Twój sprzęt: w planach
Dołączył: 23 Mar 2016 Postawił 5 piw(a)
Wysłany: 2016-03-24, 10:10 budowa kampera- analiza 2 możliwości
Witam was,
W związku że ciąganie cepki jest troche udręką dla auta, które powoli i tak ma dość
Powstał pomysł zrobienia kamperka 4x4.
1. Zabudowa na ramie np vw crafter 4x4 double cab( z miejscem dla 6 osób) kamper dla 2-4
2. zabudowa busa maxi np sprinter 4x4 i tam 4 miejsca siedzace i kamper dla 2-4 osób
Po przeczytaniu wielu wątków mam mętlik.
1. więcej miejsca możliwość upchana zbiorników poniżej zabudowy itd...
2. zgrabniejszy i odchodzi koszt wykonania ścian ?
Oczywiście chciałbym dobrze ocieplony żeby był prawie że całoroczny
Twój sprzęt: kamper Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Cze 2007 Piwa: 16/36 Skąd: warszawa
Wysłany: 2016-03-24, 12:05 Re: budowa kampera- analiza 2 możliwości
ljanowski napisał/a:
Witam was,
W związku że ciąganie cepki jest troche udręką dla auta, które powoli i tak ma dość
Powstał pomysł zrobienia kamperka 4x4.
1. Zabudowa na ramie np vw crafter 4x4 double cab( z miejscem dla 6 osób) kamper dla 2-4
2. zabudowa busa maxi np sprinter 4x4 i tam 4 miejsca siedzace i kamper dla 2-4 osób
Po przeczytaniu wielu wątków mam mętlik.
1. więcej miejsca możliwość upchana zbiorników poniżej zabudowy itd...
2. zgrabniejszy i odchodzi koszt wykonania ścian ?
Oczywiście chciałbym dobrze ocieplony żeby był prawie że całoroczny
A może czas zmienić holownik ??? Chyba że zdecydowanie przesiadka na kampera, to wtedy opcja 1
_________________ Yossarian ani razu nie przyszedł pomóc przy budowie, za to później, gdy klub już ukończono, przychodził bardzo często, i Yossariana przepełniało uczucie niekłamanej dumy, ilekroć spojrzał na nią i pomyślał, że nawet nie kiwnął palcem przy jej wznoszeniu.
Jest szansa zmiescic sie w 3500 ?:)
Mając
-ocieplony
-z zbiornikami na wode itd?
Jeśli zastanowisz się nad materiałami to pewnie że jest szansa.
Mój zbudowany na ramie "Frólikowóz" spokojnie się mieścił, co prawda nie miał napędu 4x4 ale 7 m i sporo wyposażenia na pokładzie w czasie ważenia
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=19766
_________________ Buduje się następny...
Burstner Ixeo time 585
Frólikowóz 2014
Knaus Sun Traveller 2005
Bavaria i71 2008
Najwięcej wagi pochłania kontener. Ten w furgonie czy busie jest z bardzo grubej blachy i też waży, a miejsca daje niewiele. Rozwiązanie to jest najczęściej wybierane, bo jest najprostsze. Najłatwiej wykonać. Nie znaczy jednak, że najlepsze. Taki wynik oceny własnych możliwości i umiejętności.
Nie wyobrażam sobie kampera w którym nie można stanąć tym bardziej jeśli ma być całoroczny.
Zdecydowanie pierwsza opcja da więcej miejsca i możliwości, a nie trzeba będzie się wcale więcej napracować. Wystarczy znaleźć aluminiowy kontener izotermę o odpowiednich wymiarach i wrzucić go na ramę. Będzie już ocieplony. Można nawet pomyśleć o alkowie. Kupić odpowiednio większy kontener, wyciąć miejsce na kabinę i przesunąć kontener do przodu.
Jedyne co mnie zastanawia w takim rozwiązaniu to jakość ocieplenia w takiej izotermie i ile trzeba będzie dogrzewać w zimie by utrzymać komfort. Izoterma ma gdzieś 5 cm grubości pianki poliuretanowej. Czy to wystarczy?
Do tego podwozie z napędem 4x4 i mamy off road kamper każde miejsce.
Niestety dostawcze 4x4 są bardzo krótkie i ciężko taki długi znaleźć. Oprócz tego wszystkie są w wersji doka
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Kwi 2016 Skąd: południe
Wysłany: 2016-05-05, 23:37
tez szukałem sprintka 4x4 maxa ale to jest nie do wykonania jesli nie chce się ściągać totalnego złomu oraz nie chce się czekac wieczność. Przy moim wyborze zakładałem że kontener jest mega wygodny w zabudowie, wszystkie kąty proste itd. jednak decyzie o wyborze blaszaka podjąlem m.in. po obejrzeniu crash testów i moim zamiłowaniu do życia w pełnosprawności...takie zboczenie że myślę nawet poważnie o klatce bezpieczeństwa na codzień w osobówce. Ducato w 4x4 nie jest fabryczne tylko robione przez Dangela z tego co wiem, bałbym sie o dostępnośc części i ogólnie o jakąś przerabianą konstrukcje.
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 473/100 Skąd: Legnica
Wysłany: 2016-05-06, 07:41
To do przeróbki zostaje już chyba tylko prezydencka limuzyna... Ale to już na prawo jazdy C. No i trzeba by jakieś opony z wojska. I żeby w środku był większy niż na zewnątrz.. Chyba będzie ciężko znaleźć taką bazę.... A może nie?
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 473/100 Skąd: Legnica
Wysłany: 2016-05-06, 08:04
A tak na poważnie - straciłem godzinę na oglądanie różnych crash testów i dochodzę do wniosku że zasada jest dość prosta - im większy tym większe szanse przeżycia, a klatka bezpieczeństwa jest najskuteczniejsza gdy jest zainstalowana w głowie kierowcy, a konkretnie na jego rajdowych ambicjach. Oczywiście nie da się przewidzieć i zapobiec wszystkim zdarzeniom ale osłona pasażerów w postaci blaszki na busie jest równie skuteczna co podwójna blaszka i pianka PUR w kontenerze izo. Znacznie większe niebezpieczeństwo dla pasażerów stwarza to co w środku: stolik, laptop, kubek, drzwiczki od szafki, lodówka, noże, patelnia, pilniczek do paznokci, czajnik, kilo cukru, pokrywa kuchenki gazowej, butla z gazem i co tam jeszcze do środka wpakujesz. Aby tego uniknąć trzeba całkowicie oddzielić część pasażerską od mieszkalnej czyli dopel kabina i osobny kontener albo przyczepka...
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Milka - może ją spotkacie?
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 241/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2016-05-06, 13:07
Wiadomo, że wszystkiego nie przewidzi, ale kamper to nie wyścigówka. Są niektóre modele z mocniejszymi silnikami i da się lecieć może i 160, ale ja zawsze mówię, rozpędzić się można byle czym, trzeba mieć czym hamować. A w przypadku kampera mieć wyobraźnię o latających przedmiotach. Fizyka jest bezlitosna, a spotkałem osoby, które jeżdżą z umytymi garami stojącymi na suszarce, a ta z kolei na szafce kuchennej.
Mnie by jasny ch... trafił i wywaliłbym to przez okno po pierwszych 100 metrach. I mówię tylko o aspektach akustycznych, a co by było w przypadku hamowania, albo dzwonka? Latające noże itp.
Ja dmucham na zimne, jeżdżę jak emeryt, wszystko przed jazdą jest zabezpieczane, zamykane i na zewn. nie pozostaje ani jedna rzecz, która w razie hamowania mogłaby przylecieć do kabiny.
No z drugiej strony jak ma się coś stać, to się stanie. Kiedyś jeździło się z łysymi oponami w zimie, samochodami bez pasów, poduszek, a nawet wspomagania kierownicy i innych bajerów.
I tak w każdej dziedzinie. Dzieci kiedyś żarły piach, łaziły po drzewach, a dziś gumowe place zabaw.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Kwi 2016 Skąd: południe
Wysłany: 2016-05-06, 16:45
Zgodzę się że trzeba miec wyobraźnie jednak dużo bardziej obawiam się uszkodzenia nie z mojej winy. Np. ostatni głośny wypadek na lubelszczyźnie (turecki ciagnik siodłowy vs skoda fabia). Osobiscie jestem raczej żłówiem na drodzę, a w mojej flocie więcej wolnossących diesli niż turbo doładowanych dlatego nie mam zapędów rajdowych. A kto je ma to go krew zaleje w takim kamperowym Ducato.
Co do blaszki to moja jest tak konkretna że nie bałbym się nawet dachowania, pierwsze testy przejdzie przy natrysku pianką, zobaczę czy da jej radę. Oczywiście ładowność leci na łeb, ale są rózne preferencje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum