[@ndrzej]

Po naprawie tylnego zderzaka (był zdemontowany) nie świecą mi się dwa światła obrysowe - prawe tylne górne i lewe tylne dolne. Wszystkie pozostałe światła działają normalnie.

Żarówki dobre, napięcie na mierniku prawidłowe. Do obrysówek dochodzi tylko kabel plusowy, a minus to masa zabudowy. Po doprowadzeniu minusa z innego źródła, żaróweczka świeci się (na razie skupiłem się na jednej).

Pytanie do fachowców: czy minus z masy zabudowy jest niewystarczający, a jeżeli tak to jak go wzmocnić? Odkręciłem dzisiaj dość gruby przewód od belki pod kamperem z jednej strony i mocowanie do zabudowy z drugiej. Wyczyściłem, wymieniłem śruby mocujące i dokręciłem. Bez efektu.

Może ktoś z was miał podobny przypadek?

[mrsulki]

Moim zdaniem to kwestia słabego styku między masą obrysówki realizowaną przez jeden z wkrętów ją mocujących. Miałem to samo u siebie pomógł nowy nieco grubszy wkręt.

[@ndrzej]

[lepciak]

W moim Burstnerze część lamp również zasilana jest minusem z aluminiowego pokrycia samochodu. Dlatego podciągnąłem minus przewodami - linka LGy 1,5 mm2 do tych wszystkich awaryjnych punktów i raz na zawsze skończyły się kłopoty.

[@ndrzej]

Zmiana śrubki na grubszą niestety nic nie dała. Przeczyściłem i dokręciłem miejsce dokręcenia przewodu minusowego do masy z aku zabudowy. Bez rezultatu.

Zdaje się, że jedynym wyjściem będzie poprowadzenie minusów przewodami - na wzór lepciaka...

[Horte]

A gdyby tak spróbować zamonrować metalowy kołek rozporowy od nidy gips? Myślę, że zapewniłby dość dobry styk d9 zabudowy no i byłaby również otwór z gwintem

[lepciak]

[@ndrzej]

Skorzystałem z rady lepciaka i poprowadziłem dodatkowy kabelek (LGy 1,5 mm2) do górnej obrysówki.
Niestety próby wykorzystania masy zabudowy jako minusa spełzły na niczym.