, 10:56 Regulator siły hamowania-fiat CD
przemo.d napisał :
...Większość co ma poduszki ma ten problem nawet o tym nie wie...że tył im nie hamuje i to nie jest groźne ?...
To jest prawdą o ile mają założony system bez uwzględnienia przestawienia korektora hamowania . Jeśli wszystko jest zamontowane zgodnie ze sztuką to każdy zestaw posiada wszystkie niezbędne elementy do tego by korektor właściwie ustawić a co za tym idzie by tylne hamulce działały prawidłowo . Może , więc warto , jak już się ma te poduchy , sprawdzić co w rzeczywistości poprzedni właściciel sobie dokręcił i jak to pozgrywał .
Jako mechanik nie namawiam do takiej ingerencji w układ hamulcowy by wyjmować z niego korektor . Jako praktyk spotykam często auta bez tego urządzenia . Na stacjach diagnostycznych liczy się to co pokazują zegary i jeszcze nigdy diagnosta nie zwrócił uwagi na brak tego elementu co by skutkowało odmową ...
Ps . o 10 :00 we czwartek ludzie pracują i trudno zdążyć i ścigać się z postanowieniami
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 411/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2012-11-08, 11:07
A ja na podsumowanie dyskusji zacytuję takie coś.
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA TRANSPORTU, BUDOWNICTWA I GOSPODARKI MORSKIEJ z dnia 26 czerwca 2012 r.
w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach.
To treść punktu określającego jakie usterki brane są pod uwagę przy wystawianiu oceny dopuszczającej pojazd do ruchu.
1.1.17. Korektor siły hamowania
Kontrola organoleptyczna elementów podczas pracy układu hamulcowego.
a) Uszkodzone podłączenie.
b) Nieprawidłowe ustawienia połączenia.
c) Zawór zatarty lub nie działa.
d) Brak korektora (jeśli jest przewidziany).
e) Brak tabliczki informacyjnej lub dane na tabliczce nieczytelne.
f) Wycieki płynu.
Możemy sobie dyskutować, wywalić, zaślepić, wyłączyć a życie idzie swoja drogą i ta droga czasami wiedzie nie tędy którędy chcieli byśmy.
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino Pomógł: 36 razy Dołączył: 29 Mar 2008 Piwa: 639/978 Skąd: ta Radość
Wysłany: 2012-11-08, 11:12
No name napisał/a:
Ps . o 10 :00 we czwartek ludzie pracują i trudno zdążyć i ścigać się z postanowieniami
a muszą się ścigać?
dyskusja nie trwała od 8 do 10, tylko kilka dni ,i w tym czasie, można było się wykazać
wszystko już zostało powiedziane, zarówno jeśli chodzi o głosy za, jak i przeciw..
kwestie formalne, powyżej wyjaśnił nam Janusz zatem wybór, należy do czytających
a kolejne posty,udowadniające, czy podtrzymujące jedna bądź druga wersje..
są już chyba niepotrzebne i mogą nakręcać do kolejnej forumowej wojenki , jednych i drugich
a mam nadzieje że jako doświadczony wojownik,chyba już nie jesteś zwolennikiem wojenek
dlatego te posty również trafiają do zamkniętego tematu
i proszę, abyś nie otwierał kolejnych
a jak ludki ochłoną temat zostanie otwarty
pewnie na wiosnę, bo wtedy nuda nie daje czasu na bicie piany
_________________ często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum