Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Uniwersalny energoblok na procesorze ATmega
Autor Wiadomość
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 472/100
Skąd: Legnica
Wysłany: 2010-09-01, 16:01   Uniwersalny energoblok na procesorze ATmega

Witam wszystkich posiadaczy kamperów, a także budowniczych czy serwisantów.

Bardzo często na forum pojawia się temat łądowania, doładowywania czy też eksploatacji naszych magazynów energii elektrycznej. Wysokie ceny oraz braki w funkcjonalności czy możliwości rozbudowy urządzeń fabrycznych skłoniły mnie do prób stworzenia własnej konstrukcji. Wielokrotnie czytałem na forum o problemach z ładowaniem akumulatora nadwoziowego czy też chęci dołożenia dodatkowych baterii. Postanowiłem wykorzystać stosunkowo tanie mikroprocesory przemysłowe oraz wyświetlacze z telefonów komórkowych, których sterowanie mamy już z moim tatą jako tako opanowane. Na forum znajduje się wiele informacji dotyczących utrzymania i konserwacji akumulatorów, lecz są one porozrzucane i niekompletne. Projekt ten ma w końcowej fazie przybrać postać skrzynki którą będzie można zamontować kilkoma wkrętami, podłączyć kilka kabli i zapomnieć o problemach z prądem raz na zawsze.

Chciałbym abyście pomogli mi sprecyzować wymagania co do funkcji które powinien spełniać porządny energoblok....

1. Zabezpieczenia nadprądowe odbiorników
2. Ładownie akumulatora nadwoziowego z sieci 230V oczywiście z wykorzystaniem opracowanych naukowo metod efektywnego ładowania (między innymi 3-etapowego ładowania) oraz kontroli temperatury ogniw
3. Dostarczenie energii elektrycznej o napięciu 12V (odpowednio odfiltrowanej) z pominięciem akumulatora nadwoziowego, gdy dostępne jest zasilanie 230V
4. Konserwacja akumulatora rozruchowego gdy dostępne jest 230V (doładowywanie, odsiarczanie)
5. Ładowanie akumulatora nadwoziowego w czasie pracy silnika energią pochodzącą z alternatora, oczywiście przy zachowania odpowiednich parametrów ładowania i bez przeciążania alternatora.
6. Uniemożliwienie pracy lodówki w z 12V w czasie gdy nie pracuje silnik.
7. Informacja o aktualnym stanie akumulatorów, aktualnym poborze prądu oraz procentowym zużyciu energii, w przeliczeniu na czas na jaki wystarczy nam energii przy obecnym zużyciu
8. Ostrzeganie o przekroczeniu progów zużycia zapasów energii, oraz opcjonalne odcięcie dopływu energii do odbiorników za wyjątkiem 1-2 punktów oświetleniowych (zapobieganie nadmiernemu rozładowaniu i zniszczeniu akumulatorów).
9. Informacja graficzna czy tekstowa o innych posiadanych zapasach (woda, gaz w butli stacjonarnej)
10. Symulacja obecności w kamperku (cykliczne zapalanie świateł lub dźwięków sugerujące amatorom cudzej własności że właściciel kamperka czuwa...)


Podstawowe funkcje regulacji i przełączania nie bedą realizowane za pomocą przekaźników, lecz za pomocą tranzystorów BUZ dla których prąd rzędu 100A nie jest niczym niezwykłym. Zastosowanych będzie więcej wynalazków, które jeszcze kilka lat temu nie były dostępne, tak więc nie będą to żadne czary lecz efekt postępu technologicznego.

Proszę uzupełnijcie powyższą listę o funkcje które waszym zdaniem byłyby przydatne....
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
krynia i stan 
weteran


Twój sprzęt: w budowie
Nazwa załogi: G-Team
Dołączył: 06 Kwi 2008
Piwa: 3/6
Skąd: okolice Szczecina
Wysłany: 2010-09-01, 17:42   

Ambitny projekt :ok
Mam jedną uwagę i jedną propozycję :wyszczerzony:

ad 3. - wydaje mi się iż wytwarzanie 12V o parametrach potrzebnych w kamperze nie ma sensu gdyż zrobi z tego urządzenia wielkiego kloca ze względu na wielkość potrzebnego transformatora.

I propozycja - warto byłoby dołożyć regulator napięcia z solarów, tak aby wystarczyło podłączyć do niego bezpośrednio same solary.


:spoko
_________________
jak coś wymyślę to tu napiszę .....
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
donald 
weteran


Twój sprzęt: Mercedes 310 FFB Europa 560
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Paź 2007
Piwa: 32/46
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-01, 17:50   

A mi sie podoba pkt.10 :szeroki_usmiech mozna w jakims glosniku zewnetrznym puszczac szczekanie.... :haha: :haha: ale ogolnie jestem pelen uznania :spoko :spoko :spoko
_________________
“Gdyby Bóg lubił przedni napęd chodzilibyśmy na rękach”
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
jury 
zaawansowany


Twój sprzęt: N-126 za Lancia Ypsilon
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 20 Lis 2009
Piwa: 3/2
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-01, 20:04   

pkt. 10 to chyba trochę niepotrzebne bo zawsze mozna (na miejscu złodzieja) podejśc i dla pozoru zapukac z byle powodu żeby sprawdzić czy to nie jest zmyłka.

Nadal jestem zdania że należy zainstalowac czujniki (np. cofania) które przy bardzo duzym zblizeniu uruchamia jakiegos samograja ze szczekaniem psa ale tylko na odległośc nie mniejszą niż 30 cm , kwestia tylko regulacji czułości. Psa trudno sprawdzić a zmiany świateł to kwestia pozorowanego pukania w byle jakiej sprawie i wszystko jsne.

Parę lat temu w Paryżu odstraszył mnie w ten sposób elegancki samochód sportowy gdy nachyliłem sie nad nim żeby popatrzeć przez szybę na jego deskę rozdzielczą. Odskoczyłem jak porażony gdy samochód ofukał mnie ludzkim głosem w niezrozumiałum języku.
Od taqmtej pory myślę jak by tu zrobić dla siebie cos podobnego ale zupełnie nie wiedziqałem jak. Teraz w dobie MP3 i czujników cofania (komplet za 89 zł) jest to jak najbardziej mozliwe. Sam w swoim Wiśniaku założyłem takie czujniki bo to naprawdę super sprawa gdy ma sie sztywny kark.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
krynia i stan 
weteran


Twój sprzęt: w budowie
Nazwa załogi: G-Team
Dołączył: 06 Kwi 2008
Piwa: 3/6
Skąd: okolice Szczecina
Wysłany: 2010-09-01, 21:59   

jury napisał/a:
Od taqmtej pory myślę jak by tu zrobić dla siebie cos podobnego ale zupełnie nie wiedziqałem jak.


Czujki cofania nie są zbyt szczęśliwym rozwiązaniem bo trzeba ich sporo i będzie dużo dziur w kamperku. Lepiej do tego nadają się czujki mikrofalowe i jakaś prosta centralka, wystarczą dwie trzy czujki. Centralki są nawet z powiadamianiem na komórkę , tak więc możemy mieć info że ktoś się kręci przy naszym aucie.

Ale offtop :szeroki_usmiech , no chyba że Świstak zaimplementuje to w swoim energobloku :szeroki_usmiech :spoko
_________________
jak coś wymyślę to tu napiszę .....
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 472/100
Skąd: Legnica
Wysłany: 2010-09-02, 02:04   

Punkt 10 to kwiatek do kożucha, ale w sumie skoro nawet najwolniejszy procesor na uczciwą pracę wykorzystuje jeden takt na milion, to co mu szkodzi.....
Co do kosztów... Jak na ironię stosowanie starych rozwiązań jest droższe niż nowoczesnych. Czy będzie się opłacać? Takie jest podstawowe założenie. Czy będzie na transformatorze? W sumie jest to najbardziej niezawodna konstrukcja, ale z racji wagi i ceny chyba korzystniej będzie zastosować przetwornicę impulsową. Dużo łatwiejsze jest również sterowanie, a z racji dużo mniejszego poziomu tętnień będzie bardziej przyjazny dla akumulatora i łatwiejszy w wyfiltrowaniu i wygładzeniu. Oczywiście nie upieram się przy tym rozwiązaniu, bo sensowne może być stosowanie 50 amperowego prostownika w ładnej (przysłowiowo) obudowie wzbogaconego jedynie o całą elektronikę.... Taki prostowniczek mam w Milce i pewnie to właśnie on pójdzie na pierwszy ogień przeróbek....

Kiedy już raz opracuje się program i nie narobi się przy tym za dużo bałaganu, fragmenty kodu będzie można wygodnie podmieniać, indywidualizować.... Mówiąc krótko - ta sama elektronika z odrobinę zmienionym programem może służyć zupełnie różnym celom w różnych autach. W jednym będzie to tylko uzupełnienie (bajer do kontroli stanu akumulatorów), w innym sterowanie prymitywnym prostownikiem który nagminnie gotuje akumulatory, jeszcze w innym będzie bazą do odbudowy całej instalacji... Jaki będzie koszt? Zależy od wielkości zestawu. Kosztowne będą peryferia.

Wracam więc do pytania: Co powinien umieć dobry energoblok, albo czego Wam brakuje w waszych bloczkach....
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Arturo 
stary wyga


Twój sprzęt: caravana ;)
Dołączył: 05 Sie 2008
Piwa: 2/1
Skąd: niedaleko W-wy
Wysłany: 2010-09-03, 16:54   

Arku, czyli ten projekt to będzie tak jakby nowa generacja w stosunku do tego projektu: http://www.camperteam.pl/...opic.php?t=6353 ?
_________________
Arturo
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 472/100
Skąd: Legnica
Wysłany: 2010-09-03, 19:43   

Owszem, będzie realizował jego funkcje lecz nie sprzętowo (przekaźniki) lecz programowo poprzez tranzystory dużej mocy, a co za tym idzie nie tylko funkcje włącz-wyłącz ale również płynną regulację PWM (czyli przy minimalnych stratach cieplnych). Będą na bieżąco realizowane pomiary napięć i prądów. Ale najważniejszym elementem jaki realizowac ma układ jest sterowanie samym prostownikiem. I to bardzo zaawansowane sterowanie. Bezie można realizować ładowanie wieloetapowe (najkorzystniejsze dla akumulatora), sterowanie kilkoma akumulatorami, być może przejmie również funkcje sterownika ogniw słonecznych. Przykładowo - nadwyżkę energii z ogniw można kierować do grzałki bojlera..... Itd. Itd. Ograniczać nas będzie właściwie tylko wyobraźnia..... Czasem sprzęt - dlatego warto przemyśleć wszystkie wejścia i wyjścia zawczasu. Elektronikę później będzie trudniej przerobić niż program....
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 420/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2010-09-03, 19:55   

Arku, temperatura, na zewnątrz, wewnątrz i w lodówce z sygnalizacją dźwiękową tej z lodówki oraz sterowanie wiatraczkami "Prezesuu"
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 472/100
Skąd: Legnica
Wysłany: 2010-09-03, 20:14   

Da się zrobić. Będzie tylko problem z przeciągnięciem kabelka do wnętrza lodówki.
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 420/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2010-09-03, 20:16   

Świstak napisał/a:
Będzie tylko problem z przeciągnięciem kabelka do wnętrza lodówki.

Bezprzewodowo?
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 472/100
Skąd: Legnica
Wysłany: 2010-09-03, 20:27   

Zasilanie bateryjne wewnątrz lodówki jest mało efektywne
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 420/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2010-09-03, 21:12   

Świstak napisał/a:
Zasilanie bateryjne wewnątrz lodówki jest mało efektywne

To temat do dyskusji.
Są stacje pogody które maja czujniki temperatury zaokienne sprzężone ze stacja bazową drogą radiową. Zasilane bateryjnie. Działają w zimie gdy na dworze/polu (w zależności od regionu Polski) temperatura jest niższa niż w kamerowej lodówce. :-P
Z tym kabelkiem to nie taki problem, w wielu naszych kamperkach a na 100% w moim jest zamontowany termometr samochodowy taki za kilkanaście złotych który czujnik temperatury zewnętrznej ma na cienkim kabelku przytrzaśniętym drzwiami. Spełnia swoją rolę prawie dobrze. Piszę prawie bo ma taki pikacz wydający dźwięk gdy temperatura spada poniżej 4 st C. a do lodówki pasowałby taki, który pikał by przy wzroście temperatury powyżej ustalonej.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
jury 
zaawansowany


Twój sprzęt: N-126 za Lancia Ypsilon
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 20 Lis 2009
Piwa: 3/2
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-03, 21:20   

krynia i stan napisał/a:
jury napisał/a:
Od taqmtej pory myślę jak by tu zrobić dla siebie cos podobnego ale zupełnie nie wiedziqałem jak.


Czujki cofania nie są zbyt szczęśliwym rozwiązaniem bo trzeba ich sporo i będzie dużo dziur w kamperku. Lepiej do tego nadają się czujki mikrofalowe i jakaś prosta centralka, wystarczą dwie trzy czujki. Centralki są nawet z powiadamianiem na komórkę , tak więc możemy mieć info że ktoś się kręci przy naszym aucie.

Ale offtop :szeroki_usmiech , no chyba że Świstak zaimplementuje to w swoim energobloku :szeroki_usmiech :spoko


Myślę że takie czujniki są do zamontowania bez wiercenia dziur w poszyciu.
Takie czujniki mogły by być ukryte w wywietrzniku do lodówki w lampce oświetlenia zewnętrznego która jest prawie zawsze zamontowana gdzieś nad drzwiami. Przy przednich drzwiach gdzieś w lusterkach oraz w przedniej atrapie. Czujniki są potrzebne tam gdzie jest jakieś zagrożenie podglądania wnętrza.
Jednym z moich pomysłów w celu zabezpieczenia camperka który chcę sobie kupić będą kamerki na bazie tych do cofania w lusterkach.
Myślę o tym bo mam zamiar sam podróżować a takie kamerki będą miały podwójne zastosowanie.
Jako niwelowanie martwego pola a także wieczorem żeby podglądać otoczenie gdyby coś się niepokojącego by działo w otoczeniu podglądając na TV.
Jednym z moich pomysłów jest zamontowanie czwartej kamerki na dachu skierowanej do przody która miałaby też podwójne zastosowanie:
1- pokazywała by ile mam jeszcze luzu gdybym przejeżdżał pod jakimś niskim przejazdem
2- podgląd tego co się dzieje na przód gdybym stanął gdzieś w korku i bym wiedział co tam się dzieje.
Przełączanie kamer gdzieś koło kierownicy.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
krynia i stan 
weteran


Twój sprzęt: w budowie
Nazwa załogi: G-Team
Dołączył: 06 Kwi 2008
Piwa: 3/6
Skąd: okolice Szczecina
Wysłany: 2010-09-06, 22:35   

jury napisał/a:
Jednym z moich pomysłów jest zamontowanie czwartej kamerki na dachu skierowanej do przody która miałaby też podwójne zastosowanie:
1- pokazywała by ile mam jeszcze luzu gdybym przejeżdżał pod jakimś niskim przejazdem
2- podgląd tego co się dzieje na przód gdybym stanął gdzieś w korku i bym wiedział co tam się dzieje.
Przełączanie kamer gdzieś koło kierownicy.


Od czasu gdy zainstalowałem tę do cofania to myślę o czymś podobnym, ale powstrzymuje mnie myśl ile to roboty z tymi kabelkami (bo po tamtym montażu już wiem :) )

:spoko
_________________
jak coś wymyślę to tu napiszę .....
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***