Pomógł: 3 razy Dołączył: 01 Maj 2014 Piwa: 37/34 Skąd: Katowice
Wysłany: 2015-03-24, 18:38
janek50 napisał/a:
Capoman , już taki jestem, że nie umiem sie powstrzymać, nie wiedziałem że uszczelki sprzedaje się na m2. ??
.
No wiem- może głupio to zabrzmiało - mnie jednak chodziło i pisałem to w odniesieniu do wcześniejszych opcji zastosowania uszczelek firmy TESA gdzie w opakowaniach jest tylko po 6m i trzeba łączyć , ale masz rację - słuszna uwaga z Twojej strony.
Twój sprzęt: Fiat Ducato 2,5 D 87` Zabudowa Dethleffs
Nazwa załogi: Żółwiki :-) Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Lut 2015 Piwa: 29/24 Skąd: Pruszków
Wysłany: 2015-03-25, 10:10
Ja tak szukam i albo nie widzę, albo nie było. Możesz napisać, co Cię zaniepokoiło, że zacząłeś sprawdzać? Z tego co przeczytałem, kupiłeś, posprzątałeś i pojechałeś na wakacje. I co się takiego stało, że przekonałeś się tam o jego stanie. Czy sprawdziłeś to jakoś wcześniej, czy dopiero podczas rozbierania wyszło szydło z worka ? te at zacząłeś od słów, że wiedziałeś już o remoncie, który Cię czeka. Więc mógłbyś napisać albo odesłać mnie do tekstu gdzie już to opisałeś ??
_________________ Czarna i Krzysiek
z dzieciakami
Fiat Ducato 2,5 D Pełnoletni
Pomógł: 3 razy Dołączył: 01 Maj 2014 Piwa: 37/34 Skąd: Katowice
Wysłany: 2015-03-25, 20:49
Krzysiek- dużo można o tej historii napisać- zresztą gdzieś już o tym wspomniałem w tekście.
Natomiast kulminacja nastąpiła właśnie w wakacje- gdzie wiadomo- człowiek ma więcej czasu, siedzi i z nudów czyta najpierw przerabiałem tematy na forum- gdzie są miejsca wrażliwe, potem kilka tematów o remoncie i tak się zaczęło "grzebanie". właśnie podczas wakacji żona z dziećmi nad wodą a ja paluszki "wkładałem" tam i wszędzie .
Najbardziej zaciekawiło mnie w szafie gdzie jak pisałem miałem podbitkę z płyty meblowej- więc na pierwszy rzut oka... twardo, ale znalazłem miejsce gdzie udało mi się właśnie palcami dostać pomiędzy płytę i do oryginalnej ściany.... i się zaczęło. Następnie w miejscach niewidocznych - w szafkach po prostu nadrywałem tapetę i wyciągałem wydłubane drewno. Dlatego już wtedy wiedziałem, że będzie mnie czekał remont + pochłaniałem coraz to wnikliwiej każdy temat właśnie pod tytułem remont, budowa
Twój sprzęt: Fiat Ducato 2,5 D 87` Zabudowa Dethleffs
Nazwa załogi: Żółwiki :-) Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Lut 2015 Piwa: 29/24 Skąd: Pruszków
Wysłany: 2015-03-25, 22:04
Ufffff, ja na razie jedno miękkie miejsce znalazłem, pod zbiorniczkiem ciśnieniowym podłoga jest miękka od ściany w głąb na jakies 3-5 cm. Tam był wyciek ze zbiorniczka jak kupiłem, wyciek już zlikwidowałem. Więcej nie znalazłem i może nie będę szukał
_________________ Czarna i Krzysiek
z dzieciakami
Fiat Ducato 2,5 D Pełnoletni
Twój sprzęt: FORD TRANSIT HOBBY
Nazwa załogi: Agnieszka i Jarek
Dołączył: 29 Lip 2013 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Rąbień
Wysłany: 2015-03-27, 19:29
Wyrazy uznania za świetnie wykonany remont kampera. Przy moim kamperze było odwrotnie. Bardzo dokładnie sprawdziłem część mieszkalną i nie miałem większych uwag. Niestety nie sprawdziłem dokładnie podwozia samochodu i przez to miałem sporo pracy przy podłożnicach oraz podłodze kabiny. Na szczęście udało mi się wszystko naprawić i teraz możemy z rodziną spędzać piękne chwile na południu Europy. Ciekawy jestem gdzie się wybierasz w podróż po takim remoncie. Duże piwo za samozaparcie przy tak poważnym remoncie.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 01 Maj 2014 Piwa: 37/34 Skąd: Katowice
Wysłany: 2015-03-28, 22:50
Trzeba się poprawić i przedstawić standardowo podsumowanie po tygodniu
Ten okres (a w zasadzie tydzień od ostatniego podsumowania ) przebiegł pod tytułem- godziny lecą a "roboty" nie widać
DZIENNIK NR 17
Czas roboczogodzin w tym okresie: 41 h Narastająco: 693 h
Koszta w tym okresie: 958.56 zł Narastająco:15 721,76zł
Jeżeli chodzi o koszta to niestety nie upłynął tydzień i kolejny tysiączek poszedł. Największym obciążeniem to koszt wynajmu garażu- raz na pół roku niestety "dziesięcinę" trzeba zapłacić- co prawda wykonałem opłatę trochę wcześniej, ale za to mam z tym spokój do października (koszt 630zł- i na to paragonu nie mam ), kolejny wydatek to 1 arkusz HIPSU, który mi zabrakło na oklejenie drzwi łazienki. Tak jak pisałem wcześniej - kupiłem tym razem grubość 1,5mm, aby mieć pewność, że nie będzie przebijało (koszt 48zł), następne koszta dosyć spore to kleje/masy uszczelniające- przy składaniu całości i na tym etapie dosyć sporo tego idzie (koszt ok 100zł), następnie musiałem dokupić kolejne listwy wykończeniowe (kolejne 100zł) + zakupiłem moskitiery do okien , ale to opiszę w osobnym poście ten temat (okna).
ETAP PRAC
Tak jak napisałem na początku- godziny lecą a efektów jakoś mało, ale cały czas coś się robi- a to wykończenie, a to podłączenie odpływu do końca pod autem, następnie przygotowanie/ wyczyszczenie okien (ram) do montażu itp. Także cały czas coś... No w tym okresie dokończyliśmy łazienkę - tzn. okleiliśmy drzwi HIPSEM i teraz jest już w całości czerwona .
Dołożyliśmy kolejne listwy wykończeniowe-poprzednio były zamontowane listwy panelowe, ale nam jednak przypadły listwy do blatu (chyba tak się one nazywają)- są to małe listwy, idealnie przylegają, montuje się na przykręcaną prowadnicę, którą skręcamy a następnie sama listwa na wcisk)- także mocne, pewne itp.
Jest jednak jeden minus....- cena - jedna listwa (2,5m) to koszt ok 27zł a już najbardziej mnie irytuje cena wykończenia listwy wykończeniowej- jeden drobny narożnik lub zakończenie to koszt 2,5zł - no a takich listew poszło mi ok 20 - zakończeń nie liczyłem
Poniżej standardowo kilka zdjęć z powyższego opisu.
Natomiast w kolejnych postach opiszę jeszcze jeden etap dot. okien
Pomógł: 3 razy Dołączył: 01 Maj 2014 Piwa: 37/34 Skąd: Katowice
Wysłany: 2015-03-28, 23:06
Temat: OKNA - MOSKITIERY
Teraz w osobnym poście opiszę jeden temat, który mnie drażnił od ostatnich wakacji i uparłem się, że jak będę remontował to naprawię
Chodzi o moskitiery w moich oknach- stare po prostu nie zdawały egzaminu- z biegiem lat po bokach materiał się skurczył, zniszczył etc. efekt był taki, że były dziury no i insekty bez problemu dostawały się do wewnątrz.
Cóż było robić .... aż żal byłoby, gdyby przy takim remoncie tego defektu nie naprawić.
Kupiłem w Castoramie moskitiery 5szt (1 szt= ok 19zł) no i zabawa się dopiero zaczęła...
okno (ramę) trzeba było rozebrać, wyciągnąć wałki- dodatkowo trzeba uważać na sprężynę.
Następnie z dwóch miejsc (góra/ dół) trzeba było wyciągnąć starą moskitierę (w jednym miejscu była wciśnięta do płaskiej prowadnicy za pomocą wałka a w drugiej części do prowadnicy w kształcie walca na który nawija się moskitiera.
generalnie- krok po kroku i operacja się udała- nowa, bialuteńka moskitiera jest już założona a co najważniejsze - bez dziur
Problem mieliśmy z nową moskitierą i umocowaniem w prowadnicy- oryginalnie jest ona zszyta i przechodzi przez to mały gumowy wałek, który z kolei jest zaciśnięty - natomiast nie mając maszyny do szycia w garażu rozwiązaliśmy ten problem używając pistoletu do klejenia na gorąca- w tym zadaniu znakomicie dał egzamin glue pen. po sklejeniu trzyma, że hej....
Poniżej kilka fotek- przed i po
20150328_121815_resized.jpg Stara moskitiera i dziury...
Pomógł: 3 razy Dołączył: 01 Maj 2014 Piwa: 37/34 Skąd: Katowice
Wysłany: 2015-03-28, 23:40
Ostatni temat z tego tygodnia to USZCZELNIENIE ZEWNĘTRZNE OKIEN
Na początku zaznaczam- proszę się nie śmiać , ale robiliśmy to ponownie pierwszy raz metodą prób i błędów
Sam motyw montażu okien mamy już opanowany - opisywałem go wcześniej- (uszczelka w rowek + sika 710) teoretycznie wszystko uszczelnione... no mam nadzieję, że praktycznie również
Natomiast cały czas zastanawiałem się, czy dodatkowo uszczelniać na zewnątrz na obwodzie okna- i decyzja zapadła- USZCZELNIAĆ
a to w dużej mierze z dwóch powodów:
1- jest to zawsze trzecie/ dodatkowe uszczelnienie (tak sądzę)
2- w procesie czyszczenia okien po starym sika lub czymś innym- jak byśmy tego "delikatnie" nie robili to jednak gdzieś tam zajechaliśmy poza obszar starego uszczelnienia, niektórych mas/ klei po prostu nie można było w inny sposób usunąć.
Dlatego też takie dodatkowe uszczelnienie poprawi trochę kwestię estetyczną samego okna.
No i teraz zabawa się zaczęła - było to pierwsze okno na którym w zasadzie się uczyliśmy.
Po zamontowaniu okna na swoim miejscu przyszedł czas na oklejenie okna w celu zabezpieczenia- co też zostało wykonane.
Następnie za pomocą pistoletu elektrycznego do silikonów- nanosiliśmy SIKA - 11 FC
zdecydowaliśmy się na ten środek- jest to masa uszczelniająca a za razem klej- elastyczna i odporna na warunki atmosferyczne (specyfikację można wyczytać w necie). Koszt takiej tubki to niestety 35zł
Uwaga- gdyby ktoś kiedyś chciał skorzystać z elektrycznych pistoletów do silikonu to nie polecamy- po prostu nie zdają egzaminu- był to chyba mój nie trafiony zakup. Użyliśmy go ten jeden raz i to chyba ostatni już. Przypuszczam, że po prostu mam tzw. "zabawkę" i tyle. Podczas nakładania ma skoki, które niestety odbijają się na nakładanej masie.... generalnie dno...- zresztą będzie to widać na krótkim filmiku poniżej.
Idąc dalej- po nałożeniu grubej warstwy uszczelniacza- w ruch poszły paluszki z początku przygotowaliśmy sobie wodę z mydłem.... ale po pierwszym pociągnięciu okazało się, że nie była potrzebna. Sama masa ma taką konsystencję, że naprawdę bardzo dobrze się rozprowadza.... na sam koniec odklejenie taśmy ochronnej i ocena efektu końcowego.
Teraz powiem to tak.... robiliśmy to pierwszy raz- wyszło jak wyszło- każdy zapewne oceni indywidualnie- każdy też zapewne ma swoje sposoby w nanoszeniu- my zrobiliśmy to właśnie w ten sposób. Czy dobrze czy źle - zapewne historia nas oceni
Na pewno przy następnych będę chciał poprawić pewne elementy tego zabiegu...np. ojciec śmiał się, że muszę "popracować nad zakrętami" przy oklejaniu- i racja - nie wyszły mi równo - samo uszczelnienie jest nałożone dość grubo, ale z jednej strony chciałem dobrze uszczelnić a z drugiej zawsze wszystko zostało zakryte.
Panowie- nie wiem czy dobrze czy źle- tak to w skrócie tak to wyglądało :
W stolmet.pl 3m listwy przyblatowe są w cenie ok. 15 zł, a kształtki po 1,50, więc przy większej ilości może się opłacić przesyłkę opłacić:).
Ktoś tu opowiadał dowcip o gościu, który kasował dwa bilety na wszelki wypadek, a dodatkowo miał miesięczny w razie zgubienia obu.
Też tak mam, że jak już robię coś to chciałbym, żeby było "na bogato". Ostatnio składałem szafkę kuchenną i oprócz skręcania wkrętami, podklejałem powierzchnie łączenia przy pomocy kleju montażowego. Po założeniu drzwiczek okazało się, że zostawiłem za duży odstęp pomiędzy drzwiczkami i nie fajnie to wygląda. Potrzeba było zwężyć całą szafkę o 4 mm. Gdybym dodatkowo nie kleił boków to zajęło by mi to godzinę, góra dwie, a tak to musiałem kupować narzędzie wielofunkcyjne i mordować się parę godzin z samym rozbieraniem szafki.
Teraz to już musztarda po obiedzie, ale ja bym odradzał dodatkowe uszczelnianie gdy miałeś solidnie i profesjonalnie zamontowane okna.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 01 Maj 2014 Piwa: 37/34 Skąd: Katowice
Wysłany: 2015-03-30, 21:34
vIrek- zapewne masz rację a może i na pewno. Zapewne również będzie kilka opinii- jedni za uszczelnieniem na zewnątrz inni przeciwni.
Masz również rację, że teraz to już .... jest zrobione i tyle.
Natomiast głównym moim motywem przy tym uszczelnieniu to temat estetyczny (chociaż i z tym można dyskutować ), ale naprawdę- po zamontowaniu tego okna w standardowy sposób- na obwodzie było widać zajechane głębiej- tzn. na zewnątrz ślady od czyszczenia starego uszczelnienia, więc chyba i tak to była jedyna sensowna opcja, aby to wszystko zakryć/ pokryć.
Mówi się trudno- nie załamuje się
Mam tylko nadzieję, że następne okna będą już lepiej/ staranniej wykonane
Człowiek uczy się całe życie.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 01 Maj 2014 Piwa: 37/34 Skąd: Katowice
Wysłany: 2015-03-30, 21:37
natomiast zmieniając trochę temat zobaczcie co mi rodzinka sprawiła na niedawno obchodzone urodzinki
hehehe teraz mam wzór do odtworzenia podczas remontu
Powiem tak- układ wewnątrz praktycznie identyczny jak u mnie... tylko kabinę będę musiał przerobić do III generacji
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum