Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Koło zapasowe to podstawa
Autor Wiadomość
Piasek1 
weteran

Twój sprzęt: W638 V230TD
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 07 Lis 2020
Piwa: 30/25
Skąd: Piotrków Kujawski
Wysłany: 2021-01-05, 13:24   

Od lat korzystamy i jak widać po opisanym przypadku działa nie gorzej niż płatne Assistance :bigok
Ale w/w przypadek rozumu nauczył: każda wymiana opon na nowe (czyli tam co 3-4 lata) obowiązkowo wymiana kpl zaworów w felgach włącznie z zapasem. Zapas też nie kiszony tylko najdalej po 30 tyś km trafia na oś jeżdżącą coby potem żal d... nie ściskał że po co wymieniać oponę skoro nówka jeszcze z napisami bo ani razu nie użyta.
Ale że ma 8 lat bo tyle się wyjeździła na tym zapasie... to potem takie historie jak opisana.
_________________
https://www.camperteam.pl...pic.php?t=36109
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
LukF 
Kombatant


Twój sprzęt: CARTHAGO MALIBU I 440 QB
Pomógł: 11 razy
Dołączył: 31 Sty 2017
Piwa: 551/435
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2021-01-05, 14:14   

Piasek1,

Ja Cię autentycznie podziwiam, że Ty potrafisz tak pięknie te przygody swoje opisać. A masz ich bez liku :bukiet:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
darek 61 
Kombatant


Twój sprzęt: Jumper Odyssee 78
Nazwa załogi: Violetta Darek
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 08 Mar 2009
Piwa: 146/103
Skąd: Poznań
Wysłany: 2021-01-05, 15:03   

Piasek1 napisał/a:
ale na tym się impreza nie skończyła bo felga na piaście się zaspawała korozją. Kopałem, cudowałem, auto całe bym prędzej z podnośnika zrzucił ale nie zbił felgi z piasty.

Jest sposób który często pomaga.Polać piastę choćby olejem.W miarę możliwości wlać oliwę w otwory po śrubach ,stanąć okrakiem i rozbujać między nogami zapasówkę.Po rozbujaniu uderzyć w felgę zdejmowanego koła.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Banan 
Administrator
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE


Twój sprzęt: Rapido 972M MB 2.9 TD
Nazwa załogi: Bananki
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 09 Lis 2010
Piwa: 360/502
Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2021-01-05, 15:30   

darek 61 napisał/a:
Jest sposób który często pomaga.

Przecież przy tym można się spocić... :haha:
Jak już muszę, to robię tak: podnoszę na lewarku, jak się felga "dospawała" i nie można jej ruszyć, zakładam powtórnie nakrętki z luzem 3-4mm i "spuszczam" z lewarka - zazwyczaj pomaga, słychać tylko trzask i po bólu :-P
Jak to nie pomaga (zdarzyło mi się może 4-5 razy), wyciągam lewarek spod auta i ruszam pół metra do przodu i do tyłu - zawsze puszcza. Lewarek, do góry i ściągam kapcia :ok
:spoko
_________________
Pozdrawiam - Darek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Cyryl 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 03 Paź 2009
Piwa: 325/20
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2021-01-05, 15:39   

darek 61 napisał/a:
Piasek1 napisał/a:
ale na tym się impreza nie skończyła bo felga na piaście się zaspawała korozją. Kopałem, cudowałem, auto całe bym prędzej z podnośnika zrzucił ale nie zbił felgi z piasty.

Jest sposób który często pomaga.Polać piastę choćby olejem.W miarę możliwości wlać oliwę w otwory po śrubach ,stanąć okrakiem i rozbujać między nogami zapasówkę.Po rozbujaniu uderzyć w felgę zdejmowanego koła.


nie możesz kończyć wiersza na: "między nogami", ale ten rzeczownik "zapasówkę" musisz zmienić i dać przed akapit, bo zabrzmiało to jak z jakiegoś seks forum.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Piasek1 
weteran

Twój sprzęt: W638 V230TD
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 07 Lis 2020
Piwa: 30/25
Skąd: Piotrków Kujawski
Wysłany: 2021-01-05, 16:10   

Obie metody warte zapamiętania choć jak pamiętam po pierwszym strzale z młota (a koleś wyglądał mi na takiego co doświadczenia w materii i parę w łapach miał niezłą) felga odskoczyła od piasty ale dalej siedziała na tej tulei odstającej z niej tyle że skręcona i ... chyba jeszcze bardziej zaciśnięta. Dopiero kolejny strzał z młota z drugiej strony sprawił że odbiła z piasty i spadła.
Ona nie była przyklejona do piasty powierzchnią styku jak to często ma miejsce w przyp. aluminiowych felg tylko otworem centrującym na którym osadza się felga na piaście a akurat T4 ma tą "tulej" na piaście tak ze 2cm długą .
W którejś osobówce, chyba w C3, ten rancik jest tak mały że montując koło trzeba je od razu szpilką przyłapać żeby nam nie spadło ale w T4 jest ze 2 cm.
Nawet teraz gdzie już człowiek nauczony doświadczeniem zawsze obie powierzchnie styku (zarówno otwór w feldze jak i ta tulej wystająca z piasty) oszlifowane porządnie, jakimś smarem przetarte, wchodzi jak "tatyne w mamine" :haha: ... Po 3-4 latach ganiania, temperatur, soli i parkowania pod chmurką, przychodzi czas na przekładkę opon to się chłop w wulkanizacji naszarpie z tymi kołami żeby to zdjąć, a ma i zaplecze i narzędzi sporo. Zawsze oszlifuje, odrdzewiaczami popryska a i tak bez młota się nie obędzie.
_________________
https://www.camperteam.pl...pic.php?t=36109
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
darek 61 
Kombatant


Twój sprzęt: Jumper Odyssee 78
Nazwa załogi: Violetta Darek
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 08 Mar 2009
Piwa: 146/103
Skąd: Poznań
Wysłany: 2021-01-05, 17:26   

Piasek1 napisał/a:
Dopiero kolejny strzał z młota z drugiej strony sprawił że odbiła z piasty i spadła.

Warsztacie robię tak deską z kanału.Czasami trzeba kilkakrotnie i to ze złością.Ale na podnośniku łatwiej bo można tak uderzyć na stojąco.Potem dobrze jest zabielić pilnikiem otwór centralny felgi i posmarować miedzią
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
DK-Tadeusz 
doświadczony pisarz
On the road again

Twój sprzęt: Hi-Ace 94 + Dethleffs
Nazwa załogi: On the road again..
Dołączył: 17 Gru 2017
Piwa: 9/16
Skąd: Dania
Wysłany: 2021-01-05, 21:59   

darek 61 napisał/a:

W miarę możliwości wlać oliwę w otwory po śrubach


I nasmarować hamulce? :haha: :gwm :gwm :gwm :zastrzelic
_________________
Ą,ą,Ć,ć,Ę,ę,Ł,ł,Ń,ń,Ó,ó,Ś,ś,Ż,ż,Ź,ź € β Δ δ ε η ι κ Λ λ μ Ξ ξ Π π Σ σ ς Φ φ χ Ψ ψ Ω ω
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
robba 
weteran


Twój sprzęt: Zabudowa nie wiem jaka na 508D do remontu
Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Paź 2015
Piwa: 95/195
Skąd: Nicelea
Wysłany: 2021-01-05, 22:03   

DK-Tadeusz napisał/a:
darek 61 napisał/a:

W miarę możliwości wlać oliwę w otwory po śrubach


I nasmarować hamulce? :haha: :gwm :gwm :gwm :zastrzelic
...
naprawdę warto. klocki hamulcowe na całe życie samochodu... :diabelski_usmiech
PS. tylko dla tych którzy nie używają hamulca... :lol:

[nie róbcie tego w domu] :!:
_________________
.
"człowiek uczy się całe życie i głupi umiera" B.K.
.
"Życie jest zbyt poważne, aby traktować je serio" O.W.
.
***Niech kawa Cię obudzi zanim zrobi to rzeczywistość***
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Cyryl 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 03 Paź 2009
Piwa: 325/20
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2021-01-05, 22:25   

ja do śrub do kół stosowałem smar grafitowy
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
darek 61 
Kombatant


Twój sprzęt: Jumper Odyssee 78
Nazwa załogi: Violetta Darek
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 08 Mar 2009
Piwa: 146/103
Skąd: Poznań
Wysłany: 2021-01-06, 11:40   

Chodziło mi by olej dostał się między felge a piaste. Przy aluminiowej można wyjąć zaslepke otworu centralnego i tam polać olejem. Dla tych co nie zrozumieli to ten ten kapselek na środku.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Socale 
Kombatant


Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy
Dołączył: 07 Sty 2012
Piwa: 524/636
Skąd: Gubin
Wysłany: 2021-01-06, 12:31   

Pamiętacie ostatnio moją walkę z obniżeniem tylnego zawieszenia?
Zaszła wówczas konieczność odkręcenia kół tylnych, założonych i dokręconych w fabryce.
Zaskakujące było to że każdą śrubę odkręciłem bez większego wysiłku i bez rurki/przedłużacza, stając jedną nogą na 40cm kluczu wszystkie śruby puściły.
Jeśli fabryka dokręciła śruby kół z książkowym momentem Nm, to najzwyczajniej my podczas zmiany kół za mocno je dokręcamy :idea
_________________
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Brat 
Kombatant


Twój sprzęt: Merc310D/1995, Europa560
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Piwa: 190/909
Skąd: San Escobar
Wysłany: 2021-01-06, 12:44   

Tak czytam i czytam Wasze relacje/porady i zastanawiam się, co robię źle ...
Teraz co prawda mało jeżdżę, ale do czasu przejścia na emeryturę jeździłem sporo, osobówkami głównie. I ostatni raz przypadek złapania gumy zdarzył mi się w ... 97' bodaj, miałem wtedy jeszcze Poloneza ... Caro, a jakże ... ;)
Od tamtej pory dobre duchy czuwają, w związku z czym nie poczuwam się do obowiązku zabezpieczania się na podobny przypadek.
Aha, zapomniałem ... mam też dobry Assistance ;)
_________________
Marian
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Banan 
Administrator
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE


Twój sprzęt: Rapido 972M MB 2.9 TD
Nazwa załogi: Bananki
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 09 Lis 2010
Piwa: 360/502
Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2021-01-06, 13:47   

Brat napisał/a:
nie poczuwam się do obowiązku zabezpieczania się na podobny przypadek.

Brat napisał/a:
Aha, zapomniałem ... mam też dobry Assistance

To wszystko wyjaśnia :bigok
:spoko
_________________
Pozdrawiam - Darek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
ZbigStan 
Kombatant


Twój sprzęt: Frankia I 65 SD
Nazwa załogi: Taborygenii, fani Frani.
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 03 Gru 2013
Piwa: 1110/332
Skąd: Opole
Wysłany: 2021-01-06, 13:56   

Wniosek: dobry asistance zmniejsza wagę kampera. Pozdrawiam.
_________________
Grecja 2019
Normandia 2019
Czechy 2019
Narty, Włochy 2020
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***