Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Giro dItalia czyli z koleją za pan brat
Autor Wiadomość
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-01-15, 22:31   

Do Ragusy już tylko rzut beretem. Miasto dzieli się na dwie części Superiore – wyższa zbudowana na płaskowyżu, oraz Iblę – na niższym wzgórzu. Ragusa to starożytna Hybla Heraia założona, gdy Sykulowie przenieśli się w głąb wyspy, uciekając przed greckimi kolonistami. Ragusa dzieli się na dwie części: Ragusa Superiore, czyli wyższa, zbudowaną na płaskowyżu po trzęsieniu ziemi w 1693 roku, barokową, oraz Iblę - cichą, urokliwą, położoną na niższym wzgórzu. W wyższej części króluje barok (i coś jeszcze) w niższej spokój ciche, zaułki i wąskie uliczki.








Już z daleka widać oba wzgórza. Na parkingi zjeżdżamy z głównej (darmowe). Do miasta absolutnie nie wjeżdżać camperem no chyba, że chcecie tam już zostać na dłużej. Widzieliśmy co prawda dwa zaparkowane na stałe, ale było to na szerokiej „obwodnicy” wyższej części miasta. Przy dolnych parkingach dla osobówek, jest część (zaraz przy schodach) gdzie jest większe pole manewru camperem ( 36.92552,14.736419)









Zostawiamy osiołka w towarzystwie kolegów i po schadach wchodzimy na wyższy poziom. Idąc dalej po prawej stronie jest informacja turystyczna (przy niewielkim placu), w której można dostać mapkę miasta – obsługa szybko zaznacza najciekawsze miejsca i proponuje trasę.











_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-01-15, 22:32   

Zapuszczamy się w część miasta znajdującą się po prawej stronie. Rozglądamy się – ktoś kiwa do nas z góry. Pani zaprasza nas szerokim gestem do swojego sklepu z rękodziełem.




Dalej stromymi wyślizganymi kamiennymi uliczkami zapuszczamy się coraz wyżej w miasto. Zastanawioamy się czy dobrze idziemy – turystów prawie nie ma. Z bliska nie wszędzie miasto wygląda ładnie. W wielu miejscach czas jakby się zatrzymał niekoniecznie w czasach świetności. Trochę kręcimy się po jednym wzgórzu, ale przecież drugiemu nie odpuścimy.





A drugie jego imię to „schody”, dziesiątki, setki ich przeszliśmy zarówno w górę (a słoneczko tak jakoś na chwilę zaświeciło mocniej) jak i w dół. Tu też wielu turystów nie spotkaliśmy, ale za to mogliśmy popatrzeć na Iblę z innej perspektywy.









W gąszczu uliczek (wiele z nich tylko dla pieszych) bardzo łatwo utknąć na dłużej. O ile jeszcze do góry było prościej bo kierunek jasny – wieże kościołów to w dół obrać azymut jaki? Parkingu nie widać, dachy do siebie tak podobne… ta droga była zdecydowanie dłuższa :)















_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-01-17, 00:20   

O Modice wiele słyszeliśmy. Z Ragusy to raptem kilkanaście kilometrów. Oczywiście zamiast częściowo ekspresówki wybraliśmy malowniczą, krętą górską drogę. Miasto położone jest między dwoma wąwozami. Modica to Alta na wzgórzu i Bassa w dawnym korycie rzeki. Ze względu na swoje położenie na skalistym wzgórzu była jednym z ważniejszych sycylijskich miast. Po trzęsieniu ziemi pod koniec XVII wieku mieszkańcy przenieśli się z dolinę, gdzie po 200 latach powódź zniszczyła wiele zabytkowych budynków. Okoliczne wzgórza połączone są maleńkim mostem :) .







Noto również miało pecha w 1693r. Tyle, że miasta nigdy nie odbudowano – po prostu zbudowano je od nowa kilka kilometrów dalej. W mieście wytyczono trzy główne ulice ze wschodu na zachód tak, by przez cały dzień panowała w nim słoneczna atmosfera. Przy górnej mieszkała szlachta, niżej duchowieństwo a przy dolnej pozostali. Noto rozłożyło się na grzbietach gór Iblei. To barokowa perła wpisana na listę UNESCO. Zaparkować można wzdłuż ulicy w okolicy deptaka/stadionu (36.889369,15.076153) i przez Porta Reale wkraczamy do miasta. Przy głównej ulicy znajdziemy kościoły, pałace i inne budynki, a wszystko to w złocistych odcieniach. Mimo, że czas sjesty ruch całkiem spory. Z prawej i z lewej strony oko cieszą piękne fasady budynków. Place, fontanny, tylko trochę zieleni tu brak.



























_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-01-17, 00:21   

Na podwyższeniu w oko wpada Katedra (1776). Od kilku lat można już oglądać zawaloną 1996 roku kopułę i wnętrze świątyni, wspinając się wcześniej po schodach. A vis a vis we wspaniałym dawnym pałacu mieści się obecnie urząd miejski.















Generalnie kolorystyka tego uroczego, choć przecież niewielkiego miasteczka, bardzo przypadła nam do gustu i nie żałujemy, że mijając jedynie pobieżnie Modicę znaleźliśmy się właśnie tu. Atmosferę miasta dodatkowo tworzą stragany przy deptaku, na których można kupić lokalne wyroby, wina, oliwę czy domowe przetwory.





















_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl szczegóły
Więcej szczegółów
Wystawiono 1 piw(a):
Barbara i Zbigniew Muzyk
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-01-17, 23:00   

Nie może być tak, że nie popluskamy się w morzu. Zjeżdżamy do Avoli i tam znajdujemy parking przy jednej z plaż (36.906031,15.148085). Widoczki całkiem sympatyczne, a na górze czeka camperek – udało mu się pod palmami :)











Na nocleg to miejsce raczej nie bardzo, przed nami Syracuzy, ale jeszcze wcześniej jest półwysep sprawdzimy tam. Objeżdżamy go ile się da, ale nic nie przypada nam do gustu. A to „spółdzielnie” rybackie, betonowe nabrzeże i droga tuż przy nim. Zapuszczamy się nawet do Grand Hotelu – tu chyba by nam nie pozwolili stanąć pod bramą :D
Wracamy, a po prawej ukazuje się nam cudna panorama Syrakuz, a przede wszystkim Ortigia - wyspa na której położone jest stare miasto. Oj kusi, mocno kusi zwłaszcza, że i światło jest wspaniałe, ale nocować w wielkim mieście?? Chwilę się łamiemy… a co tam zaryzykujemy :)











Daleko nie ma – tylko kilka kilometrów. Już po chwili wpadamy w wir wielkiego miasta (zdążyliśmy się już od tego odzwyczaić). Im bliżej centrum tym ruch coraz większy – niedobrze. Mamy nastawioną wyspę, a dokładnie parking koło niej, na którym stawali znajomi. Już już prawie jesteśmy, gdy przed nami pojawia się „zona blu”. Co u czorta? Próbujemy jedną, drugą, kolejną ulica – wszędzie zona blu http://www.siracusaweb.co...a-siracusa.html
No to jesteśmy w …. żeby nie powiedzieć. Jakaś zona, nie do końca wiemy czy wolno. Nie ryzykujemy. Znajdujemy parking (37.064449,15.285489) i szybko dreptamy na wyspę, by uchwycić ją jeszcze w blasku zachodzącego słońca.











_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-01-17, 23:04   

Wyspa wielka nie jest, ale jest na czym zawiesić wzrok na dłużej. Piazza del Duomo i Katedra z eleganckimi balkonami i fasadą kryjąca świątynię Minerwy czy ruiny świątyni Apollo, które ukazują się nam po przejściu przez most Umbertino. Castello Maniace – forteca na końcu wyspy czy źródło Aretusy, która schroniła się tu przed bogiem Alfejosem.





















Cały labirynt wąskich uliczek gdzie zachowały się tu średniowiecznie i barokowe kamienice. To dla nich trzeba tu przyjechać. Oczywiście zanim to wszystko obeszliśmy, światło zdążyło się zupełnie zmienić.

























Syrakuzy znane są z Archimedesa, który gdy krzyknął w wannie Eureka, biegał potem po mieście jak go Pan Bóg stworzył. Potem za pomocą luster i podpalał okręty wroga w czasie oblężenia miasta. Znane są też z Parku Archeologicznego Neapolis z greckim teratrem i uchem Dionizjusza. Nam na kamyki brakło już dnia, ale i tak pewnie skupilibyśmy się na wyspie.







Zaczyna zmierzchać. Na południe nic sensownego na nocleg nie znaleźliśmy – kierunek północ. Zanim jednak udało się nam wyjechać z miasta (czas powrotów z plaży) zrobiła się zupełna noc. Jedziemy szeroką drogą - oko wykol miejscowości nie widać, głównie zakłady przemysłowe. Droga się zwęża jest miasteczko, jest osiedle, stoją campery – no to i my staniemy (37.15563 15.18941)
_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Barbara i Zbigniew Muzyk 
Kombatant


Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Lip 2010
Piwa: 358/407
Skąd: krakow
Wysłany: 2014-01-19, 15:58   

Tytul spowodowal,ze omijałam te Wlochy z daleka.Dzis zerknelam,czytam Raguza,to mi znajome,potem Syrakiuzy,to nasza Sycylia.Przelecialam relacje błyskawicznie,no i trochę się zawiodłam.Dlaczego?Dwa razy juz nie dojechaliśmy do największego we Wloszech wodospadu Marmore,o Frape jedzie,no i co?sa godziny gdzie elektrownia puszcza wode i wtedy trzeba mieć peleryne lub kostium kąpielowy,tak duże jest rozpylenie wody.Czekam będzie wodospad na foto,a nie ma.Szkoda :!: :!: Ale i tak dziekuje za relacje,ktora doczytam w calosci,bo od 2010 minelo sporo czasu.Musimy powtórzyć Sycylie.Dziekuje za koordynaty :?: :?: ,stawiam piwo,Barbara Muzyk
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Barbara i Zbigniew Muzyk 
Kombatant


Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Lip 2010
Piwa: 358/407
Skąd: krakow
Wysłany: 2014-01-19, 16:04   

A będzie Noto?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-01-19, 20:49   

Przykro mi, że nie ma wodospadu :( ale nie zawsze da się wszystko zobaczyć
na pocieszenie wodospad jest tu :)
http://www.cro.pl/male-i-...36410-1320.html

a Noto, nasze Noto jest tu :)
http://www.camperteam.pl/...p=402172#402172
_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Barbara i Zbigniew Muzyk 
Kombatant


Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Lip 2010
Piwa: 358/407
Skąd: krakow
Wysłany: 2014-01-19, 22:22   

dzieki :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-01-20, 23:17   

TORRE DI GARRE – AUGUSTA – BRUCOLI – AGNORE BAGNI – CATANIA – ACI CASTELLO – ACI CATENA – NICOLOSI - RIF. SAPIENZA

TRASA 115km

MAPA

Jako, że nocowaliśmy w niezbyt spokojnym miejscu poranna krzątanina ludzi wybierających się do pracy zbudziła nas trochę szybciej. I tak z reguły na wakacjach przestawiamy się z sów na skowronki, bo przecież szkoda dnia.
Najbliżej leży Augusta – zaznaczona na mapie jako ciekawa miejscowość. Coś tam znajdziemy?? Najpierw jednak trzeba się przebić przez niekoniecznie ciekawe tereny przemysłowe, potem przez miasto, by wkońcu wjechać na wyspę i zaparkować w parku pod zamkiem.















Zamek to XIII wieczna budowla na planie kwadratu (ok 60m) z ośmiona wieżami. Ciekawie wygląda zarówno od strony lądu (przejeżdżając przez most) jak i widok w drugą stronę. Na wyspę wjeżdża się przez bramę, ale jest na tyle wysoka/szeroka, że spokojnie camperem da się radę. O zaparkowaniu przy drodze raczej nie myślcie, ale w parku pod zamkiem znajdziecie zapewne miejsce.







Wjechać na parking (37.23203, 15.22095) było prosto, gorzej z wyjechaniem, bo gdzie nie spróbujemy to pod prąd, chwilę trwało ale się udało. Monte Tauro kusi nazwą, Cabo Croce też – cóż z tego jak trzeba się prześliznąć pod wiaduktem 2,4m – zapomniałam dodać, że znów będziemy jeździć z koleją w tle. Nawet jakbyśmy daszek ściągnęli byłoby ciężko – mówi się trudno i jedzie się dalej. Monte Tauro owszem jest wzgórzem, ale z zabudowaniami. Głównie wspominamy go z brzoskwiń i nektaryn, które kupowaliśmy (0,5euro/kg) na środku ronda.





_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-01-20, 23:28   

Z górki na pazurki i jedziemy do Brucoli. Docieramy do morza i zaczynamy poszukiwanie plaży i zamku. Zamek znaleźliśmy, z plażą trochę gorzej nam poszło. Niemniej jednak zaraz za zakrętem w lewo koło zamku jest spory plac. Kilka camperów już tam stoi. Wjazd może nie za szczególny trochę płyt i ostrych kamieni, ale co oferuje w zamian. Ano cudowny widok na Etnę. Jest tu zatoczka ze skałami (zamek 37.28463, 15.18656) (chyba zakaz kąpieli) – na przeciwnym brzegu rzeki jest hotel z leżakami. Tu kilku śmiałków w wodzie widzieliśmy, ale nie ma co ryzykować. Osiołek załapał się nawet na sesję zdjęciową z wulkanem w tle.





















_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-01-21, 22:37   

Do Katanii stąd może 20-30km, ale panuje tu niesamowity spokój i cisza. Fajną miejscówkę trafiliśmy w Agnore Bani (37.31072, 15.10335). Jest placyk przy plaży (prysznice), stoi ledwie kilka aut. W tle nasz dzisiejszy cel – taka maleńka górka – trochę inna niż wszystkie. Odpoczywamy, lenimy się, zgłodnieliśmy – idziemy do pobliskiego maleńkiego hoteliku do pizzerii – pizzy brak. No cóż to zjemy zupkę (nie chińską ) :)







Katania leży u stóp tego maleństwa i cały czas żyje w jej cieniu. W mieście podobnie jak w Noto znajdziemy wiele barokowych elementów, ale ten barok jest zupełnie inny. O ile w Noto kolorystyka była słoneczna to tutaj panuje ciemnoszary wręcz grafitowy nastrój zarówno ulic wyłożonych lawą jak i budynków. Główna ulica miasta Via Emanuele (chyba główna w większości sycylijskich miast ;) ) jest jednocześnie elegancka i surowa.



















Historia Katanii nierozerwalnie związana jest z Etną. Miasto wielokrotnie doświadczyło niszczycielskiego działania wulkanu. Docierała tu lawa, która po zniszczeniach stanowiła budulec nowo powstałych czy odbudowywanych budynków. Miasto odczuwa nie tylko obecność wulkanu, ale także trapią je trzęsienia ziemi – w 1693 o mało nie zniknęło z jej powierzchni. Może też właśnie z tego powodu ulice są szerokie i proste tak by w razie czego skutki były jak najmniej odczuwalne.























_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-01-21, 22:42   

Po przebrnięciu przez ruchliwe ulice parkujemy w samym centrum. Pomiędzy 13-15.30 wzdłuż ulicy Emanuelle są darmowe parkingi i większa szansa na znalezienie wolnego miejsca. Wypuszczamy się w miasto Piazza Duomo, Fontanna dell’Elefante – symbol miasta (słoń z lawy dźwigający egipski obelisk), Pałac Senatorów, Ratusz, Katedra Santa Agata, Pałac Biscari to nie jedne z miejsc, do których warto tu zajrzeć.



















Część via Emanuele jest zamknięta dla ruchu – to w tej okolicy znajdziemy co najciekawsze. Jak ktoś nie chce na piechotę, zawsze może wybrać wersję kolejową.















_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-01-21, 22:46   

Wzdłuż nabrzeża można wybrać się na plażę, nie bylejaką plażę. Tam gdzie powiniem znajdować się piasek/kamyczki jest lawa. Przyjemność z leżenia bezpośrednio na niej ciężko czerpać – no chyba, że ktoś chciałby się poczuc jak fakir (podobno sięga miejsca 700-800m wgłąb morza) ułożono pomosty, z których korzystają plażowicze.



























_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***