[swierzak]

Wczoraj jak wracałem z wycieczki stała się rzecz dziwna bo mój alternator przestał ładować akumulator w zabudowie , znaczy dokładnie zauważyłem to przez kontrolki solaru .
W normalnym działaniu na panelu kontrolnym solara , kiedy uruchamiam silnik to gaśnie dioda "ładowanie" i zapala się dioda " aku vol" - czyli w momencie uruchomienia silnika przełącza się ładowanie z solara na ładowanie z alternatora

Teraz nawet jak uruchomię silnik to dalej ładuje z solara i nie przełącza się na ładowanie z alternatora .

Dotyczy to tylko aku w zabudowie bo ten na silniku jest ładowany podczas jazdy .
Widać to chociażby na wskazniku naładowania aku na panelu głównym .

co mogło się posypać ?

[swierzak]

hmmm dziwne ale dzisiaj odpaliłem kampera i normalnie działa .... ciekawe dlaczego wczoraj przez 100 km nie ładował z alternatora a dzisiaj ładuje ... i wyłącza solar czyli wszystko wróciło do normy samo , normalnie cuda na kiju

[Tadeusz]

[janusz]

Naładowany był akumulator zabudowy i elekroblok odłączył ładowanie.

[MILUŚ]

NIe koniecznie cuda.................

U mnie / jasne ,że inna zabudowa i nie mam elektrobloku tylko SL100 / jest tak ,że automat non stop diagnozuje stan naładowania głównego aku / tzn.rozruchowego który jest dla SL100 priorytetem / i kiedy wykryje spadek napięcia poniżej jakiejś wartości to wyłącza ładowanie aku zabudowy .

[artanek]

Tak sie zastanawiam nad kupnem akmulatora głebokiego rozładowania Jako drugiego akmulatora .Dotychczas miałem dwa akmulatory .Jeden 100 ah a drugi 65 ah. Ten 65 wyrzucam a na jego miejsce chce wrzucic 100ah .Mysle ze nie powinno sie nic dziac. Myslałem o zelowym ale dałem sobie spokój.Na tamtych jezdziło mi sie dobrze bez problemowo tym bardziej ze 1oo -ka jest kupiona w zeszłym roku.Więc oba będą praktycznie nowe.Tylko mysle czy alternator podoła łdowaniu.Ja tam od elektryki nie jestem fachowiec jedynie od materiałów wybuchowych.

[Świstak]

Obstawiam zamarznięty przekaźnik...

[kimtop]

[martini44]

[Świstak]

No dobra... Wygląda na to że mi styki zamarzły. Jak nie zamarzły to podrdzewiały albo się podwiesiły. Na dziurach odpuściły. Tak czy owak - trzeba zdjąć obudowę przekaźnika, wziąć w usta 50 gram spirtu, przełknąć i nie popijając - nachuchać na styki. W wojsku zawsze tak stosowaliśmy "stykówkę" i zawsze sprzęt działał na 5 z plusem. A w autach abstynentów tak jest że styki zawodzą....

Idę ze zgryzoty po stykówkę. Coś naprawimy!!!