Rozładowałem akumulator żelowy do 5V |
Autor |
Wiadomość |
jb
stary wyga

Twój sprzęt: Globe - Traveller Active Z
Dołączył: 18 Sty 2016 Piwa: 137/25 Skąd: Hrubieszów
|
Wysłany: 2020-03-08, 06:40 Rozładowałem akumulator żelowy do 5V
|
|
|
Teraz się ładuje, kamperek podłączony do 230V.
Czy jest szansa by jeszcze funkcjonował normalnie? |
_________________ jb |
|
|
|
 |
Andrzej R.
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Ducato 2,3 jtd, McLouis Mc2 54 Garage
Nazwa załogi: Wanda i Andrzej
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Wrz 2015 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Pisz
|
Wysłany: 2020-03-08, 06:59
|
|
|
Zobaczysz, jeśli jest głębokiego rozładowania, powinien przeżyć.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
dziwaczek
Kombatant

Twój sprzęt: Fiat Ducato EuraMobil 625 1995r.
Nazwa załogi: dziwaczki
Pomógł: 17 razy Dołączył: 30 Sie 2010 Piwa: 58/18 Skąd: Osowiec/Mazowieckie
|
Wysłany: 2020-03-08, 08:02
|
|
|
jest jeszcze kwestja, czy ci wystartuje prostownik przy tak niskim napięciu tj. 5V.
Kiedyś rozładowałem mi się akumlator też do tak niskiego napięcia i posiadany prostownik mikroprocesorowy nie chciał w ogóle ruszyć, ale pomógł "wyciągnięty ze szpargałów" stary jeszcze od malucha "transformatorowy zespół prostowniczy" - trochę na nim potrzymałem aby napięcie wzrosło tak z godzinkę. Potem podpiołem do ceteka (polecam bardzo dobry prostownik) i dałem ładowanie z regeneracją i akumulator wrócił do żywych |
_________________ Dziwaczek II oraz Dziwaczek I
 |
|
|
|
|
 |
jb
stary wyga

Twój sprzęt: Globe - Traveller Active Z
Dołączył: 18 Sty 2016 Piwa: 137/25 Skąd: Hrubieszów
|
Wysłany: 2020-03-08, 08:28
|
|
|
Najpierw uruchomiłem silnik - nic z tego, nie podjął ładowania. Dopiero podpięcie do 230V spowodowało, że zabudowana ładowarka podniosła napięcie powyżej 12V i wygląda na to że ładuje. |
_________________ jb |
|
|
|
 |
Gewehr
weteran

Pomógł: 38 razy Dołączył: 30 Paź 2013 Piwa: 223/114 Skąd: AmWarsztat.pl
|
Wysłany: 2020-03-08, 08:31
|
|
|
Niestety śmietnik. Nawet głębokiego rozładowania takiego spadku napięcia nie przeżyje |
|
|
|
 |
amples
Kombatant
Twój sprzęt: Master III
Pomógł: 13 razy Dołączył: 28 Lut 2013 Piwa: 129/18 Skąd: UE
|
Wysłany: 2020-03-08, 08:51
|
|
|
Przeżyć zdarza się im ale będą kalekami
(zmniejszona znacznie pojemność , zwiększone samo-rozładowanie) |
|
|
|
 |
dziwaczek
Kombatant

Twój sprzęt: Fiat Ducato EuraMobil 625 1995r.
Nazwa załogi: dziwaczki
Pomógł: 17 razy Dołączył: 30 Sie 2010 Piwa: 58/18 Skąd: Osowiec/Mazowieckie
|
Wysłany: 2020-03-08, 09:22
|
|
|
amples napisał/a: | Przeżyć zdarza się im ale będą kalekami
(zmniejszona znacznie pojemność , zwiększone samo-rozładowanie) |
no niestety tak będzie |
_________________ Dziwaczek II oraz Dziwaczek I
 |
|
|
|
 |
andi at
Kombatant
Twój sprzęt: szukam H1L2
Pomógł: 15 razy Dołączył: 20 Lis 2008 Piwa: 80/38 Skąd: wieden
|
Wysłany: 2020-03-08, 12:24
|
|
|
Dlatego przechodzimy na LiFePo4 .Ruszy ale pojemność do |
|
|
|
|
 |
Gewehr
weteran

Pomógł: 38 razy Dołączył: 30 Paź 2013 Piwa: 223/114 Skąd: AmWarsztat.pl
|
Wysłany: 2020-03-08, 12:32
|
|
|
amples napisał/a: | Przeżyć zdarza się im ale będą kalekami
(zmniejszona znacznie pojemność , zwiększone samo-rozładowanie) |
Waga jak 100Ah, a pojemność 7Ah |
|
|
|
|
 |
jb
stary wyga

Twój sprzęt: Globe - Traveller Active Z
Dołączył: 18 Sty 2016 Piwa: 137/25 Skąd: Hrubieszów
|
Wysłany: 2020-03-08, 13:24
|
|
|
Aż tak źle? A jak przejść na LiFePO4? |
_________________ jb |
|
|
|
 |
joko
Kombatant

Twój sprzęt: N & B Ismove i Mobilvetta ZEH4
Pomógł: 12 razy Dołączył: 17 Cze 2013 Piwa: 501/29 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2020-03-08, 21:52
|
|
|
Rozładowanie do 5V nie daje praktycznie żadnych szans na to że akumulator wróci do pełni sprawności (pojemności). Gdyby to było 9-10V to znaczenie miał by jeszcze czas w jakim akumulator był w tym stanie. Przy tak mocnym rozładowaniu nawet krótki czas jest zabójczy.
W przeszłości załatwiłem tak 3 akumulatory żelowe zabudowy, zapominając podłączyć kampera do 230V przy dłuższym postoju w garażu i zawsze kończyło się to zakupem nowego.
Akumulatory się niby ładowały , ale pojemność spadała drastycznie to takiego poziomu, który w zastosowaniach kamperowych był nie do przyjęcia .
Od czasu kiedy mam LiFePO4 problem przestał istnieć. Te akumulatory mają 5-10 razy większą żywotność (ilość cykli ładowania), a elektronika sterująca zabezpiecza przed nadmiernym rozładowaniem . Nie da się go zniszczyć ani normalną eksploatacją ani rozładowaniem w wyniku zaniedbania.
Są droższe w zakupie , ale licząc cały okres ich eksploatacji wiele tańsze od żelowych.
Mają 3x większą gęstość magazynowania energii co oznacza , że akumulatory o tej samej pojemności są 3x lżejsze
Dodatkowo jeszcze , z racji charakterystyki rozładowania , przyjmuje się (i jest to potwierdzone praktycznie) , że akumulator LiFePO4 ,co do ilości energii jaką jest w stanie oddać do odbiornika , jest odpowiednikiem akumulatora żelowego i kwasowego o prawie dwukrotnie większej pojemności nominalnej.
Przykładowo LiFePO4 o pojemności 50Ah jest odpowiednikiem 100Ah żelowego lub kwasowego.
W obecnej chwili LiFePO4 jest w zasadzie jedynym sensownym wyborem w przypadku zakupu nowego akumulatora do zabudowy kampera . Pod względem ekonomicznym i praktycznym bije na głowę wszystko inne .
Akumulatory żelowe i kwasowe są używane jedynie przez tych, którzy mają je jeszcze sprawne. Przy konieczności wymiany na nowy jest to jedyne słuszne rozwiązanie. Żelówki kupują jedynie osoby nieświadome , ale te które nie umieją liczyć .
O sposobach przejścia na LiFePO4 jest sporo na tym forum, trzeba poszukać i poczytać.
W większości przypadków sprowadza się to do zakupu i podłączenia |
|
|
|
 |
Socale
Kombatant

Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy Dołączył: 07 Sty 2012 Piwa: 524/637 Skąd: Gubin
|
Wysłany: 2020-03-08, 22:39
|
|
|
Nie, nie, nie grzebcie śmierci klinicznej.
Są różnice i przytoczę przykład Koronavirusa.
Dzieci nie dotyczy.
Seniorzy odchodzą.
Aku wiekowo podobnie.
Zdrowy, zglebiony do 5V jest zaledwie zasiarczony jeśli po tym rozładowaniu długo stał nie podłączony do ładowania. Reakcja w miarę szybka, uchroni go przed destrukcją, 5V nie powoduje nagłego opadu masy czynnej z płyt, co jest naturalnym typowym zjawiskiem eksploatacyjnym rozciągniętym w czasie.
To napięcie nie uśmierca go jeśli wcześniej był w dobrej kondycji ale w takim przypadku ładowanie nie elektroniką tylko porządnym transformatorem, zresztą jestem zwolennikiem tylko transformatorowych prostowników do ładowania aku. Bo:
Trafo ma mieć możliwość dać tyle ile aku potrzebuje w danej chwili i tego procesu nie powinna swoimi ograniczeniami regulować mało wydajna elektronika z Lidla.
Dobry prostownik, to taki który zapewnia nieprzekraczalne 13,8V i 20-30A do dyspozycji akumulatora.
Naładuje każdy aku i żaden aku od tego nie umrze. |
_________________ Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
 |
|
|
|
|
 |
jb
stary wyga

Twój sprzęt: Globe - Traveller Active Z
Dołączył: 18 Sty 2016 Piwa: 137/25 Skąd: Hrubieszów
|
Wysłany: 2020-03-09, 08:36
|
|
|
Najnowsze wieści: ładowanie ładowarką pokładową z 230 V - 24 godziny.
Pomiar napięcia na akumulatorze po 10 godzinach od zakończenia ładowania (jeszcze po ciemku by fotowoltaika nie podbiła napięcia) - 12,80 V.
Poobserwuję teraz kilka dni jak z samorozładowaniem. Jak to go nie zdyskwalifikuje dopiero potem zrobię testy obciążeniowe. |
_________________ jb |
|
|
|
 |
jb
stary wyga

Twój sprzęt: Globe - Traveller Active Z
Dołączył: 18 Sty 2016 Piwa: 137/25 Skąd: Hrubieszów
|
Wysłany: 2020-03-09, 08:44
|
|
|
joko napisał/a: |
O sposobach przejścia na LiFePO4 jest sporo na tym forum, trzeba poszukać i poczytać.
W większości przypadków sprowadza się to do zakupu i podłączenia |
Rzeczywiście to takie proste? Wstawiam jeden akumulator za drugi i już? A co z ładowarką i solarami? A co np z lodówką czy trumą gdzie są zabezpieczenia podnapięciowe? Obawiam się, że bez porządnej synchronizacji urządzeń przez dobrego fachowca się nie obędzie. |
_________________ jb |
|
|
|
 |
Socale
Kombatant

Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy Dołączył: 07 Sty 2012 Piwa: 524/637 Skąd: Gubin
|
Wysłany: 2020-03-09, 21:41
|
|
|
jb napisał/a: | Najnowsze wieści: ładowanie ładowarką pokładową z 230 V - 24 godziny.
Pomiar napięcia na akumulatorze po 10 godzinach od zakończenia ładowania (jeszcze po ciemku by fotowoltaika nie podbiła napięcia) - 12,80 V.
Poobserwuję teraz kilka dni jak z samorozładowaniem. Jak to go nie zdyskwalifikuje dopiero potem zrobię testy obciążeniowe. |
Ta pokładowa współczesna to pod 20A jest zdolna = ożywi.
Podłącz go na kolejną dobę, wówczas myślę że już będzie aku full naładowany, wtedy sprawdź upływność, na 12,6V powinno się zatrzymać, oczywiście bez żadnego obciążenia.
Jestem dobrej myśli |
_________________ Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
 |
|
|
|
|
 |
|