Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Transit Westfalia - reaktywacja
Autor Wiadomość
hubek 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Ford Transit Westfalia '86
Dołączył: 02 Mar 2014
Piwa: 5/2
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-03-30, 16:40   Transit Westfalia - reaktywacja

Od paru lat chodził mi po głowie pojazd kamperopodobny mający służyć raczej do krótkich (w sensie czasu i kilometrów) wypadów w gronie 2 - 3 osób. Wybór rozgrywał się między przeróbką np. Berlingo czy Doblo ( do użytku codziennego i wyjazdów) a pojazdami typu VW Westfalia (tylko na wyjazdy). W obrębie tego samego budżetu np. 15 tys. PLN, różnica w wieku samochodu to lekko licząc 20 lat. W końcu wybór padł na Forda Transita w wersji Nugget. Nabyty został za równowartość 2-3 średnich rowerów w stanie dość agonalnym ale
- z dość dobrze zachowaną, oryginalną zabudową,
- z bagażnikiem rowerowym oraz markizą,
- szczelnym i nie wyjącym mostem - znaczy setek tysięcy km nie przebył.


Na pierwszy ogień poszła mechanika (hamulce, filtry, paski, rozrząd, sprzęgło i płyny ustrojowe). Wbrew pozorom łatwe a koszty wręcz śmieszne w porównaniu do współczesnych toczydełek.


Po śniegach przyszedł czas na blachę - i tu się zaczyna ....
I tak przez bite dwa tygodnie .....

HPIM8961.jpg
Plik ściągnięto 11142 raz(y) 62,21 KB

HPIM8965.jpg
Plik ściągnięto 11142 raz(y) 65,36 KB

HPIM8971.jpg
Cięcie, rżnięcie i coraz większa rozpacz
Plik ściągnięto 11142 raz(y) 54,65 KB

HPIM8963.jpg
Plik ściągnięto 11142 raz(y) 63,93 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Remistenes 
doświadczony pisarz


Dołączył: 10 Lip 2010
Piwa: 3/2
Skąd: z zielonej wyspy
Wysłany: 2014-03-30, 17:28   

Cięcie, rżnięcie i coraz większa rozpacz?

W tym wieku to raczej chyba normalne, że tu i tam coś powyłaziło. Ale widzę, że solidnie iskrzy, więc pewnikiem będzie zrobione na lata. Wspawać braki, tam gdzie jeszcze nie trzeba użyć piaskarki, tam gdzie wyczyszczone wycynować blachę, potem szpachla, szlif, malunek, podwozie zakonserwować - i będzie zadowolenie :-)

Powodzenia!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marekoliva 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter Rimor Sailer 700
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 19 Wrz 2009
Piwa: 40/19
Skąd: Gdańsk - Oliwa
Wysłany: 2014-04-01, 21:38   

Zaczyna się ciekawie
_________________
Marek

"Ty możesz zwlekać ale czas nie będzie "
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
hubek 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Ford Transit Westfalia '86
Dołączył: 02 Mar 2014
Piwa: 5/2
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-04-01, 22:17   

Mam nadzieję, że na ładnych kilka lat starczy. Na taki remont "od zera", począwszy od piaskowania gołej karoserii to "grzechotnik" jeszcze za młody. Poza tym sezon za pasem. Choć był moment gdy po "inwentaryzacji" spodu różne myśli zaczęły chodzić po głowie. Na szczęście udało się wszystko podorabiać i połapać. Jutro fordzik chyżo wskakuje na lawetę i jedzie po swój nowy lakier.

HPIM8973.jpg
I jeszcze piękniejszej urody podłużnica
Plik ściągnięto 10977 raz(y) 75,67 KB

HPIM8978.jpg
Śliczna tylna belka
Plik ściągnięto 10977 raz(y) 51,25 KB

HPIM8970.jpg
Te zacieki to Fertan, bardzo fajny specyfik do usuwania rudej z trudnych miejsc
Plik ściągnięto 10977 raz(y) 55,39 KB

IMG_4637.JPG
No i finał .... a może dopiero się zacznie ...
Plik ściągnięto 256 raz(y) 82,33 KB

IMG_4635.JPG
Ostatnie elementy do przykręcenia
Plik ściągnięto 251 raz(y) 71 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Rowerek 
weteran


Twój sprzęt: FIAT DUCATO KNAUS SUN-TRAVELLER 658 LG
Nazwa załogi: Marek i MałgoŻata
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 03 Cze 2012
Piwa: 28/4
Skąd: Białystok
Wysłany: 2014-04-01, 22:28   

O kolego powazna odbudowa wielki podziw
_________________
Marek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
EBRP670 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: LMC na DUCATO 92r.
Nazwa załogi: ELA i JUREK
Dołączył: 12 Kwi 2008
Otrzymał 2 piw(a)
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2014-04-02, 08:02   

WIELKI SZACUN!!!! :bukiet:
_________________
"Pewna śmierć,nie godzina"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
maszakow 
Kombatant
JAFO? No way ...


Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 07 Kwi 2009
Piwa: 79/63
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-04-02, 20:11   

Człowiek uczy się przez całe życie... czemu ja na to nie wpadłem żeby podłubać pod podwoziem niepotrzebny kanał - wystarczy przewrócić auto na bok ... :lol:
_________________
Pozdrawiam, maszakow
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
marekoliva 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter Rimor Sailer 700
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 19 Wrz 2009
Piwa: 40/19
Skąd: Gdańsk - Oliwa
Wysłany: 2014-04-02, 21:36   

Stare dobre kołyski, patent rodem z PRL-u
_________________
Marek

"Ty możesz zwlekać ale czas nie będzie "
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
WALDZIOR 
trochę już popisał


Twój sprzęt: HYMER BR599 Renault Master
Nazwa załogi: Delfiny
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 16 Gru 2011
Piwa: 6/4
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-04-02, 21:49   

Chylę czoła i życzę powodzenia.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
hubek 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Ford Transit Westfalia '86
Dołączył: 02 Mar 2014
Piwa: 5/2
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-04-02, 23:16   

Kołyski faktycznie się przydały. Lecz oprócz nich ( na zdjęciu nie widać) trzy opony od DAF-a i ładowarka aby to diabelstwo ( w końcu prawie dwie tony) na te opony obalić. Ładowarkę ewentualnie mogłaby zastąpić np. drużyna siatkarska - czterech średnio wypasionych facetów nie dało rady. Ważne aby samochód kłaść na opony o dużych rozmiarach, jest stabilnie, nie przesuwają się. Jednak ostatnią "warstwą" powinna być opona od osobówki, jej ścianki boczne nie są tak sztywne jak opony ciężarowej i nie ma ryzyka wgniecenia słupka karoserii.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marcin traker 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Ducato Hymer 91/Hobby460 /Peugeot Concorde
Dołączył: 14 Sty 2012
Piwa: 3/1
Skąd: Piekary Śl
Wysłany: 2014-04-05, 19:41   

miałem kiedyś kołyski które miały płozy coś jak fotel bujany po dużym promieniu giecia
samochód sam typu FSO we trzech chłopa można było przewrócić i postawić
po przewrotce radze sprawdzić czy olej nie przeszedł nad tłoki przez przekręcenie wałem o 360 stopni bez odpalania bo będzie zonk
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2014-04-06, 19:49   

Mój syn Mariusz KluseK podjął się identycznej reaktywacji http://www.forum.caravani...php?p=2166#2166 .
Ciekaw jestem ceny tu i tam :spoko
Jutro (czyli w poniedziałek) kamperek jedzie do ostatecznych poprawek blacharskich i lakiernika w jednym.

Na pierwszy ogień poszły błotniki, nadkola zewnętrzne, wewnętrzne, przedni pas, progi, stopnie, zderzak przedni, atrapa, pokrywa silnika (więcej grzechów nie pamiętam ) i silnikowa norma czyli pasek rozrządu, filtr paliwa, oleju, olej, płyn chłodniczy,paski.

Mam nadzieję, że po wstępnej grzebaninie spędzimy wspólne, niczym technicznie niezakłócone, caravaningowe Święta gdzieś na trasie przygody, czego nam, Fordowi i załodze KluseK bezawaryjnego caravaningu i caravaningowego "bakcyla" życzę :spoko

Weestfalia 1987.jpg
Plik ściągnięto 258 raz(y) 122,61 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
hubek 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Ford Transit Westfalia '86
Dołączył: 02 Mar 2014
Piwa: 5/2
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-04-06, 21:52   

Autko jest remontowane głównie systemem koleżeńsko-gospodarczo-własnoręcznym. Ten fakt cenę w porównaniu mocno zaniży. W stosunku do Westfalii KlusKa zakres prac jest rozszerzony m.in. o wymianę szyby czołowej i wyspawanie podszybia ( tu ciekawostka - po wycięciu wklejanej szyby ukazały się wygnite dziurki w o dziwo górnych a nie dolnych rogach podszybia - woda pięknie lała się do środka), wyspawanie spodu (tylne podłużnice, belka i fragmenty podłogi). Wymienione zostały drzwi przednie i klapa (używki za psie grosze). Konieczna była też wymiana sprzęgła (w środku tkwił jeszcze oryginał Forda z 1986 roku), szczęk hamulcowych, linki ręcznego, regeneracja alternatora.
Jak do tej pory auto przed lakierem, bez przedniej szyby łącznie z zakupem kosztowało około 10 tys. PLN. Lakiernik z gatunku bezszyldowych (ale też nie najgorszy) za lakierowanie bez cudów i wodotrysków, białym akrylem (chcę zachować malowanie zbliżone do oryginału) życzy sobie ok. 3 tys. Dojdzie do tego jeszcze trochę rzeczy typu nowe rolki drzwi, nowe uszczelki dachu, nowe rolety.
Generalnie powinno się zamknąć w ok. 16 tys ale za auto zdatne do jazdy a nie przypudrowanego trupa.
Dużo to czy mało - sprawa względna. Gdyby miał służyć do wożenia pietruszki na targ - temat zupełnie nieopłacalny, wręcz bezsensowny. Ma jednak mnie wozić w cudne okolice, dać się wyspać, umyć i zjeść a to zmienia postać rzeczy.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
maszakow 
Kombatant
JAFO? No way ...


Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 07 Kwi 2009
Piwa: 79/63
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-04-06, 22:48   

hubek, taa... Raz na jakiś czas widuję dużego sprintera James Cook w Oliwie. A w zasadzie to co z niego zostało czyli budę - bo wozi właśnie pietruszkę na targ. jak to młodzi mówią... ŻAL.
_________________
Pozdrawiam, maszakow
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
eeMeeL 
trochę już popisał


Twój sprzęt: o mało co, VW T3 ale jeszcze nie...
Dołączył: 04 Paź 2012
Postawił 1 piw(a)
Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-04-07, 22:50   

Obawiałem sie , ze z niego juz nic nie zostanie. :diabelski_usmiech
Ale dobrze zrobiona robota, odpłaca radością z użytkowania.
Powodzenia :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***