 |
|
|
Lutowanie instalacji elektrycznej w szmochodzie |
| Autor |
Wiadomość |
maszakow
Kombatant JAFO? No way ...

Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy Dołączył: 07 Kwi 2009 Piwa: 79/63 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2015-10-11, 00:58
|
|
|
TO może ja coś ...
W samochodach rzadko kiedy lutuje się przewody. Przewód po zalaniu cyną staje się sztywny a co za tym idzie - podatny na drgania co kończy się pęknięciem/złamaniem, najczęściej na samej końcówce lutowia. dlatego w 99% aut wszystkie końcówki przewodów są krępowane(zagniatane) i to zagniatane PODWÓJNIE.
bliżej styku - przewodnik, a na zewnętrznej części izolacja - po to by przenieść wszystkie obciążenia mechaniczne właśnie z gołej miedzi połączenia elektrycznego na izolację która m.in. do tego właśnie została stworzona (nie tylko izoluje ale chroni przewodnik przed zniszczeniem). bardzo dużo złączek ma też sprężynkę dociskową, aby zminimalizować wpływ warunków pracy na połączenie. to istotne - Przewód który pęka, zmniejsza swoje zdolność do przewodzenia nominalnej ilości prądu - zwiększa się opór, opór oznacza grzanie, a to prowadzi ... no niech będzie... w prostej linii do pożaru. O tym że coś jest nie tak rzadko dowiadujemy się na czas bo już tam nie zagląda dopóki coś nie nawali.
No i jeszcze jedno ... przewody - nomenklatura.
przewód - najczęściej przewodnik w izolacji, (bardzo rzadko bez...te czasami określa się mianem mostków, zworek, crossów... )
Przewody mogą być jedno lub wielożyłowe.
Jednożyłowe - tzw drut -Przewodnik i jednolitej średnicy w izolacji ... Nie stosowane w autach raczej...
wielożyłowe - Są bardziej elastyczne łatwiejsze do ułożenia i odporniejsze na drgania i temperatury. wrażliwe na nacięcia i przecięcia dlatego trzeba je układać starannie przy wszelkiego rodzaju przejściach lub stykach z blachami/.,
kabel - najczęściej kilka przewodów we wspólnej izolacji, Arek zamieścił zdjęcie kabla mówiąc o kolorach. popularnie też mówi się "kabel" na pojedynczy przewód
wiązka - kilka przewodów lub kabli powiązanych razem tworzących określone funkcyjne połączenie lub .. po prostu uporządkowanych
No to ja już ...
[ Komentarz dodany przez: koder: 2015-10-11, 17:12 ]
Wydzielone z tematu o budowie energobloku |
_________________ Pozdrawiam, maszakow
 |
|
|
|
 |
janusz
Kombatant Szeryf

Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 420/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2015-10-11, 01:50
|
|
|
A ja myślę tak i nie zamierzam się kłócić, że to pękanie lutowanych przewodów to jest raczej mit. Cała elektronika w samochodach jest lutowania i nic nie pęka. Dobrze zrobiona instalacja, odpowiednio zamocowana nie sprawia takich problemów. Zabytkowe samochody mają po 50 lat i elektryka działa i było mniej usterek. Rzeczywiście nielutowane przewody mają swoje zalety które przewyższają wady wynikające z pękania, z lutowania. Robi się instalacje zaciskane bo są przede wszystkim tańsze, mniej pracochłonne, łatwiejsze w wykonaniu, łatwiejsze w serwisowaniu, łatwiejsze w modyfikowaniu, a że przy tym nie pękają to następny atut. Z samym pękaniem technologia dałaby sobie redę a pewnie byłoby mniej pożarów samochodów.
Auta teraz produkuje się na 5-10 lat. Trwałość połączenia zaciskanego na tyle wystarcza. Połączenie lutowane starczyłoby pewnie na 100 lat ale tyle nikt od samochodu nie wymaga. |
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
 |
koder
Kombatant (statystycznie)

Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy Dołączył: 10 Lis 2010 Piwa: 188/87 Skąd: Będzin
|
Wysłany: 2015-10-11, 11:00
|
|
|
Oto ów mit na żywo w smoczycy, udało mi się na filmie złapać:
Ułamał się przy poruszeniu kablem, ale większość żył musiała już być wcześniej pęknięta. |
_________________
 |
|
|
|
 |
chris_66
weteran
Twój sprzęt: kamper
Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Cze 2007 Piwa: 16/36 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 2015-10-11, 13:26
|
|
|
| janusz napisał/a: | | A ja myślę tak i nie zamierzam się kłócić, że to pękanie lutowanych przewodów to jest raczej mit. Cała elektronika w samochodach jest lutowania i nic nie pęka. |
to nie mit, lutowanie pęka
elektronika jest na płytkach i jako całość jest sztywna i dlatego nie pęka , oczywiście teoretycznie bo dzięki ekologii wycofano ołów ze spoiwa i mimo bycia na płytkach drukowanych niestety luty się rozłażą , zobacz, że tylko kluczowe elementy elektroniki w aucie (główny komputer i abs) są lutowane tradycyjnymi metodami i tradycyjnym lutowiem - bo to jest bezpieczeństwo , cała reszta lutowana jest po nowemu - przecież nikomu nie zaszkodzi jak przestanie działać klimatronik czy inne uprzyjemniacze
lutowanie przewodów też je usztywnia i powoduje pękanie na styku czysty przewód i pobielony przewód , do tego dochodzi lutowanie na przerózne pasty i inne wynalazki rodem od dekarzy o lutowania blach na parapetach |
|
|
|
 |
Świstak
Kombatant

Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 488/102 Skąd: Legnica
|
Wysłany: 2015-10-11, 13:59
|
|
|
Ja również przychylę się do opinii że pobielanie nie jest najlepszym rozwiązaniem. OD został zdecydowanie przegłosowany i w nagrodę może posprzątać.
Informację o pobielaniu zmieniłem w przedmiotowym poście. |
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Milka - może ją spotkacie?
 |
|
|
|
 |
Johny_Walker
Kombatant

Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2015-10-11, 14:35
|
|
|
| Napiszcie coś o zaciskarkach. Z moją nie od razu poszło mi łatwo. |
|
|
|
 |
janusz
Kombatant Szeryf

Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 420/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2015-10-11, 14:48
|
|
|
| koder napisał/a: | | Ułamał się przy poruszeniu kablem |
Znaczy, że coś było nie tak, że kabel poruszał się względem miejsca lutowania.
| chris_66 napisał/a: | | to nie mit, lutowanie pęka |
Zajrzyjcie sobie np do silniczka od wycieraczek, przewody są przylutowane do wyłącznika krańcowego. Zajrzyjcie sobie do pierwszego lepszego alternatora, lutowany jest. Złącza nie pękają. Dobrze skonstruowane złącze i dobrze wykonane nie pęka. To nie jest powód, że instalacja konstruowana jest jako zaciskana.
W moim poście nie dyskutuję z tym czy pęka czy nie pęka, czy zaciskane lepsze czy gorsze.
Ja dyskutuję tylko z tym fragmentem postu mszakowa:
| maszakow napisał/a: | | Przewód po zalaniu cyną staje się sztywny a co za tym idzie - podatny na drgania co kończy się pęknięciem/złamaniem, najczęściej na samej końcówce lutowia. dlatego w 99% aut wszystkie końcówki przewodów są krępowane(zagniatane) i to zagniatane PODWÓJNIE. |
Nie dlatego. To nie jest podstawowy powód.
Z tym, że przewody są sztywne można sobie poradzić unieruchamiając je. Używa się końcówek bo to tańsze, wygodniejsze, uniwersalniejsze, łatwiejsze i jeszcze kilka plusów tego rozwiązania.
Chodzi mi o to, że jeżeli zasadne jest zastosowanie połączenia lutowanego to można to zrobić bez obawy o pękanie połączenia. Trzeba tylko zrobić to odpowiednio.
| Johny_Walker napisał/a: | | Napiszcie coś o zaciskarkach. Z moją nie od razu poszło mi łatwo. |
Zaciskarka powinna być odpowiednia do zaciskanych przewodów i końcówek.
IMAG0548 (Small).jpg
|
 |
| Plik ściągnięto 48 raz(y) 89,41 KB |
|
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
 |
chris_66
weteran
Twój sprzęt: kamper
Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Cze 2007 Piwa: 16/36 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 2015-10-11, 15:04
|
|
|
| janusz napisał/a: | | Chodzi mi o to, że jeżeli zasadne jest zastosowanie połączenia lutowanego to można to zrobić bez obawy o pękanie połączenia. Trzeba tylko zrobić to odpowiednio. |
ma to sens w przypadku np sztukowania przewodów w wiązce- pod warunkiem, że odpowiednio zabezpieczymy przewód przed drganiami i oczywiście o ile umiemy lutować
a co do samego lutowania to już kolejny temat
bo lutowanie to niby łatwe, ale jak patrzę na róznych techników to woła to o pomstę do nieba
oczywiście oprócz oczyszczenia mechanicznego z nalotów (nowe przewody raczej tego nie wymagają) potrzebujemy jeszcze spoiwa z topnikiem (popularnie nazywamy to cynel) i lutownicę dobraną mniej więcej do "kalibru" robót
kolbowa nadaje się do dużych i masywnych elementów typu rynny, płaskowniki grybe przewody typu 35mm^2 itd i ich moce mamy w granicach 150-300W
zwykła oporowa - moc rzędu 15-100W do drobnych prac przy elektryce i elekrtonice , nie mamy kontroli temperatury
transformatorowa - moce 40-100W , do naszych zastosowań najwygodniejsza bo grzeje tylko wtedy jak potrzebujemy , przez jednych chwalona pod niebiosa , przez niektórych przeklęta
stacja lutownicza - do precyzyjnej ekektroniki i drobnej elektryki , pełna kontrola temperatury
do pełni obrazu jeszcze przyda się nam wiedza o stacjach na gorące powietrze do lutowania elementów SMD (montaż powierzchniowy na płytkach drukowanych)
i do prawidłowego zlutowania czegokolwiek musimy moc grzałki dobrać do pracy , za mała nie nagrzeje nam elementów i źle polutuje + przyklei się do elementów , za duża będzie przegrzewała spoiwo i topnik i lutowanie również nie będzie efektywne
| Cytat: | | Zajrzyjcie sobie np do silniczka od wycieraczek, przewody są przylutowane do wyłącznika krańcowego. Zajrzyjcie sobie do pierwszego lepszego alternatora, lutowany jest. Złącza nie pękają. Dobrze skonstruowane złącze i dobrze wykonane nie pęka. |
całkowicie lutowania nie da się uniknąć , to oczywiste
i popatrz ile alternatorów jest niesprawnych z powodu złego lutowania a konkretnie rozwarstwienia się lutu czy innej reakcji (wszelkie zimne luty ) |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły Więcej szczegółów |
Wystawiono 1 piw(a): janusz |
 |
koder
Kombatant (statystycznie)

Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy Dołączył: 10 Lis 2010 Piwa: 188/87 Skąd: Będzin
|
Wysłany: 2015-10-11, 16:18
|
|
|
| janusz napisał/a: | | Znaczy, że coś było nie tak, że kabel poruszał się względem miejsca lutowania. |
To jest samochód, więc się porusza, wibruje, etc.
Osobiste doświadczenia mam takie: kable 1.5mm² się ułamują na końcu bielenia, a 2.5mm² już nie - są sztywniejsze. Pewnie gdyby te 1.5mm² włożyć w koszulkę termokurczliwą, to nie było by problemu.
Swoją drogą, pragnę przypomnieć tego posta. Skąd zmiana stanowiska o 180°? |
_________________
 |
|
|
|
 |
| Wyświetl szczegóły |
 |
lepciak
weteran
Twój sprzęt: FIAT Ducato 2,5TD Burstner
Nazwa załogi: lepciaki
Pomógł: 9 razy Dołączył: 14 Wrz 2008 Piwa: 61/39 Skąd: Gdańsk-Oliwa
|
Wysłany: 2015-10-11, 16:39
|
|
|
Naprawiam od ponad 50 lat instalacje elektryczne w samochodach osobowych, ciężarowych, traktorach, maszynach JCB, sztaplarkach, przyczepach wielotonowych, naczepach i oczywiście kamperach oraz przyczepach kempingowych. Na statkach pełnomorskich również. ŻADNYCH reklamacji - nawet u Niemców przy naprawie ciągników siodłowych Mercedes. Wszędzie przewody lutuję POLSKĄ lutownicą transformatorową o mocy 100 W rzemieślniczej produkcji z Łodzi cyną o średnicy 2 mm i topnikiem Bisan LB1. Jak trzeba - końcówki zaprasowuję praską - modelem prezentowanym przez Janusza. Końcówki kablowe dużych średnic - na przykład do dżwigów portowych lutuję również na cynę bo tak zalecają producenci tych urządzeń ale nie lutownicą lecz palnikiem na gaz propan butan. Tak samo rury w domowej instalacji c.o. również na cynę ale w tym przypadku cyną Unifin 3 i też z topnikiem Bisan LB1. Rury miedziane w urządzeniach chłodniczych na lądzie i morzu lutuję na srebro i miedź palnikiem propan butan + tlen bo tak przewiduje technologia a nie czyjeś widzimisię.
Specjalnie dla Kodera: kabel to przewód o wzmocnionej izolacji przystosowanej do ułożenia w ziemi. Może być jedno jak i wielożyłowy. Tyle w skrócie PN.
Nasz kolega kamperowiec Baja jest posiadaczem kampera - jeżdżącej reklamy lutowanej przeze mnie instalacji elektrycznej. Na jednym z pierwszych zlotów solankowych w Grudziądzu połatałem część oświetleniową na czas zlotu a która spełnia bezawaryjnie swoją rolę do dzisiaj - ostatnio na Węgrzech we wrześniu tego roku.
Pękanie przewodów po lutowaniu to nieumiejętne lutowane. |
_________________ lepciak
''A najwięcej do powiedzenia mają Ci, którzy przeważnie nic nie mają do powiedzenia''
 |
|
|
|
 |
janusz
Kombatant Szeryf

Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 420/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2015-10-11, 16:56
|
|
|
| koder napisał/a: | | Swoją drogą, pragnę przypomnieć tego posta. Skąd zmiana stanowiska o 180°? |
No chyba nie. Sam napisałeś, że unieruchomisz kabelki koszulka. To była dyskusja o zaciskaniu śrubką kabelka i propozycja była założyć tulejkę lub ocynować. Nie chodziło o wykonanie połączenia lutowanego tylko śrubkowanego.
Teraz też nie twierdzę, że przewody się nie ułamują/ułamują tylko, że nie to było powodem wykombinowania innej technologii łączenia kabelków. Mitem jest, że lutowane połączenia pękają. Złe połączenia pękają rzeczywiście.
Kiedyś montowano mi w samochodzie alarm. Auto było na gwarancji i musiałem się zgodzić by mi zamontowano). Kabelki elektryk łączył na skrętkę i izolował taśma. Na pytanie czemu tak odpowiedział, że lutowane pękają. I któregoś dnia auto przestało jeździć. Skrętkowane połączenie pompy paliwa zaśniedziało i komputer zgłupiał. Po zlutowaniu połączeń i spięciu wiązki tak by wszystkie razem przewody były unieruchomione zlikwidowało problem. Zresztą przewody elektryczne w samochodzie to temat na cały dział. Jeżeli potrafią znikać żyły wewnątrz przewodu to co tu mówić o trwałości złączy.
Widział ktoś kierunkowskazy w "Maluchu" tam tylko pomagało polutowanie przewodów żeby chciały migać. |
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
 |
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 478/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2015-10-11, 17:03
|
|
|
| Czapeczki /skrętki widziałem jak zalewali żywicą,by nie śniedziały . W motocyklu. |
|
|
|
 |
Gewehr
weteran

Pomógł: 39 razy Dołączył: 30 Paź 2013 Piwa: 226/114 Skąd: AmWarsztat.pl
|
Wysłany: 2015-10-11, 17:10
|
|
|
Ja jestem za lutowaniem. Ponad 20 lat w zawodzie i nigdy nie miałem reklamacji. Trzeba się trochę do tego przyłożyć i będzie OK. Czy przewód będzie lutowany, czy zagniatany, nie ma różnicy jak będzie źle ułożna wiązka |
|
|
|
 |
lepciak
weteran
Twój sprzęt: FIAT Ducato 2,5TD Burstner
Nazwa załogi: lepciaki
Pomógł: 9 razy Dołączył: 14 Wrz 2008 Piwa: 61/39 Skąd: Gdańsk-Oliwa
|
Wysłany: 2015-10-11, 17:41
|
|
|
| Bronek napisał/a: | | Czapeczki /skrętki widziałem jak zalewali żywicą,by nie śniedziały . W motocyklu. |
Albo smaruje gęstą wazeliną również po to by nie śniedziały |
_________________ lepciak
''A najwięcej do powiedzenia mają Ci, którzy przeważnie nic nie mają do powiedzenia''
 |
|
|
|
 |
mrsulki
weteran w średnim wieku

Twój sprzęt: Knaus BoxStar Street 600
Nazwa załogi: SULAKI
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Gru 2007 Piwa: 44/22 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2015-10-11, 19:06
|
|
|
| Gewehr napisał/a: | | Ja jestem za lutowaniem. |
Moim skromnym około 20 letnim doświadczeniem mogę potwierdzić iż najbardziej trwałym połączeniem (zarówno mechanicznie jak i na wpływ czynników zewnętrznych) są w samochodówce połączenia lutowane.
Połączenia konektorowe poza małą odpornością na śniedzienie (pod wpływem różnych czynników) mają tą wadę ze po wygrzaniu miedź po prostu traci sprężystość i mięknie a co za tym idzie takie połączenie traci styk.
Dobre (nie przegrzane, z użyciem odpowiedniego topnika) połączenie lutowane jest trwalsze i odporniejsze na warunki otoczenia niż każde inne stosowane w samochodówce. Ma jednak tą wadę iż jego wykonanie jest pracochłonne a co za tym idzie droższe w produkcji, a poza tym jest nie rozłączne mechanicznie. |
_________________ Radek
Ignavis semper feriae sunt...
 |
|
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|