|
|
pekaesem do iranu 1983r |
Autor |
Wiadomość |
jawy88
początkujący forumowicz
Dołączył: 08 Gru 2014 Piwa: 3/9
|
Wysłany: 2016-11-06, 15:17 pekaesem do iranu 1983r
|
|
|
Przeglądając internet wpadłem na wspomnienia z wyjazdu do Iranu może kogoś zainteresują ja przeczytałem z przyjemnością..
http://40ton.net/wspomnie...warszawa-wstep/ |
|
|
|
|
|
Mavv
weteran
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
|
|
|
|
|
jawi13
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Kamper z wielkiej promocji:GoMarket FR67112
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Lut 2011 Piwa: 3/9 Skąd: okolice Radomska
|
|
|
|
|
Cyryl
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Paź 2009 Piwa: 301/14 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2020-01-21, 09:19
|
|
|
więc ja opowiem coś o swoich doświadczeniach z kierowcami PEKAES.
pierwszy raz pojechałem w 1988 lub 1989 roku do Wiednia pojazdem dostawczym do jakiś towar.
pracowałem w firmie prywatnej, więc polecenie było: pojedzie pan do Wiednia, kupi pan to i to i przywiezie.
jadąc na pusto jechałem jak osobówką (wtedy obowiązywały paszportu - to informacja dla młodych) z kasą w kieszeni.
kupiłem tam to co powinienem i powrót.
nie miałem bladego pojęcia o odprawach celnych przewożonych towarów, jakie dokumenty trzeba posiadać i w jaki sposób trzeba je wypełnić.
na przejściu w Mikulowie do okienka celnika była długa kolejka, w tym czasie za granicę z towarami jeździli w zasadzie tylko kierowcy PEKAES.
proszę jednego o pomoc, odwrócił się bez słowa, drugi to samo, trzeci też.
w końcu trafiłem na bardzo życzliwego kierowcę, który tłumaczył mi i część dokumentów wypełniał za mnie.
wtedy to podszedł do niego jeden z kolejki, odebrał długopis, rzucił w kąt i powiedział: po co go uczysz, oni będą nas wygryzać.
można trzymać w pamięci tych nieżyczliwych, ale ja najbardziej zapamiętałem tego, który mi pomógł, narażając się na szykany kolegów.
jednak jak dzisiaj czytam o romantyzmie tam tych czasów, pomocy i solidarności kierowców PEKAES, to trudno nie wspomnieć, że na 50 kierowców pomógł tylko jeden.
na początku lat '90-tych pod koniec istnienia tej firmy, kierowcy "żółtków" stawali osobno na parkingach, w kolejce z innymi nie rozmawiali, na CB radiu nie udzielali informacji i tak to wyglądało. |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Cyryl 2020-01-21, 09:25, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
wizjoner
zaawansowany Wizja jest podstawowym zadaniem do realizacji celu
Twój sprzęt: Phoenix (2015)
Dołączył: 12 Paź 2015 Piwa: 8/6 Skąd: Wejherowo
|
Wysłany: 2020-01-21, 09:22
|
|
|
Konkret komuna to bylo jednak zło |
_________________ Gdzie jedziesz ? Wszędzie ... |
|
|
|
|
jawi13
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Kamper z wielkiej promocji:GoMarket FR67112
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Lut 2011 Piwa: 3/9 Skąd: okolice Radomska
|
Wysłany: 2020-01-21, 09:59
|
|
|
Cytat: | na początku lat '90-tych pod koniec istnienia tej firmy, kierowcy "żółtków" stawali osobno na parkingach, w kolejce z innymi nie rozmawiali, na CB radiu nie udzielali informacji i tak to wyglądało. | Bzdury i głupoty gadasz. |
|
|
|
|
daro35
weteran
Twój sprzęt: Przyczepa Hobby de lux 560
Nazwa załogi: Deszczyki
Pomógł: 5 razy Dołączył: 13 Lis 2017 Piwa: 76/249 Skąd: Kętrzyn
|
Wysłany: 2020-01-21, 10:04
|
|
|
Ja powiem tak, masz rację tak było, ale tylko z tymi którzy jeździli na zachód, uważali się za panów Polskich dróg, dla tego ja tam przestałem jeździć, co innego było w kierunkach do dzikich krajów, tam każdy zależny był od drugiego, każdy wiedział że pomoc to sprawa pierwszorzędna, a bywało też tak że oddał swoje ostatnie bo jechał do domu żeby pomóc, ja oczywiście doświadczyłem końcówki tych dobrych czasów, ale miałem kolegów których ojcowie jeździli na dzikie kraje i wiem to z ich opowieści a często z tymi od zachodu nie rozmawiali bo to byli bufony, przestałem jeździć z 5 lat temu bo przyszły inne priorytety i myślę że teraz jest jeszcze gorzej |
|
|
|
|
Cyryl
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Paź 2009 Piwa: 301/14 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2020-01-21, 11:19
|
|
|
jawi13 napisał/a: | ...Bzdury i głupoty gadasz. |
nie mówię tutaj, że tak było zawsze i wszędzie, jak zaznaczyłem są to moje (ani Twoje, ani kogo innego) doświadczenia jakie zebrałem podczas pracy stykając się z kierowcami PEKAES.
i nie są to ani bzdury, ani głupoty, tylko moje subiektywne doświadczenia z tą firmą.
jak wcześniej wspomniałem, znalazł się wśród nich fajny człowiek, który mi pomógł, to też moje subiektywne doświadczenie.
Ty, ktoś inny, może mieć zgoła odmienne doświadczenia, które nie muszą przeczyć moim. |
_________________
|
|
|
|
|
Comsio
Kombatant weteran cepek
Twój sprzęt: Ducato II 2,5 tdi 670 Eura Mobil
Nazwa załogi: COMSIOWIE
Pomógł: 8 razy Dołączył: 18 Lut 2013 Piwa: 85/405 Skąd: Ząbki
|
Wysłany: 2020-01-21, 12:03
|
|
|
temat może.
Odnośnie driver
Nie którzy mieli jeszcze inne funkcje i 1.itd.
Jak się znali to
Nie to tylko dystans
Pomagało się,każdy miał czas.
Ewentualnie uciekło się z gór bo warunki pogodowe.
Stawało się na omówionych parkingach.
Wieczorem wspólna kolacja wymiana info.
Koniec języka za przewodnika. |
_________________ Całe życie mówię , że do flaszki trza dwojga.
Asia i Wiesław pozdrawiają.
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|