Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak uratować akumulator?
Autor Wiadomość
wlodo 
weteran


Nazwa załogi: wlodo
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 20 Sie 2014
Piwa: 67/68
Skąd: Witaszyce
Wysłany: 2015-03-03, 22:53   

A jak mi coś,chyba zegarek,rozładowało aku do wartości 2,1v to jeszcze jest coś wart? :(

[ Komentarz dodany przez: koder: 2015-03-04, 08:10 ]
Wydzielono z tematu "Zabudowa blaszaka Nissan Interstar"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
toscaner 
Kombatant
vanlife na pełny etat www.toscaner.com


Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 03 Lis 2013
Piwa: 241/267
Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2015-03-03, 23:29   

wlodo napisał/a:
A jak mi coś,chyba zegarek,rozładowało aku do wartości 2,1v to jeszcze jest coś wart? :(


Jeżeli to 2,1V to napięcie 2 x AA w szeregu w zegarku to da się podładować. :diabelski_usmiech
_________________
Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
wlodo 
weteran


Nazwa załogi: wlodo
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 20 Sie 2014
Piwa: 67/68
Skąd: Witaszyce
Wysłany: 2015-03-04, 00:01   

TOSKANER !!! :evil:
W akumulatorze w samochodzie przecież :gwm
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
koder 
Kombatant
(statystycznie)


Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 10 Lis 2010
Piwa: 188/87
Skąd: Będzin
Wysłany: 2015-03-04, 08:14   

Może być trudno. Czy masz dostęp do ładowarki z programem odsiarczania? Kolega Maszakow przygotował fajną listę w temacie "jak dopieścić akumulatory - ładowarki z górnej półki". To niestety drogie zabawki, ale czasami są w stanie odratować akumulator. Z naciskiem na "czasami". Jeżeli to niedrogi akumulator, to pewnie taniej będzie po prostu kupić drugi.
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Mikojaj 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Burnster Privilege 728
Nazwa załogi: Mikołaj Opole
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 05 Cze 2014
Piwa: 5/1
Skąd: Opole - Domecko
Wysłany: 2015-03-04, 08:49   

Z moich doświadczeń z aku, formatowaniem i ładowaniem wiem że kwasowo ołowiowy aku cierpi strasznie głębokie rozładowanie i zawsze odbija się to na jego późniejszej sprawności. Generalnie im starszy aku tym straty na pojemności są większe. Tak jak koder napisał, najlepszym wyjściem jest długotrwały proces ładowania z odsiarczaniem.
W przypadku braku /kasy, chęci, możliwości/ podłączyć prostownik z małym prądem ładowania na około dobę (prąd ok. 1/20 pojemności aku) i po naładowaniu sprawdzić akumulator pod obciążeniem.
Są do tego specjalne mierniki. Jak trzyma napięcie pod obciążeniem tzn że pożyje jeszcze.
Jak będzie mu gwałtownie leciało napięcie w dół to marne szanse na reanimację.
_________________
Czysta dusza, silna ręka.
Pamiętaj żelazo nie klęka...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
toscaner 
Kombatant
vanlife na pełny etat www.toscaner.com


Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 03 Lis 2013
Piwa: 241/267
Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2015-03-04, 08:57   

wlodo napisał/a:
TOSKANER !!! :evil:
W akumulatorze w samochodzie przecież :gwm


Przecież wiesz, że żartuję. Stąd ten diabielski uśmiech.

Koder dobrze radzi. Ostatecznie budżetowy sposób z czasów PRL. Dupy nie urywa, ale może coś pomoże. Ładowanie jedno połówkowe, czyli jak masz zwykły prostownik, to odłącz kabelek przy dodiach, żeby prostowało tylko jedną połówkę. Można dorzucić małe obciążenie rownolegle z ładowaniem. Ja dawałem żarówkę 5W czy 20W, już nie pamiętam.
Ja tak trochę odratowałem jeden aku. Na elektrodzie też ten sposób kiedyś spotkałem.
Nie jest to to co te nowe prostowniki z programami odsiarczania, ale jak masz wydać więcej na prostownik, niż nowy akumulator...
:spoko
_________________
Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Czarna i Krzysiek 
weteran


Twój sprzęt: Fiat Ducato 2,5 D 87` Zabudowa Dethleffs
Nazwa załogi: Żółwiki :-)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2015
Piwa: 29/24
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2015-03-04, 08:58   

U mnie w sklepie, gdzie sprzedają aku, gość ma taki tester sprawności aku. Podpina do klem, chwilę później z urządzenia wychodzi wydruk, gdzie jest napisany stopień naładowania, napięcie i sprawność w %. Na ile wiarygodne są takie testery ?
_________________
Czarna i Krzysiek
z dzieciakami :)
Fiat Ducato 2,5 D Pełnoletni ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mikojaj 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Burnster Privilege 728
Nazwa załogi: Mikołaj Opole
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 05 Cze 2014
Piwa: 5/1
Skąd: Opole - Domecko
Wysłany: 2015-03-04, 09:02   

W latach 80/90 kiedy zaopatrzenie było wiadomo jakie, ludzie rozbierali aku na płytki.
Myli w destylowanej wodzie, wymieniali elektrolit, i jeśli płytki były ok to po takim zabiegiu i formatowaniu aku sprawował sie całkiem nieźle. Gorzej było jak płytki były w stanie agonalnym i obsypywały się.
Czego to się nie regenerowało, wiem bo też tak robiliśmy 8-)
Co to były za czasy, a dzisiaj? Młodzi nie mają pojęcia że można inaczej niż iść do sklepu i kupić nowy.
Nie mówię że to było dobre. Ale potrzeba matką wynalazku.
Należę do grupy ludzi, których auto nie zostawi w środku podróży.
Kombinerki, trochę drutu, parę tytrytek i zawsze człowiek wróci do domu... :haha: :haha: :haha:
_________________
Czysta dusza, silna ręka.
Pamiętaj żelazo nie klęka...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
toscaner 
Kombatant
vanlife na pełny etat www.toscaner.com


Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 03 Lis 2013
Piwa: 241/267
Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2015-03-04, 09:43   

Edyta i Krzysiek napisał/a:
U mnie w sklepie, gdzie sprzedają aku, gość ma taki tester sprawności aku. Podpina do klem, chwilę później z urządzenia wychodzi wydruk, gdzie jest napisany stopień naładowania, napięcie i sprawność w %. Na ile wiarygodne są takie testery ?


Trochę. Ale dupy nie urywa. Było już o tym wiele razy. Da się oszacować akumulator rozruchowy, czy nowy, już na złom, czy odpali chociaż latem. Pojemność w % to mit przy takim urządzeniu, to samo pojemność w Ah (coś pokazuje, bo klient czeka), bo ta zależy od wielu czynników: prądu ładowania, prądu rozładowania, temperatury akumulatora no i co najważniejsze czy on sam nie jest już zdechły, wtedy mu najlepsze ładowania nie pomogą.
No ale klientowi muszą coś na szybko pokazać, więc musieli takie testerki stworzyć.

To samo zrobisz mając woltomierz, i jakieś większe obciążenie. Mierzysz, podpinasz na 10-30 sek. mierzysz i widzisz jak duży spadek to ... można sobie pomalować na czerwono obszar na woltomierzu (gdy analogowy) i masz podobny tester.
_________________
Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
eMWu 
stary wyga


Twój sprzęt: 2 x Knaus traveller 595 + 625
Nazwa załogi: Campertrip.pl
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Gru 2010
Piwa: 11/23
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2015-03-04, 09:59   

za radą makdrajwera reanimowałem 3 lata nie ladowany aku:

naładować małym prądem, potem podpiać zarówke i zostawic do rozładowania, i tak 3 razy... za kazdym razem swiecil coraz dłuzej. ostatnio nie uzywany miesiać wsadzilem do 126p i odpalilo po miesiacu stania na mrozie bez problemu. poniewaz to jest aku 35Ah - to nie bylo warto sie bawic w inne cuda.
_________________
www.campertrip.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
maszakow 
Kombatant
JAFO? No way ...


Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 07 Kwi 2009
Piwa: 79/63
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-03-04, 16:01   

jak ie ma ładowarki z funkcją odsiarczania - to adować bardzo małym prądem - przez żarówkę - prąd 0,2 do max 0,5A. tylko Łagodne traktowanie.
Mikołaj - zgadza się ale to były czasy kiedy akumulatoró nie można było w ogóle dostać - sam pamiętam ze do FP125P ojciec kupił elektryczny silnik do łódki - bo z silnikiem sprzedawali duży akumulator :wyszczerzony:
W tej chwili nie praktykuje się już płukanek - choć w zasadzie nikt nie zabrania :)
_________________
Pozdrawiam, maszakow
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1595/2326
Skąd: Otwock
Wysłany: 2015-03-04, 16:52   

maszakow napisał/a:
W tej chwili nie praktykuje się już płukanek - choć w zasadzie nikt nie zabrania


Oczywiście mówić możemy o płukaniu tradycyjnych w budowie akumulatorów, tzn. tych, które posiadają korki i możliwość wymiany elektrolitu.

Nowoczesne aku, szczelne, z elektrolitem żelowym albo kwasowym uwięzionym, takiej możliwości nie dają, zresztą ich budowa, zasadniczo różna od tradycyjnych chroni je przed niektórymi awariami, takimi jak zwarcie międzypłytowe poprzez szlam osiadły na dnie, lub pogięcie płyt wskutek drastycznych przeciążeń.

Jeśli akumulator daje możliwość wymiany elektrolitu to możemy naprawdę przedłużyć jego żywot.


Po pierwsze - wypłukując szlam oddalamy perspektywę zwarć,

po drugie - przepłukując akumulator wodą destylowaną i przed powtórnym zalaniem elektrolitem, możemy przeprowadzić ładowanie odsiarczające na samej wodzie destylowanej. To skuteczny zabieg.
Pozwala odsiarczać prądem o niskiej wartości w bardzo długim czasie powoli uwalniając z powierzchni płyt zasiarczenie.

W latach 60-tych i 70-tych sami dbaliśmy o akumulatory.

Posiadaliśmy pipety z areometrem i sami dobieraliśmy gęstość elektrolitu.

Teraz to raczej wspomnienia j może nawet dobrze jako, że bywały przykre wypadki z kwasem siarkowym.
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
wlodo 
weteran


Nazwa załogi: wlodo
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 20 Sie 2014
Piwa: 67/68
Skąd: Witaszyce
Wysłany: 2015-03-04, 19:43   

:bajer No więc ten mój rozładowany...35 Ah
Nie mam prostownika z odsiarczaniem. :gwm
Ten co mam,to...nawet nie wiem co to jest :-P
30 lat temu ojciec zabudował toto w tablicy elektrycznej,i..ładujemy :shock:
Wisiał dwa dni,założony do autka z powrotem,i kręci!!
Ile ma lat ,też nie wiadomo,kupiony w ubiegłym roku z autkiem.
Co prawda to tylko 1,3 benzyna we fieście.
Chętnie bym go uformował,tak jak radzicie,tylko,że autko codziennie jeździ.
Zamienię akumulatory i spróbuję reanimacji ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
silny 
Kombatant
czlonek KBP

Twój sprzęt: był Jumper slideout , Hymerb524 , jest PILOTE
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 07 Wrz 2011
Piwa: 51/50
Skąd: PSL z nad Warty
Wysłany: 2015-03-04, 19:53   

Wldo , jak nie masz to ci pożycze , mam do ciebie z 20 km, napisz jak potrzebujesz bo mam z 10 prostownikow od 0.1 A do max na warsztacie ;)

Te lepsiejsze same ci to ogarną :spoko


Edyszyn ,- znikly mi trzy piwa , bo mialem 30 a nie mam - dziwne :shock:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
wlodo 
weteran


Nazwa załogi: wlodo
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 20 Sie 2014
Piwa: 67/68
Skąd: Witaszyce
Wysłany: 2015-03-04, 21:10   

silny, Dzięki,się odezwę :wyszczerzony:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***