[WaldekR]

[sapero]

No i to jest właśnie to pytanie. Czy do zabudowy kampera wystarczy wziąć taki OWY2x2,5 z max. temperaturą 70 stopni ? Czy też powinno się brać kable typowo samochodowe, np. FLRY-B do 105 stopni.

[Socale]

A to już wystarczy pomyśleć. Samochodowe, to wiązki często również w komorze silnika w otoczeniu wysokich temperatur itd.
Gdzie w kamperze takie temperatury są osiągalne? No oczywiście że pod maską

[sapero]

No to myślę ... podobno temperatura w rozgrzanym od słońca samochodzie może dojść i do 70 stopni. Więc kabla pewnie też. Jak w tym kablu popłynie jeszcze prąd to pewnie kabelek może jeszcze 20-30 stopni się podgrzać. Od myślenia to można do przeróżnych wniosków podochodzić. Dlatego wolałbym dowiedzieć się, jak to należy zrobić, żeby było zgodnie ze sztuką.

[Socale]

W swoim życiu nie spotkałem się z awarią w wyniku zastosowania izolacji kabelków dla zbyt niskiej temperatury w otoczeniu w jakim "żyją". Gorzej jest gdy ów kabelek jest przeciążony w przewodzeniu nie voltów lecz Amperów, wówczas izolacja nawet na 150stC go nie uchroni a jeszcze posmali sąsiednie żyły. Ja ten temat czuję i dobierałbym intuicyjnie bez zbędnych przeliczeń, natomiast z drugiej strony "rady internetu" często są do potęgi przesadzone przez nieznawców w materii.

[WaldekR]

Tak jak pisze Socale, kable się grzeją jak są przeciążone.

Grzanie powodują Ampery nie Volty.
Im niższe napięcie tym więcej Amperów idzie do urządzenia

Wszyscy którzy dokładają przewody do urządzenia dają najczęściej za cienkie. Zawsze znajdą wynik badania którym się podeprą w razie W.
Ja ostatnio miałem klienta który do silnika 11kw zażyczył sobie 5x2,5 i to 30m. Na moją sugestię, że trochę cienkie stwierdził, że w internecie taki polecają. Jego pieniądze jego sprawa.