Twój sprzęt: Fiat Ducato Autostar
Nazwa załogi: Krzysztof i Iwonka Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sty 2015 Piwa: 16/25 Skąd: Mysłowice/Zawiercie
Wysłany: 2016-01-05, 11:16
Im śmieci nie przeszkadzają , może takie przyzwyczajenie lub kultura kraju. Kiedyś pewnie to się zmieni. My musimy to zaakceptować lub tam nie jechać. Czekam na ciąg dalszy relacji i pozdrawiam
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy
Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-05, 20:30
Po dwóch dniach byczenia się w okolicy Orikum , ruszamy z powrotem do domu . Jedziemy z powrotem na Durres, a potem na Skodrę. Gdzieś po drodze , całkiem niedaleko startu , natrafiamy na objazd , policja zamknęła drogę, jedziemy górą pośród pensjonatów, ciasno i kręto a do tego asfalt się kończy i zaczyna się droga z nawierzchnią podobną do treści wylanej niefrasobliwie z gruchy. A szczytem jest brak dekli od studzienek. Widać , iż jeszcze długo musi się zmieniać mentalność Albańczyków , tak jak długo zmieniała się nasza po ciemnych czasach PRL-u . W Durres wreszcie wypatruję napis BYRKI , nigdy tego nie jadłem więc zakupuję kilka. Albańczyk mówi po angielsku cenę , a ja bez mrugnięcia okiem płacę. Jednak chłopak błyskawicznie się reflektuje i zwraca mi sporą częśc kasy - pomylił liczebniki . Miły chłopak. Zatrzymujemy się w Skodrze, aby zwiedzić bazar. Jest tu też zamek , ale jest taki upał, że nie mamy ochoty na łażenie. No bazar to co innego. W Skodrze, obserwujemy zabawny ruch uliczny, ludzie chodzą rozmawiając nie tylko po chodniku , ale również środkiem ulicy, a ilośc pasów ruchu zależy tylko od kierowców. Policja jak już wspomniałem jest wszędzie i macha lizakami. Jedziemy na kemping nad jeziorem Szkoderskim - namiary google 42.138407, 19.467171
namiary GPS 42°08'18.3"N 19°28'01.8"E
od głownej drogi jakieś czterysta metrów polną kamienistą drogą , ale na miejscu pełen wypas. To naprawdę miłe miejsce. Co prawda nie łapiemy się pod daszek , ale i tak cały czas się opalamy. Miejsce jest tak miłe, a knajpa jeszcze lepsza niż koło Orikum, że i tu zostajemy dwa dni. Woda w jeziorze czysta , ciepła i z źródełkami bijącymi z dna, są też żółwie w tym jeziorze i ryby. Jak sobie jednak wspomnę to jedzenie , a jedliśmy tam trzy posiłki dziennie , to robi mi się ciepło i błogo , choć za oknem mróz, a obsługa była naprawdę profesjonalna. Polecam wszystkim Kemping Lake Shkodra Resort. A góry wokół cały czas płoną w dzień zasnute dymami, a nocą czasem prześwituje ogień. Jest naprawdę gorąco.
DSC04191 (Small).JPG transport rur
Plik ściągnięto 12000 raz(y) 112,72 KB
SAM_4507 (Small).JPG widoczek
Plik ściągnięto 12000 raz(y) 75,78 KB
SAM_4503 (Medium).JPG Jezioro Szkoderskie
Plik ściągnięto 75 raz(y) 163,09 KB
DSC04092 (Medium).JPG objazd
Plik ściągnięto 57 raz(y) 234,76 KB
DSC_0292 (Small).JPG Resort Szkodra , śniadanie
Plik ściągnięto 79 raz(y) 168,81 KB
DSC_0314 (Small).JPG byczenia się w Resort Szkodra
Twój sprzęt: Ducato l3h2 2016 rok
Dołączył: 30 Mar 2015 Piwa: 8/18 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2016-01-05, 21:57 Lake Shodra resort
Ten kemping znają chyba wszyscy Polacy, którzy jadą od strony Czarnogóry - Podgoricy. Jest niesamowity, znacznie lepszy niż wiele niemieckich kempingów. Powód prosty - prowadzi je małżeństwo Brytyjka z Albańczykiem z Londynu. Koszt 3 euro za dobę od osoby i wylizane sanitariaty to szok w całym regionie. polecam kemping każdemu, kto udaje się do Albanii, zjeździłem sporo kilometrów, ale drugiego takiego w tym kraju nie znajdziecie.
Twój sprzęt: Fiat Ducato Toskana 1,9 TD
Nazwa załogi: MisioKot Pomógł: 7 razy Dołączył: 15 Maj 2010 Piwa: 780/1180 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-05, 23:19
Ciekawa fotorelacja, opisy, zdjęcia i spostrzeżenia. Przymierzamy się do Albanii i będziemy z uwagą śledzić dalszą część Waszej podróży. Stawiamy i gapimy się dalej.
_________________ Pozdrawiamy - Danusia-Kotek i Henio-Misio
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...ks.Jan Twardowski
Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748 Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Lip 2010 Piwa: 356/400 Skąd: krakow
Wysłany: 2016-01-06, 17:10
½
Bigos napisał/a:
W Durres wreszcie wypatruję napis BYRKI
,to mój ulubiony przysmak.Najtansze w Albanii droższe luz w Macedoni.Ja wiem ile kosztyja i jak w Vielopolje powiedział mi 130 leka to podziękowałam.Cena normalna to 30-50 leka.A Wy ile daliście w lekach?Co do Skandenberga,dobry koniak,obecny koszt to 600-800leka,Najtaniej sa w dużym sklepie w Ksamil po 600leka za 0,7litra.Znow nie wiem ile dałes lekow,skąd te 17 złotych.600leka to o 4 euro.My wymienialiśmy europo 140 za euro,ale to co dawniej było pewnikiem teraz jest po znajomości,wracajac w barze na granicy dal mi facio po 135.Cos nie bardzo spodobala Wam się ta Albania.My czujemy się tam jak w domu,to co piszecie jest racją,ale uważam ,że nie lepiej jest w zatłoczonej Czarnogorze.przepaszam ale wkleje pare fotek z 2009,wtedy już nam się tu spodobalo,a w Dermi zebrałam od kampera do plazy ,robiąc sobie sciezke 2 wory.Ale było warto,siedzielismy tam kilka dobrych dni,nikt nie słyszał o kempingach.
100_0241.jpg w Dures nie było smieci
Plik ściągnięto 63 raz(y) 117,74 KB
100_0395.jpg plaża w Dermi,teraz jest nowa droga do plazy
Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-07, 10:50
Tak jak pisałem koniak wyszedł po 17 zł za 0,7 Byrki kosztowały po 50 leka , Piwo w knajpie 120 -140 leka .
W bankomatach wychodzi zawsze drożej. 130 leka ( o ile mnie pamięc nie myli) kosztowało 1 E .
Ale ceny już w przyszłym roku i w innym miejscu będa inne. Paliwo liczyliśmy , ze w Albanii będzie tańsze niż w Unii , a nie było ! To dopiero niespodzianka.
na granicy z Czarnogórą , bo wracaliśmy przez to same przejście graniczne , panował tym razem korek od albańskiej strony, do tego masy Cyganek z dziećmi pukajacymi w szybę. Jeszcze zakupy przez okno dużej ilości winogron i jedziemy w stronę Ulcinij.
Podsumowując Albanię : Znów należy zamieść do konta teorie i uprzedzenia co do narodu , zasłyszane w domu. Ludzie bardzo uczynni, mili. Ale bardzo biedni. Z jednej strony widać szeroki front nowego nadmorskiego budownictwa ( jak w Bułgarii), a z drugiej tony śmieci od zaplecza. Głowne drogi są dobre a boczne od złych do bardzo złych. Widać zmiany , ale to biedny kraj i potrwa to długo , zwłaszcza ta cześc , któa będzie zależeć od Państwa. Nie nalezy jeździć w nocy , gdyż brak oświetlenia ulicy jak i pojazdów po niej się poruszających stwarza zagrożenie. Zdecydowanie nalezy się stołować w knajpach, w Albanii jak kiedyś w Polsce, tylko prywatna inicjatywa się stara. Strefa "wspólna" jest zaniedbana. Nie ma żadnego problemu z parkowaniem na dziko. To ciekawe miejsce warte odwiedzenia.
DSC_0261 (Small).JPG Przebywający pod ochroną Caretta caretta w albańskiej restauracji
Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-09, 18:32
z Albanii udaliśmy się na zachwalany na naszym forum kemping Safari w Ulcinij czyli nad najdłuższą plażę Adriatyku. Oczywiście po drodze zakupujemy arbuza, tym razem olbrzyma, ma ponad 20 kg. Arbuz to idealny posiłek na te upały. Nigdy nie jedźcie na południu bez arbuza , najlepiej dwóch. Obok Safari z lewa i z prawa jest jeszcze kilka kempingów, nie mam pojęcia jakiej jakości one są, natomiast przebywając w Safari Beach mieliśmy pecha , padła dostawa prądu na całe Ulcinij , i przez dobę z małymi przerwami, obok nas pracował ( baaaardzo głośno) agregat prądotwórczy dla restauracji. Od razu wyjaśnię, iż żadnej zniżki za tę niedogodność nie policzono , mimo oczywiście zgłoszonych zastrzeżeń. Noc była makabryczna. Można równie dobrze byłoby stać tam w różnych miejscach blisko tej plaży na dziko. Plaża faktycznie olbrzymia , z olbrzymią ilością pływających i plażujących. No i spadł deszcz !!!!! Spotkaliśmy załogę kolegi Niewiernego , który kierował się dopiero do Albanii. Uwaga w okolicach tej plaży nie ma żadnych sklepów z jedzeniem , trzeba iść kawałek do głównej szosy (1km) i tam jest ich sporo. Ulcinij było zaplanowane jako odpoczynek , ale raczej nie jest to miejsce , które bym wspominał ciepło. Z rana zmęczeni całonocną pracą agregatu ruszamy dalej. Niby już do domu coraz mniej czasu, ale jeszcze będzie interesująco.
SAM_4562 (Small).JPG kemping Safari Beach
Plik ściągnięto 11535 raz(y) 146,25 KB
SAM_4564 (Small).JPG Zielone figi mi nie podeszły
Plik ściągnięto 11535 raz(y) 100,88 KB
SAM_4574 (Small).JPG Oprócz placów zabaw i sklepów suwenirami , mozna było sobie kupić palmę, i teraz żałuję , ze nie kupiłem
Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-11, 00:05
Z Ulcinji robimy nieduży skok ponownie do Kotoru, powód taki , że ostatnio przez pękniętą rurę od chłodzenia , więcej czasu spędziliśmy tam w warsztacie, niż na zwiedzaniu. No i zwiedzaliśmy w dzień, a teraz planujemy zrobić to wieczorem. Tym razem również, omijamy parking na którym zerwaliśmy antenę bo było za nisko przy wyjeździe, i jedziemy na bardziej przestronny nad samą zatoką. Można by nawet na nim przenocować, bo tak widzimy zrobili Włosi, ale nie wiem za ile. I na tym parkingu nie można zrobić serwisu. Zwiedzamy ładnie oświetlony Kotor, niestety upał trzyma nawet w nocy. Koło 23 , jedziemy na miejsce naszego noclegu. ten przystanek nad samą zatoką Kotorską , koło spalonego hotelu, miejsce urokliwe, ale zapewne w dzień mocno zapchane. Miejsce znalezione dzięki czytaniu relacji z Camperteamu. Nocą staliśmy tam tylko my. Plusem miejsca jest to , że góry zasłaniają , wstające słońce i można miło poleżeć ciut dłużej
namiary google 42.506353, 18.693938
współrzędne GPS 42°30'22.9"N 18°41'38.2"E
Rano kąpiel w obłędnej wodzie z cała masą małych rybek koło siebie. Uwielbiam morza na południu Europy, byleby tylko była plaża czysta, to mogę z wody nie wychodzić.
Po porannej kąpieli , jedziemy dalej , to nasza ostatnia kąpiel w morzu na tym wyjeździe, bardzo smutno.
SAM_4683 (Small).JPG Na parkingu w Kotorze
Plik ściągnięto 11397 raz(y) 87,31 KB
SAM_4684 (Small).JPG Parking jest nad samym morzem
Plik ściągnięto 11397 raz(y) 107,5 KB
SAM_4701 (Small).JPG Widok zza murów miasta
Plik ściągnięto 11397 raz(y) 110,38 KB
SAM_4724 (Small).JPG Nocleg przed Risan
Plik ściągnięto 11397 raz(y) 128,58 KB
SAM_4727 (Small).JPG Zakwitła Juka nie wytrzymała swego ciężaru
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum