Mały pożar - dużo dymu |
Autor |
Wiadomość |
pean011
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Pastylka
Dołączył: 14 Maj 2018 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2019-05-31, 09:01 Mały pożar - dużo dymu
|
|
|
Na razie to bardziej relacja niż konkretna prośba o pomoc.
Wczoraj dojechaliśmy szczęśliwie do miejscowości Bled w Słowenii. Poszliśmy na kolację. Było miło. Wracamy do kampera. Ja zostałem w tyle by zaliczyć jeszcze kibelek po drodze, a moja druga 1/2 z z synem wróciła do kampera. Wszystko było ok przez minutę czy dwie. Po jakimś czasie od włączenia światła w środku kamper wypełnił się dymem i tu ja wkraczam do akcji. Pali się instalacja elektryczna. W kamperze nie da się wytrzymać dłużej niż kilka sekund.
Wyłączyłem 230v. Otwarcie okien by soś było widać i w ciemności namierzyłem gaśnicę i skutecznie wypełniłem kamper białym proszkiem. Przestało dymić. Wyciągnąłem bezpieczniki przy aku zabudowy, niestety nie zadziałały i z jakąś latarką zdemontowanem fotel pasażera. Kable od energobloku wszystkie upalone podobnie jak kable z EB do aku rozruchowego. Kamper nowy jeszcze nie ma roku. Serwis z Polski w drodze.
Napisze potem co dalej |
|
|
|
 |
Kotek
Kombatant Mam na imię Danusia!

Twój sprzęt: Fiat Ducato Toskana 1,9 TD
Nazwa załogi: MisioKot
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 07 Paź 2010 Piwa: 407/451 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2019-05-31, 09:28
|
|
|
To dobrze, że Wam się nic nie stało. |
_________________ Pozdrawiamy - Danusia-Kotek i Henio-Misio
Denerwować się to znaczy mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.
 |
|
|
|
 |
zbyszekwoj
Kombatant

Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/226 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2019-05-31, 09:36
|
|
|
Dla pewności zmierz napięcie ze słupka. |
|
|
|
 |
jsaluga
zaawansowany

Twój sprzęt: Mc Louis mc2
Nazwa załogi: WZDuzeiMale
Dołączył: 07 Wrz 2016 Piwa: 20/69 Skąd: Slask
|
Wysłany: 2019-05-31, 09:42
|
|
|
W pobliżu akumulatora zabudowy masz pokrętło - odłącznik akumulatora pokładowego. Gaśnicę szczególnie proszkową to trzeba z rozsądkiem, jak już nic innego nie zostaje. |
|
|
|
 |
pean011
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Pastylka
Dołączył: 14 Maj 2018 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2019-05-31, 09:52
|
|
|
spalona jest cała linia minus od aku zabydowy przez EB do Aku pojazdu. Wyłącznika głównego nie ma. Jest tylko bezpiecznik i jego wyjąłem natychmiast. potem zwarły się kable aż do upalenia. Żaden bezpiecznik nie jest spalony |
|
|
|
 |
amples
Kombatant
Twój sprzęt: Master III
Pomógł: 13 razy Dołączył: 28 Lut 2013 Piwa: 129/18 Skąd: UE
|
Wysłany: 2019-05-31, 09:56
|
|
|
pean011 napisał/a: | środku kamper wypełnił się dymem | Miałeś problem , usunąłeś przyczynę ,
idę o zakład że oba przypadki są powiązane . |
|
|
|
 |
pean011
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Pastylka
Dołączył: 14 Maj 2018 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2019-05-31, 10:02
|
|
|
małe foto, dobrze że jestem laureatem konkursu pożarniczego w podstawówce.
E7AE7DDE-F066-4F98-B6AA-62F0B05CC336.jpeg swąd |
 |
Plik ściągnięto 1900 raz(y) 140,78 KB |
|
|
|
|
 |
Andrzej 73
Kombatant lawendowy

Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Piwa: 332/84 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2019-05-31, 11:24
|
|
|
Widzę dołożone przewody , prawdopodobnie one były przyczyną pożaru.
Na całe szczęście byliście blisko i mogliście w porę zareagować , bo w innym przypadku byłoby po kamperku. |
_________________ Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee |
|
|
|
 |
jarekvolvo
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Toyota Hiace 1983, zabudowa Feriela Oase
Dołączył: 21 Sty 2019 Piwa: 13/25 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: 2019-05-31, 12:28
|
|
|
A czy przypadkiem nie przyciąłeś/przygniotłeś któregoś przewodu krawędzią szyny od fotela? |
|
|
|
 |
pean011
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Pastylka
Dołączył: 14 Maj 2018 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2019-05-31, 12:44
|
|
|
Czy jakiś kabel się nie przytrzasnął w fotel czort wie. One teraz izolacji nie mają i sterczą gołe druty. Kable od przetwornicy są ok. Przetwornica była wyłączona. Na wyjściu z EB nie ma bezpiecznika do akumulatora zabudowy, Jest dopiero 50A pod fotelem. Musiało się sfajczyć pomiędzy EB a bezpiecznikiem. cała dokładana instalacja - solar i przetwornica są nienaruszone. Spaliła się oryginalna Dethleffsowska. Dziwne że wszyskkio poszło po minusie. Kable plusowe są ok. Napięcie ze słupka ok. Instalacja 230V ok bezpieczniki niewybite. Generalnie cała instalacja do roboty. Wszystko montowane u autoryzowanego.
Wszyscy żyją. Smrodu i syfu dużo. Zobaczymy co na to producent. |
|
|
|
 |
pean011
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Pastylka
Dołączył: 14 Maj 2018 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2019-05-31, 12:46
|
|
|
Wiadomość z ostatniej chwili. Instalacja samochodu - jest ok. Wrócę na kołach do Polski. |
|
|
|
 |
pean011
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Pastylka
Dołączył: 14 Maj 2018 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2019-05-31, 15:25
|
|
|
No to po 5 godzinach odkręcania śrubek mam dostęp do wiązek kabli
871726E3-6E39-4E26-8231-50E28E4B6E20.jpeg 2 |
 |
Plik ściągnięto 1748 raz(y) 158,05 KB |
|
|
|
|
 |
Socale
Kombatant

Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy Dołączył: 07 Sty 2012 Piwa: 524/637 Skąd: Gubin
|
Wysłany: 2019-05-31, 22:41
|
|
|
Cholera, nie wygląda to banalnie.
Trudno będzie znaleźć przyczynę a bez tej wiedzy żadna naprawa nie będzie do końca bezpieczna i będzie jak "dusza na ramieniu".
Jak dobrze widzę popaliły się cienkie kabelki, jest to fizyczna prawidłowość w myśl "taki łańcuch mocny jak najsłabsze ogniwo". W tym przypadku najsłabszym ogniwem były najcieńsze kabelki. Już można wnioskować choć nic mi do głowy nie przychodzi.
Prąd jest jak woda, idzie/płynie po najmniejszej linii oporu. Jak nie może którędyś popłynąć to szuka innego ujścia. To wydarzyło się u Ciebie, obrazowo w przenośni zakładając że nie powstało rasowe zwarcie. To że upaliło ujemne, oznacza tylko że były one najsłabsze w przyczynowym obwodzie na linii od A do Z czyli od plusa z aku do minusa w aku.
Moooooże jeszcze być taka przyczyna, jeśli np grube solidne kable masy zasadniczej/głównej, ale nie mają dobrego kontaktu w punktach pośrednich, by do klemy minusa aku przenieść wymaganą ilość amperów które aktualnie zużywasz, to te ampery będą sobie szukały innej drogi po najcieńszych kablach, byleby do minusa, obojętnie jaką drogą.
Taki wredny jest prąd.
Qrde, nie wiem jak to po chłopsku napisać, ja to tylko rozumiem/widzę.
.
Widziałeś kiedyś tylne światła jakiegoś pojazdu, gdzie po włączeniu kierunkowskazu zaczyna mrugać na przemian z innymi żarówkami w tej samej lampie, lub jak hamuje to światło stop zaświeca się wraz ze wstecznym lub kierunkowskazem? To jest takie klasyczne zjawisko słabej masy w tej lampie, wspólnej dla wszystkich żarówek, a amperki to takie wszy co szukają innej drogi przez cokolwiek, byleby do minusa.
Uff, nie potrafię jaśniej ale też żałuję że nie potrafię Ci pomóc. Ta awaria to bardzo zła awaria. |
_________________ Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
 |
|
|
|
|
 |
jarekvolvo
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Toyota Hiace 1983, zabudowa Feriela Oase
Dołączył: 21 Sty 2019 Piwa: 13/25 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: 2019-05-31, 23:26
|
|
|
Socale, - słusznie prawisz. "Gdzieś" mogło "zginąć" prawidłowe podłączenie masy. Obwód "starał się" zamknąć jak najskuteczniej, szukając wszelkich możliwych - w tym najcieńszych przewodów. ( kiedyś w małych Fiatach potrafiła spalić się linka ssania, kiedy rozsypał się przewód masowy silnika ) . Rada na "teraz" ? - odłączyć zasilanie i skutecznie wyciąć ( jeżeli nie da się odłączyć) wszelkie podejrzane przewody. a pozostałości zaizolować. Instalka i tak jest do remontu a nie ryzykowałbym podróży ze zwisającymi, popalonymi kablami. Nie mamy pewności, czy aby wypaliło się wszystko co "miało" się wypalić .
Ale jednak stawiam na przesuwany fotel, jako winowajcę... . |
|
|
|
 |
pean011
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Pastylka
Dołączył: 14 Maj 2018 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2019-05-31, 23:44
|
|
|
Dokładnie jest tak z tym prądem, jak mówisz i tak jak z moimi studentami - po lini najmniejszego oporu.
Najciekawsze jest to, że wg schematu jedynym miejscem gdzie styka się masa zabudowy i aku rozruchowego (podwozia) to wspólne złącze w EB. Zabudowa jest pozbawiona możliwości szybkiego odłączenia aku (kill switch) do bezpieczników trzeba się dogrzebać - wyłącznika nie ma. Mogę sobie wyobrazić, że jeden z kabli + zabudowy zwarł się z masą pojazdu - wtedy prąd przejdzie przez biegun ujemny aku rozruchowego i dalej po kablu - do EB a z tamtąd do - aku zabudowy i kółko jest zamknięte. Może to odpowiadać stanowi faktycznemu bo jeden z kabli pod fotelem pasażera był upalony i zlutowany z obudową fotela. Przecierało się i przecierało a w końcu zwarło i siwy dym. Na tym odcinku nie ma żadnego bezpiecznika i zagrzało aż do upalenia izolacji na całej wiązce przewodów w korytku pod podłogą. Już zajęła się sklejka nad korytkiem i to zdołałem ugasić. Jak wymienią mi wiąchy kabli na firmowe to będę miał sytuację z punktu wyjścia gdy się znowu przetrze pod fotelem. Miejsca na 2 aku niewiele i nie ma dużo luzu na kable. |
|
|
|
 |
|