Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Hieny autostradowe w Serbii
Autor Wiadomość
Darson 
Kombatant


Twój sprzęt: MCLOUIS MC4-32
Nazwa załogi: Załoga G.
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Paź 2021
Piwa: 224/164
Skąd: Jaworzno/Oslo

Wysłany: 2025-08-15, 09:46   

Kazika oczywiście szkoda. :ups
Nieprzyjemny przypadek w czasie podróży.
Ale inne sprawa, że te opowieści i dziwne awarie w Serbii, nie są całkowicie wyssane z palca.
To są wyspecjalizowani przestępcy, bo jak inaczej nazwać świadome uszkadzanie samochodu, żeby później wymusić usługę naprawczą ?
Nie jestem w stanie znaleźć tego wątku, ale podobne przypadki były już tu opisane.
Chyba nie sądzisz bert, że wszyscy akurat uwzięli się na Serbię i biednych, serbskich wieśniaków, sprzedających płody rolne wzdłuż autostrady 😉
ADAC ostrzega
Tak było w 2016.
Teraz zapewne udoskonalili swoje metody.
_________________
"Nie szukaj przeszkód, szukaj możliwości"

Darson ®
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
bert 
weteran


Twój sprzęt: Iveco 4010 (4x4) Iveco 9016 (4x4) STAR (4x4)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Paź 2014
Piwa: 134/4
Skąd: ZDR
Wysłany: 2025-08-15, 12:02   

Darson napisał/a:
Kazika oczywiście szkoda. :ups
Nieprzyjemny przypadek w czasie podróży.
Ale inne sprawa, że te opowieści i dziwne awarie w Serbii, nie są całkowicie wyssane z palca.
To są wyspecjalizowani przestępcy, bo jak inaczej nazwać świadome uszkadzanie samochodu, żeby później wymusić usługę naprawczą ?
Nie jestem w stanie znaleźć tego wątku, ale podobne przypadki były już tu opisane.
Chyba nie sądzisz bert, że wszyscy akurat uwzięli się na Serbię i biednych, serbskich wieśniaków, sprzedających płody rolne wzdłuż autostrady 😉
ADAC ostrzega
Tak było w 2016.
Teraz zapewne udoskonalili swoje metody.


czemu mnie o to pytasz. Nic mi o tym nie wiadomo bym miał bronić jakichkolwiek Serbów rolników czy nie, a przynajmniej w kwestiach opisanych. Przecież mi za to nie płacą ;)
A generalnie i łopatologicznie: odnosiłem się przede wszystkim (pierwotnie, bo potem podryfowałem w miarę pływów wylanej wody) do nadmiernej wiary w "asysty" i wyłączanie wz z tym zdrowego rozsądku i prostego podejścia do zagadnienia. Rozpoznanie, działanie w oparciu o rozpoznanie a nie oddawanie rozpoznania komuś kto gdzieś tam na centrali zgłoszeniowej odwala "wachtę" dla paru groszy. On po pierwsze: nic nie wie o realnej sytuacji, po dwa: cudotwórcą nie jest, zleca dalszy ciąg po procedurze którą mu wyświetla ekran.
_________________
Norbert J. Zbróg

świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 95/8
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2025-08-15, 12:32   

Dodaję link - jakby ktoś miał wątpliwości co do mojej relacji:
https://www-caravan24-cz.translate.goog/infusions/forum/viewthread.php?thread_id=27473&sort_post=oldest&_x_tr_sl=cs&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc
Jak widać, u nich zwykle zaczyna się od mniej więcej 2 tysięcy Euro. Wystarczy wcisnąć klientowi że ma "zniszczoną skrzynię biegów" Więc jak i tak miałem szczęście że skończyło się na 1100 euro - kiedy zorientowali że nie dam sobie wcisnąć tej wersji o skrzyni biegów.
Wypadałoby dodać, że średnie zarobki w Serbii to ok 3500 zł/ mies. Więc ceny usług w warsztatach samochodowych zapewne są też niższe. Gdyby Serbowi zaproponowali naprawę turbosprężarki za 10 000 złotych to wysłałby ich na drzewo.
https://www.regeneracja-t...-turbosprezarek
Nie zauważyłem w rzeczonym serwisie anie jednego wozu na serbski numerach w naprawie.
Sępy korzystając z lokalizacji przy autostradzie którą jeździ cała masa turystów zagranicznych wyłapują swoje "ofiary" wyłącznie z pośród nich - a wywiezieni na to zadupie są zupełnie bezbronni.
W Polsce zapewne niektóre serwisy próbują naciągać kierowców np. z Niemiec czy Holandii - ale u nas jednak chyba są pewne granice bezczelności i zdzierstwa.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Track222 
weteran


Twój sprzęt: Była - Niewiadów n126
Nazwa załogi: Tracki
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 03 Maj 2009
Piwa: 89/10
Skąd: Krosno
Wysłany: 2025-08-15, 13:15   

Naturalnie współczuję, bo awaria za granicą to duży problem i niepotrzebne nerwy. Trzeba było przewidzieć, że trzeba wymienić sprzęgło i nie było by żadnego problemu. Jak zawsze Polak mądry po szkodzie. Teraz wszyscy winni tylko nie ja właściciel auta. W żadnym wypadku nie można porównywać kosztu naprawy w Szczecinie, a za granicą, gdzie jest znacznie drożej.

Cytuję „bandyckiego kraju”, „takich bandziorów”, „Hieny autostradowe w Serbii”, szeroki wachlarz epitetów. Zdecydowanie dla wroga trzeba mieć szacunek.

Pozdrawiam.
_________________
„Panie, daj mi siłę, abym zmienił to, co zmienić mogę; daj mi cierpliwość, abym zniósł to, czego zmienić nie mogę, i daj mi mądrość, abym odróżnił jedno od drugiego.” - Marek Aureliusz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 95/8
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2025-08-15, 13:25   

#Truck 222# - rzeczywiście dobrze przemyślałeś ten wpis? :shock: :shock:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Komplecik 
Kombatant

Twój sprzęt: Adriianna
Nazwa załogi: Kompleciki :)
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Cze 2011
Piwa: 339/675
Skąd: Kraków
Wysłany: 2025-08-15, 15:45   

Kaziczku, przecież pisałeś wydaje mi się że masz niepokojące odgłosy więc trzeba było jechać do serwisu Fiata jeśli nie jesteś biegły w mechanice, jechał byś spokojnie do Grecji, ryzyko które podjąłeś tak się najczęściej kończy, można taką naprawę zrobić tanio za granicą ale trzeba dokładnie podjąć takie kroki jak przedstawił Bert, znajomy zapłacił 3500zł holowanie + przegub do reno Clio w Polsce, też córkę kolegi skroili osłonę silnika jej wrzucili na tylne siedzenia, sama sobie przykręci, klijeta oszołomionego zawsze będą kroić, ciut zorientowanego troszkę mniej ale też, bo jest w sytuacji bez wyjścia,
Teraz w Norwegi jeden z wspołtowarzyszy podróży miał wystrzał opony, zrobił procedurę podaną przez bert a i było za free, ze wskazaniem gdzie dogada się po polsku i kupi 2 nowe opony za rozsądne pieniądze, uśmiech i mile słowo, to czyni cuda :wyszczerzony:
Postawie ci piwo dla obniżenia temperatury :spoko
_________________
komplet
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Darson 
Kombatant


Twój sprzęt: MCLOUIS MC4-32
Nazwa załogi: Załoga G.
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Paź 2021
Piwa: 224/164
Skąd: Jaworzno/Oslo

Wysłany: 2025-08-15, 18:04   

bert napisał/a:

I tak jeszcze na marginesie moim skromnym zdaniem, jakieś 50% mechaników w Polsce też kroi naiwnych klientów, jeśli nawet nie dla zarobku, to z powodu zanikającej umiejętności zrozumienia "urządzenia" i działaniu "diagnostycznym" .

O to to to właśnie 👍
Przykład sprzed kilku dni

Stukało coś w Clio mojego syna.
Podjechałem na stację diagnostyczną do sprawdzenia.
Oczywiście obok mają warsztat.
3 mechaników po kolei stwierdziło że do wymiany:" układ kierowniczy".
1000zl nowy, robocizna kolejny 1000zl.
Podjechałem do innej stacji, gdzie nie ma warsztatu.
Diagnoza:" drążek kierowniczy z PRAWEJ strony.
Podjechałem do gościa, który miał to robić.
Nie mówiłem, że" układ" i ile mi zaśpiewali. Powiedziałem tylko o drążku z prawej
Gość mi dzwoni, że rozebrał i z prawej wymienił łożysko, a rzeczywiście drążek z LEWEJ
ma duży luz. 😮
Ja mówię, że jak z lewej, jak mówiłem z prawej ?!😮🤔
On czuje luz z lewej, ale sprawdzi z prawej.
Skończyło się tak, że wymienił obydwa i łożysko. Zapłaciłem 600zl, a nie 2000 tysiące.
Tyle, że dalej nie wiem, który drążek miał naprawdę luzy. :haha:
_________________
"Nie szukaj przeszkód, szukaj możliwości"

Darson ®
Ostatnio zmieniony przez Darson Wczoraj 20:23, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 95/8
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2025-08-15, 18:49   

Komplecik napisał/a:
Kaziczku, przecież pisałeś wydaje mi się że masz niepokojące odgłosy więc trzeba było jechać do serwisu

Nie było żadnych niepokojących odgłosów przed wyjazdem. Sprzęgło i skrzynia pracowały całkiem prawidłowo. Zaczęło troszkę cichutko terkotać po tej wymianie sprzęgła. Może im się trochę oleju rozlało i nie uzupełnili. Uzupełniłem sam i przestało.
I tyle w temacie "zamotania".
Ło Jezu! Po co ja o tym pisałem, bo nie dość że przygoda i wspomnienie niemiłe, bo jak człowiek zostaje frajerem do dojenia to lepiej się nie przyznawać bo jeszcze zdołują, skopią i wyśmieją. :gwm
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
bert 
weteran


Twój sprzęt: Iveco 4010 (4x4) Iveco 9016 (4x4) STAR (4x4)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Paź 2014
Piwa: 134/4
Skąd: ZDR
Wysłany: 2025-08-15, 20:04   

Kazik II napisał/a:
Komplecik napisał/a:
Kaziczku, przecież pisałeś wydaje mi się że masz niepokojące odgłosy więc trzeba było jechać do serwisu

Nie było żadnych niepokojących odgłosów przed wyjazdem. Sprzęgło i skrzynia pracowały całkiem prawidłowo. Zaczęło troszkę cichutko terkotać po tej wymianie sprzęgła. Może im się trochę oleju rozlało i nie uzupełnili. Uzupełniłem sam i przestało.
I tyle w temacie "zamotania".
Ło Jezu! Po co ja o tym pisałem, bo nie dość że przygoda i wspomnienie niemiłe, bo jak człowiek zostaje frajerem do dojenia to lepiej się nie przyznawać bo jeszcze zdołują, skopią i wyśmieją. :gwm

dramatyzujesz nadmiernie ;) tak czy tak za pół roku to będzie tylko wspomnienie.
Byle doświadczenie nie poszło w las.
_________________
Norbert J. Zbróg

świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Komplecik 
Kombatant

Twój sprzęt: Adriianna
Nazwa załogi: Kompleciki :)
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Cze 2011
Piwa: 339/675
Skąd: Kraków
Wysłany: 2025-08-15, 20:24   

Kazik II napisał/a:
Komplecik napisał/a:
Kaziczku, przecież pisałeś wydaje mi się że masz niepokojące odgłosy więc trzeba było jechać do serwisu

Nie było żadnych niepokojących odgłosów przed wyjazdem. Sprzęgło i skrzynia pracowały całkiem prawidłowo. Zaczęło troszkę cichutko terkotać po tej wymianie sprzęgła. Może im się trochę oleju rozlało i nie uzupełnili. Uzupełniłem sam i przestało.
I tyle w temacie "zamotania".
Ło Jezu! Po co ja o tym pisałem, bo nie dość że przygoda i wspomnienie niemiłe, bo jak człowiek zostaje frajerem do dojenia to lepiej się nie przyznawać bo jeszcze zdołują, skopią i wyśmieją. :gwm

Bardzo dobrze że opisałeś całe zdarzenia laweta mechanik, będziemy czuwać, nie przejmuj się, jakbyśmy poklepali po plecach to następnym razem było by to samo a tak nóż widelec wyciągniesz wnioski, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :szeroki_usmiech
:spoko
_________________
komplet
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
zbyszekwoj 
Kombatant


Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Kwi 2013
Piwa: 330/226
Skąd: Lublin
Wysłany: Dzisiaj 10:56   

Kazik II napisał/a:
Ło Jezu! Po co ja o tym pisałem


Zeby Cie pocieszyć powiem że ja i kolega polski Niemiec mamy ducato z 2007 r 2,3 z identycznymi silnikami 130KM. Staliśmy razem w Walencji. Mnie walnął wysprzęglik dojechałem bez sprzęgła 100 km do polskiego warsztatu reklamowanego na wszystkich forach kamperowych. Odczekałem kilka dni na miejsce na podnośniku .Miało być 500 eu ale przy odbiorze wyszlo ponad 1300 eu. Kolega z Niemiec mial tą samę awarię kilkaset km przed dojazdem do domu. oczywiście adac i dojazd do serwisu. Rachunek za podobną naprawę 3200 Eu. mnie się lepiej zrobilo na duszy i cieszę się ,że awaria nie przytrafiła się we Francji albo w Niemczech.I co z tego ,że w Polsce bym to ogarnął za 2000zł. Jesteśmy za granicą zdani na mechaników ktorzy dobrze orientują się w naszym polożeniu. Dla nich to okazja do zarobku a my musimy to wkalkulować.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
mischka 
Kombatant


Twój sprzęt: Knaus
Pomógł: 11 razy
Dołączył: 27 Lut 2016
Piwa: 145/178
Skąd: Bawaria
Wysłany: Dzisiaj 12:23   

zbyszekwoj napisał/a:
Jesteśmy za granicą zdani na mechaników ktorzy dobrze orientują się w naszym polożeniu. Dla nich to okazja do zarobku a my musimy to wkalkulować.

Tak to właśnie działa. Kilka lat temu miałem niemiłą przygodę, trzeba to wliczyć w koszty urlopu i żyć dalej.
Takie rzeczy się zdarzają.
_________________
W życiu piękne są tylko chwile...
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***